Witam wieczorową pora:-) Co do antykoncepcji to my też się jakoś specjalnie nie zabezpieczaliśmy- w dni niepłodne szał ciał a w płodne stosunek przerywany. No i przez ponad 2 lata działało- a nasz Skarb pojawił się bo mojemu męzusiowi nie chcioało się poczekać jeszcze jednego dnia;-) Więc była to w miarę świadoma decyzja. Ale teraz strasznie się boję że szybko zajdę w ciąże bo ani warunków ani pieniążków na dwójkę bobasów nie mamy....
Ostatnio pracowałam u takiej młodej pary- opiekowałam się ich córeczka. No i tej babce ginekolog przepisał krązki nuvaring. Podobno- wg tej babki-są świetnym rozwiązaniem i szczerze powiedziawszy ja też się nad nimi zastanawiam. Są dużo mniej inwazyjne niż tabletki a działanie to samo. Na początku jak z nią gadałam to podchodziłam do tego tak z dystansem- bo to krążek dopochwowy- czy go nie czuc, czy nie wypadnie.... Ale po miesiącu stosowania ona była ciągle baaardzo zadowolona więc może jest to jakieś rozwiązanie.
Kurcze, mój dzidziuś to na pewno łysy będzie jeśli wierzyć w te przesądy. Zgagi- odpukać- nie miałam i nawet nie bardzo wiem jak to się odczuwa. Plecki mnie też nie bola, spać już mogę, nudności brak przez całą ciąże. Mama się ze mnie śmieje że cały czas powinnam z brzuszkiem chodzić. Tylko pewnie trochę później wszystkie te bajery ciążowe dadzą mi się we znaki. Albo dzidzia zrekompensuje mi te braki nieprzespanymi nockami, hihi;-)