oj strasznie ciężko dobrać odpowiednie tabletki, po których nie rośnie masa, nie zatrzymują wody w organizmie i nie pogarszają samopoczucia... ja po sterydach to miałam wielki problem - rozregulowane cykle, bolesne miesiączki (tydzień wyjęty z życia), raz to krwawiłam przez miesiąc! i musiałam wziąć coś na wstrzymanie krwawienia - a później anemia i osłabienie...
i tak przetestowałam
yasmin (totalne dno jak dla mnie),
cilest (pięknie wyregulował cykle ale dużo przytyłam),
regulon (wszystko pięknie tylko to tragiczne samopoczucie),
novynette (chyba najlepsze z tabletek, które brałam).
ale w końcu odstawiłam tabletki (bo wyregulowało się wszystko, poza moją wagą

) i przeszłam na
plastry, już jako typową antykoncepcję. i po ciąży chyba do nich wrócę.