reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

reklama
Któraś z Was pisała o pieczeniu ciasta:-) Ja dziś upiekłam murzynka, prosty i szybki, ale jaki dobry mi wyszedł:tak: mniam!!!
A korzystając z okazji, ze są dojrzałe brzoskwinie, to w tygodniu zrobię sernik na zimno z brzoskwiniami na biszkopcie.
Uwielbiam serniki!!!!!!!!!!!!!!!! Jakbyś była w okolicy, to zapraszam na herbatke z tym serniczkiem :)))))))
 
Uwielbiam serniki!!!!!!!!!!!!!!!! Jakbyś była w okolicy, to zapraszam na herbatke z tym serniczkiem :)))))))
:-D:-D:-D jakie zachcankki ;-)
ja też lubię ale nie z tych na zimno... bo nienawidzę galaretki... fuuuuj.....
ale kocham piec takie z rodzynkami albo właśnie z brzoskwinkami....
ehhh
całe szczęście D ma w środę urodzinki.. to napiekę ciast.... i będę jeść:szok::-D:-D
 
:-D:-D:-D jakie zachcankki ;-)
ja też lubię ale nie z tych na zimno... bo nienawidzę galaretki... fuuuuj.....
ale kocham piec takie z rodzynkami albo właśnie z brzoskwinkami....
ehhh
całe szczęście D ma w środę urodzinki.. to napiekę ciast.... i będę jeść:szok::-D:-D
Mąż stwierdził, że jak na ciężarną, to i tak nie mam zachcianek. Czeka aż usłyszy w środku nocy, żeby leciał gdzieś po paprykarz, a mi jak na złośc nie chce sie paprykarza...
 
Mąż stwierdził, że jak na ciężarną, to i tak nie mam zachcianek. Czeka aż usłyszy w środku nocy, żeby leciał gdzieś po paprykarz, a mi jak na złośc nie chce sie paprykarza...
hhehe no to nieźle...
ja w sumie też zachcianek nie mam.. a raczej... mam zawsze;-)
nawet jak w ciąży nie byłam to jak mnie na coś natchnęło to musiałam dostać to tu i teraz:-D
no i tak mi zostało... ale teraz jakośmniej własnie mam chęci na coś..
prędzej powiedziąłabym że siedze i nie mam ochoty na nic... bo zjadłabym coś ale nie wiem co.... haha i zostaję przy tym co jest:-p
 
Mi mężuś do dziś przypomina, jak to na początku ciąży mialam napad na naleśniki... nic dziwnego, z tym ze to bylo ok 1 w nocy, on siedział na nocce w pracy ;) no i rano mi musial kupic dzemik i dopiero jak sie ich najadlam to dalam mu spokoj :-)
tak poza tym "wybrykiem" nie mam jakichs dziwnych smakow, czy polaczen, nie liczac np parowek czy kielbasek popijanych mlekiem ;] oraz innych "dziwactw"......ale to zawsze tak mialam :) a rodzina byla w szoku ze nic mi nie dolega po takich polaczeniach :-)
 
to ja też tak miałam ... że ój D się dziwił jak ja jadłam np naleśnika z czekoladą a w środek wkładałam parówkę.. zawijałam i jadłam....:-D
albo wcinałam kanapkę z dżemem i przygryzałam kiełbasą....:-p

jak zaszłam w ciążę to czekał tylko co wymyślę...
no ale nic nowego;-)
 
Klaudzia to mamy tylko 2 cm różnicy w pasie:tak: Na fotce jestem ja:tak:

Tak wlasnie cos mi sie wydawalo.... bardzo ladnie wygladalas/ wygladasz hehe :-):-)


Ja jedyna taka megaaaa zachcianke mialam w swieta wielkanocne...
moja mama zawsze tradycyjnie robi rolady i kluski slaskie w sosie gulaszowym a ze miala juz wszystkie produkty kilka dni wczesniej i jak tylko sobie pomyslalam o tych roladkach to zaczelam ja blagaaaaac zeby mi juz zrobila (na jej roladki potrzeba dobre kilka godzin zeby byly takie idealne w smaku)
oczywiscie nie chciala zrobic bo by sie zepsuly do tego czasu wiec poprostu sie poplakalam bo tak strasznieee mi sie chcialo...
jak juz je zrobila i wsadzila do piekarnika a miecho bylo jeszcze surowe jak tylko wychodzila z kuchni szybko otwieralam piekarnik i jeszcze surowe mieso jadlam!
a jak juz byly gotowe plakalam ze szczescia jedzac :-D
 
reklama
Ja nie maiłam zachcianek. Jem tyle co przed ciążą, no może ciut więcej,bo jem kolacje, a przed nie zawsze, no i staram się odżywiać zdrowo. Jedyne na co zawsze mam ochotę to tort, ale taki domowy z bakaliami, kremem i wódką z sokiem cytrynowym nasączany. Moja mam poiecze zajebiście ciasta i torty, nawet na zamówienie i jak tylko pomyslę to ślinka mi cieknie. Aż idę ukroić sobie murzynka i kawę zrobić:-D
 
Do góry