reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
ok to ja uciekam do pracy. Dzisiaj prawdopodobnie aż do 17 :-( trzymaj się wisienko, może faktycznie to jeszcze nie nasz czas, ale wierzę, że on w końcu nadejdzie... papa

aha, jedno dobre, że dzisiaj mam już 14 dpo, więc jeśli nawet dzisiaj przyjdzie @ to moja faza lutealna miała aż 13 dni :) bo często lubiła mieć tylko 11 lub 12... a jak wytrzymam do jutra to fl będzie miała 14 dni, to już w ogóle byłby sukces jak na mnie
 
Żeby troszkę ponieść się na duchu, ze puki nie ma @ jeszcze nie wszystko stracone oglądam sobie wykresy na ff. Większości lasek pozytywny test wychodzi tak ok. 11-12dpo ale znalazłam nawet atkie gdzie mimo ciaży dziewczynom w 14,17 a nawet 23dpo wychodził negatywny test. Nie chcę sie nakręcać ale może jest jeszcze nadzieja... Nie pozostaje nic innego jak poczekać. Jak narazie nie czuję się jak na @ ale to jeszcze o niczym nie swiadczy. 2 cykle temu też nie czułam, ze zbliża sie @... Zobaczymy jaka tempka będzie jutro i pojutrze...
Nie zamierzam sie niepotrzebnie łudzić ale musiałam sobie znaleźć jakiś punkt zaczepienia zeby nie myśleć pesymistycznie. Muszę jakos wytrwać w pracy do 14 i jakos funkcjonowac do @. Nie moge siedzieć i ryczec bo to mi raczej w niczym nie pomoże... Wiem z doświadczenia, ze jak przyjdzie @ to nie będę już miała siły płakać i będe na nią przygotowana...
 
Przykro mi dziewczyny,no ale przeciez komus musi sie w koncu udac!:wściekła/y:
Emilchen u ciebie to taki naprawde niewielki spadek wiec czekaj jeszcze.nic straconego i rzeczywiscie faza lut.bardzo ladna
Zielona-to czekamy na wiesci (wnioskowalam ze nie piszesz rowniez przez to ze starasz sie mniej o ciazy myslec...Czy to sie w ogole da?).Co do plamien to ja tez po raz pierwszy w ostatnim cyklu nie mialam zadnego zabarwionego sluzu czy kropelki krwi jak przez ostatnie pare cykli.No ale moj wykres byl mizerny wiec nadziei malo.trzymam kciuki i nie watpie ze nas powiadomisz
wisienka-to nie tak do konca ze nie potrafie sie cieszyc z czyjegos szczescia ale po prostu w tym momencie reaguje inaczej(czyt.nie skacze do gory ze szczescia.Moja reakcja to bylo cos w stylu "aha" bo ja z nimi nic nie mam.Pamietam ze w pierwsza ciaze zaszli po paru mc znajomosci,po alkoholu itd.No jakos nie potrafie sie cieszyc z wiesi o ciazy od ludzi z ktorymi nic mnie nie laczy.Mysle wtedy (nawet jesli to egoistyczne) o sobie i moich porazkach)

a ja znow do pracy uciekam.boze!zyje weekendami!
 
A mnie nadal męczy katar. Marzę o tym zeby być juz w domu i móc sie położyc do łóżka... Najgorsze jest to, ze czeka mnie cały weekend w pracy bo od czwartku zaczynamy przeprowadzkę na inny magazyn... Mam nadzieje, ze do tego czasu moje przeziebienie choć troszkę minie.
 
Wisienko nie przejmuj się, to ten stres najbardziej nas wyniszcza. :-(
Emilchen wykres bardzo ładny, są szanse na fasolinkę!
 
Już mi lepiej... Popłakałam sobie i pomogło. Uspokoiłam się. Znów pojawił się ten wodnity płyn. Nie mam pojęcie co on oznacza. To tak jakby leciała ze mnie woda. Poprostu mam mokre majtki i cały czas czuję, ze jest mokro... A to niestety oznacza, ze @ się zbliża...
Nie pozostaje nic innego jak na nią czekać. Szkoda, ze termin @ mam dopiero na czwartek a nie na dzis lub jutro...
 
reklama
:-( Najgorszy moment już za Tobą :-( Trzymam za Ciebie kciuki, wisienko. Może potrzebujesz odpocząć od tego wszystkiego :-( i tak miało być

Choć jestem w połowie cyklu, to żywo pamiętam ostatnie rozczarowanie, i każde poprzednie również :-(
 
Do góry