reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

a ze skutków ubocznych coś Cię dopadło?
bo ja kurcze miałam już przeprawę z hormonami i strasznie ciężko było dobrać dla mnie odpowiednie tabletki, no i boję się trochę tego zastrzyku, bo się okaże jednak nie dla mnie i będę cierpieć 3 miesiące :confused2:

Ja ogolnie nie maial problemow ani zadnych skutkow ubocznych:no:przed pierwsza ciaza zazywalam tabsy,potem mialam zmiane bo zaczelam tyc a przy zastrzykach czulam sie wysmienicie:tak:okres jak w zegarku bez bólu.
 
reklama
moja sie wlasnie tak tlukla ze musialam sie polozyc ... szok to jej sie prawie nie zdarza !! dopiero jak pluszowa zaba sie do brzusia przytulila i porechotala troche to sie mala uspokoila :)

co do tabletek to ja po zabiegu wycinania guza na piersi dostalam bardzo mocne hormony Gravistat 250 i prawie rok je musialam brac !! potem lekarz zmniejszyl mi dawke do 125 a ze moj organizm je dosc dobrze tolerowal to bralam dosc dlugo ... w sumie okolo 4 lat potem przerwa na rok i znowu 2 lata tabletek ... odstawilam po slubie i od tego czasu 3 miechy sie zabezpieczalismy a potem juz wcale ... wszystko bylo po tabletkach fajnie przez owe 3 miesiace ... potem to uz jazda byla ... okres co 40, a nawet 60 dni ... bole i takie inne ... potem badania, luteina na wyregulowanie az w koncu decyzja o clostribegycie na wywolanie owulacji bo juz jajniki zapaprane byly ...
no moja mala to od wczoraj tak warjuje jakby sie szaleju najadła nie wiem co spowodowało taka ruchliwosc wczoraj to byłam przerazona spokoju było przez pol godziny a pozniej znow akrobacje ułozyła sie poprzecznie i probuje mi brzuch rozerwac
mam nadzieje ze jej sie krzywda tam nie dzieje:no:
mam tez wrazenie jakby urosła jeszcze raz tyle:eek:
 
Mój facet dla odmiany dodaje mi tygodnie:-p:-)
Co do zabezpieczenia to będę na pewno z ginką rozmawiać o tym jak będzie tak daleko, ale spirali to raczej nie chcę. Wolę jakieś tabsy, byle tylko nie grubnąć po nich:-p
teraz sa takie tabletki ze sie po nich nie tyje, a wlasciwie to te stare zatrzymywaly poprostu wode w organizmie.

Cherie ja bralam Cilest przez pare lat i nic nie przytylam jak dla mnie bardzo dobre i tanie, ale jednofazowe

A ile kosztuja te zastrzyki i jak sie nazywaja??
 
Żadna z Was nie wspomina o prezerwatywach. Ja nie zamierzam brać żadnych tabletek, zastrzyków, plasterków czy innych. Uważam to za niepotrzebną ingerencję w moje ciało. Nie wykluczam kolejnego dziecka więc z ewentualnej wpadki się ucieszę. Zresztą zabezpieczając się prezerwatywami nigdy nam się nie zdarzyło żadne zsunięcie czy pęknięcie gumki, a tym bardziej niekontrolowane zajście w ciążę. Ale być może to dlatego, że super płodna nie jestem.:-)
 
Żadna z Was nie wspomina o prezerwatywach. Ja nie zamierzam brać żadnych tabletek, zastrzyków, plasterków czy innych. Uważam to za niepotrzebną ingerencję w moje ciało. Nie wykluczam kolejnego dziecka więc z ewentualnej wpadki się ucieszę. Zresztą zabezpieczając się prezerwatywami nigdy nam się nie zdarzyło żadne zsunięcie czy pęknięcie gumki, a tym bardziej niekontrolowane zajście w ciążę. Ale być może to dlatego, że super płodna nie jestem.:-)

ja w przerwie miedzy tabletkami tez stosowalam prezerwatywy /ja jak ja ... moj maz/ ale u mnie to raczej tabletki sa koniecznoscia z uwagi na wspomniane PCO ... zeby nie robily sie torbiele na jajnikach !!
 
Żadna z Was nie wspomina o prezerwatywach. Ja nie zamierzam brać żadnych tabletek, zastrzyków, plasterków czy innych. Uważam to za niepotrzebną ingerencję w moje ciało. Nie wykluczam kolejnego dziecka więc z ewentualnej wpadki się ucieszę. Zresztą zabezpieczając się prezerwatywami nigdy nam się nie zdarzyło żadne zsunięcie czy pęknięcie gumki, a tym bardziej niekontrolowane zajście w ciążę. Ale być może to dlatego, że super płodna nie jestem.:-)
Mojego uczula po prezerwatywie;-)
 
Hehehe, przypomniało mi się, że siostra Britney Spears też myślała, że karmienie piersią to antykoncepcja i szybko zaszła w drugą ciążę:-p

No proszę, jaka jestem nieuświadomiona... Nawet nie wiedziałam, że Britney ma siostrę... ;-)

oj strasznie ciężko dobrać odpowiednie tabletki, po których nie rośnie masa, nie zatrzymują wody w organizmie i nie pogarszają samopoczucia... ja po sterydach to miałam wielki problem - rozregulowane cykle, bolesne miesiączki (tydzień wyjęty z życia), raz to krwawiłam przez miesiąc! i musiałam wziąć coś na wstrzymanie krwawienia - a później anemia i osłabienie...
i tak przetestowałam yasmin (totalne dno jak dla mnie), cilest (pięknie wyregulował cykle ale dużo przytyłam), regulon (wszystko pięknie tylko to tragiczne samopoczucie), novynette (chyba najlepsze z tabletek, które brałam).
ale w końcu odstawiłam tabletki (bo wyregulowało się wszystko, poza moją wagą :confused2:) i przeszłam na plastry, już jako typową antykoncepcję. i po ciąży chyba do nich wrócę.

O ja też byłam na plastrach przez prawie 3 lata i było cudownie. Tylko potem nie mogliśmy zajść bardzo długo. Nie wiem jaki to ma związek, może żaden, ale nie wiem czy po porodzie zdecyduję się na plastry znowu czy też wymyślimy coś innego.

akozka ! ja Ci dam karmienie piersia jako metoda antykoncepcji, no wiesz co... :p

A co mi dasz? :-D Dla mnie to nie byłby wielki problem gdybyśmy szybko zaszli znowu. W końcu i tak chcemy mieć więcej, a czasu jakoś tak coraz mniej. Choć tak jedno po drugim od razu to może nie... Choć rok różnicy by się przydał, żeby ten ojcowski Marcin zdążył wybrać ;-)

Żadna z Was nie wspomina o prezerwatywach. Ja nie zamierzam brać żadnych tabletek, zastrzyków, plasterków czy innych. Uważam to za niepotrzebną ingerencję w moje ciało. Nie wykluczam kolejnego dziecka więc z ewentualnej wpadki się ucieszę. Zresztą zabezpieczając się prezerwatywami nigdy nam się nie zdarzyło żadne zsunięcie czy pęknięcie gumki, a tym bardziej niekontrolowane zajście w ciążę. Ale być może to dlatego, że super płodna nie jestem.:-)

Mi się kilkakrotnie zdarzało, że prezerwatywa nie dała rady, ale wtedy zawsze był pod ręką Postinor. Ale nie chciałabym już nigdy przeżywać takich bomb hormonowych jak to. Koszmarnie się po nim czułam :no:
 
reklama
Do góry