reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

kalkoskopia to mialam robione lekarz gwarantowal ze w ciazy zero ryzyka inaczej by sie za to nie bral szukam w necie wszystko na ten temat ale jakos nic nie moge znalesc nic konkretnego .
Jak wiecie cos na ten temat lub ktoras tez to juz kiedys miala (w ciazy ) to prosze o rade bo sie zamartwie .


Ja kolposkopie miałam robioną w poniedziałek czyli 12tc6dni i nie jest niebezpieczna dla płodu jeśli lekarz nie zastosuję 2 odczynnika...tzn na początku badał cię na sucho a potem po kwasie octowym:-( Bo wlewa ci w macicę kwas i patrzy jak zachowuję się podejrzanka tkanka...u mnie niestyety się nie zabarwiła i miałam wczoraj biopsję....

HORROR tzn połozyli nie z 2 innymi kobietami ok 50lat które również miały pobierane wycinki do biopsji ale one wróciły nieprzytopmne po narkozie gdzie wszytko na wierzchu miały-chodzi mi o te intymne sparwy:eek: a ja bez znieczulenia chociaz na pocztaku pielegniarka tak mnie wystraszyla bo napilam się wody a powinnam byc na czczo a ona do mnie: ze sie zadławie jak mnie uśpią i takie tam:crazy: po czym na stole mi przywiazały nogi i pielegniarka trzymała za kolana....zupełnie nie wiem po co....bo nic mnie nie bolało chcociaż pokuła mnie i to nie żle że krew na gaziakach była:-( ale potem nie krwaialm i wyszlam sama po 2,5 godzinach bo mąż pod szpitalem czekal a wypisy byly jeszcze za 3godziny!! i zero krwianienia az do godz 17 ...male planienie z malymi skrzepami ale zabarwienie bylo brunatne czyli wydaje mi sie ze ta krew ktora mnie podziobala lekarz dopiero wyplynela ze mnie;-) mam taka nadzeje więc Kamilko nie martw się bo z ciebie tez to musi spłynać dlatego te plamienia!! Ty miałas ten komfort ze jeszcze dzizdzie widzalas a ja nie...ale te palmienia nie są zwiazane z płodem a tylko i wylacznie z pobraniem wycinka!! wiec glowa do góry i bedzie dobrze:-)
 
reklama
Pisała któras wczoraj o zwolnieniu od samego początku ciązy, ja własnie takie mam, poszłam na zwolnienie od 6 tygodnia, bo też pracuję z dziećmi i gin biorac pod uwagę moja przeszłośc i tryb pracy, poprostu mi zabronił do niej chodzić, ale strasznie tęknie za tymi urwisami:-(

Dziś nie uwierzycie, wybieram się na malutki spacerek, co prawda po stanik , ale to zawsze troche spacerku...jestem taka podekscytowana, jak głupia się cieszę, jakbym z więzienia wychodziła:-)
 
Kamila a nie dostałaś zwolnienia?? że poszłaś do parcy po tym zabiegu :eek: ja mam zwolnienie na 7 dni wiec kolejne L4 w tym miesiacu :tak:
 
Witam dziewczynki. :-)
Ja już od 6 na nogach bo mój synek sobie taką godzinię upatrzył, zeby sobie wstać i pomęczyć mamę... ;-)
Myślalam, ze mi minęło, ale mnie dopadło przed godzinką. Niestety znowu zaliczyłam spotkanie z kibelkiem. :confused2:
No nic, trzeba sie powoli szykować: ja na uczelnię a synka do babci.
Pozdrawiam i miłej soboty Marcówki. :-):-)
 
moniat84, nie bardzo się z Tobą zgadzam, bo tutaj na forum jakoś dziwnie działa wyszukiwarka - wpisywane hasła pokazują sporo tematów, ale żadnych konkretów.
Skąd miałabym wiedzieć na której stronie tematu np. "Marzec 2010" miałabym szukać dokładnej informacji?
 
witajcie Brzuchatki :-)
ja kolejny dzień w domku leczę przeziębienie domowymi sposobami,
mam nadzieję, że do poniedziałku wydobrzeję, bo trzeba iść do pracy.
Jestem dobrej myśli, bo nie pogarsza mi się a to już coś. ;-)

U nas na Pomorzu szaro i mało przyjemnie, więc dobrze, że siedzę w domku.
Mam sporo rzeczy do zrobienia, jutro 6. rocznica naszego ślubu i wieczorem akurat wraca mężulek z tygodniowego wyjazdu, przygotuje więc jakiś romantyczny wieczór dla nas :-)
No i zaglądam tutaj kilka razy dziennie zobaczyć, co napisałyście.
Miłej soboty i reszty weekendu :tak:

buziaki dla Was i Waszych Kruszynek słodkich ;-)
 
Jestem :-)
W czwartek po szkole padlam. Ale jestem zadowolona z pierwszych zajec :tak: Tylko jedyna lipa taka, ze egzamin wypada w tydzien mojego terminu porodu :-D
Pewnie sie jakos dogadam z wykladowcami ;-)
W pracy do dwoch tygodni sie rozstrzygnie czy dostane to stanowisko. Jak tak, zdecydowalismy, ze M idzie na urlop, a ja wracam do pracy :happy: On jest szczesliwy i ja tez. I nie uwazam, zeby Malenstwu bylo gorzej z tego powodu.
U mnie w domu M chory, a w pracy istny szpital!!! Wszyscy na zwolnieniu. Swinska grypa wszedzie. Ja sie trzymam. Codziennie jem 1-2 pomarancze i czasem grajfruta. Wiec miejmy nadzieje, ze mnie nie dopadnie ;)
Co do mieszkania z kims, w ogole sobie tego nie wyobrazam. Bo zawsze wczesniej czy pozniej zaczynaja sie spiecia... Bardzo wspolczuje Czarnuszce. Z tego co opisujesz, to jakis koszmar :no: Oby sie wszystko szybko ulozylo!!!
Ja mam fajnych tesciow, jedynie siora M jest "inna" i raczej sie z nia nie dogadam, ale widuje ich dwa razy w roku i jest elegancko :-D Tesciowa ciagle do mnie pisze i pyta o samopoczucie. Duzo nam pomogli.
Co do mieszkania z dala od rodziny i przyjaciol, powiem tak. Tesknie za rodzina owszem, ale nie odczuwam zadnego dyskomfortu, ze oni tam, a my tu. Czesto do siebie dzwonimy. Jednak pierwsze miesiace w Irlandii byly bardzo ciezkie, bo przyjechalam tu z Manchesteru, gdzie zostawilam wiekszosc swoich przyjaciol. Ale po jakims czasie zawarlam nowe znajomosci. Mamy tu z mezem swoje zycie, prace, znajomych i... przyjaciol. Troche na to trzeba bylo czasu, ale teraz wiemy, ze jest to nasz czas i miejsce w zyciu i nie zamienilibysmy tego na nic innego :-) Ale tak juz jest, ze jednym zycie na obczyznie nie sluzy, a innym tak.
Z nowosci w przychodni znowu zmienili ginekologa :szok: To juz trzeci lekarz w ciagu dwoch miesiecy :no: Ja juz mam tego dosc.
Zmykam teraz, bo musze nadrobic zaleglosci towarzyskie, spadam na miasto z kumpela ;-)
Milego dzionka Brzuszki ;-)


witajcie

w srode bylam u lekarza, dzidzia tak byla ulozona ze nawet zmierzyc sie jej nie dalo, takie male a juz takie niesforne :) ciekawe co to bedzie jak sie urodzi
dzisiaj mnie cos strasznie kluje z lewej strony, tak mniej wiecej jak jajnik, wczesniej nigdy nie mialam az takiego bolu
tak sie zastanawiam aprpopos jedzenia serow plesniowych, ostatnio w sklepie czytalam na opakowaniach i one wszystkie są z mleka pasteryzowanego i nie wiem czy mozna je jesc czy moze ta plesn jeszcze dodatkowo jest szkodliwa co wy o tym myslicie??

Wiecie co, kuje mnie co jakis czas po lewej stronie i tylko lewej....
Znowu łapie jakieś schizy, jeszcze w dodatku sie przewróciłam,(ale kuło mnie już wczesniej)nie wiem jak to sie stało-denerwuję się bardzo

Dziewczynki, mnie tak ostatnio klulo, ze sie poplakalam z bolu :eek: Wlasnie tylko z lewej strony w okolicach jajnika :crazy: W nocy. Az sie obudzilam z bolu. Pozniej przeszlo, nie mam pojecia co to! Ale jestem dobrej mysli. We wtorek mialam usg i wszystko dobrze.

A mnie dzis jakis palant wkurzyl. Skrecilam samochodem w taka mala uliczke a przede mna jakas babka jechala i zatrzymala sie zeby ktos inny wyjechal z miejsca parkingowego bo sama chciala wjechac a palant za mna mi trabi , macha tymi lapami, kretyn jakis. Jakbym miala ten samochod podniesc do gory i przeniesc bo on nie moze 2 minut poczekac. Ja jestem zdecydowanie za nerwowa za kierownica ;-)

Ja mam jeszcze ubrania ciazowe po ciazy z Bartkiem , ale ja to strasznie nie lubie ciazowych spodni, tego pasa na brzuchu, jakos tak czuje sie nim owiazana, wiec zadko zakladam, dopiero jak w inne nie wejde zaczne nosic ....
Najgorsze z ciazy w tym okresie to sa kurtki. W styczniu czy lutym to juz sie zadnej nie zapnie, ja chodzilam w narciarskiej :tak: albo rozpietej, chcialam nawet kupic jakas ale nic kompletnie nie bylo.

I ja juz nie moge sie doczekac usg, w sumie to ja tak dawno nie bylam u lekrza.... z 2 miesiace temu. Tzn bylam jakis miesiac temu ale tylko badania obejrzal i zwolnienie mi wypisal, w nastepnym tyg ide na wizyte ale usg to dopiero pewnie polowkowe w polowie pazdziernika . Buuu.
Kasaii ja wlasnie mam problem z kurtka, bo u nas raczej nie bedzie bardzo zimno, ale wybieramy sie na swieta do Polski i nie wiem w co ja sie zmieszcze :-D Mowie do M, zeby kupic cos takiego niedrogiego, na jeden sezon. Mam nadzieje, ze znajde jakas fajna kurteczke :-) Co do spodni ciazowych to sie z nimi nie rozstaje, a ten pas wlasnie mi fajnie brzuszek opina i dobrze sie w nich czuje. Ale mam tylko jedne na razie. Co do kierowcow, to ja tez newrowa jestem, ale to bardziej z tego powodu, ze Irole nie potrafia jezdzic. Po zmroku nie wlaczaja swiatel, zajezdzaja droge, nie uzywaja kierunkowskazow i takie tam... Wczoraj na droge samie slimaki na przyklad wyjechaly :wściekła/y: A sprobuj ich wyprzedzic, to od razu dzwonia na paly! Ze niby niebezpieczny kierowca :szok:
 
Ostatnia edycja:
HiHi własnie wróciłam ze spacerku do mojego więzienia:-)
Wymsknęłam się z domku na chwile żeby kupić sobie staniczek, nie lubiłam nigdy ja to nazywam "szmatowatych" staniczków, ale ten jest taki milutki i w ogóle go nie czuć na sobie- polecam Triumfa-stanik typowo ciążowy kosztował mnie 79zł, więc tragedii nie ma tak myśle...
Wiecie co tak się zastanawiam, ostatnio wydziela mi się dużo śluzu, cały czas mam wrażenie że mam mokro:sorry: noszę oczywiscie wkładki, ale zastanawiam się czy noszenie takich wkładek lekko zapachowych jest odpowienie w ciąży, jak myślicie?
 
marti8 dzięki, że napisałaś o tym śluzie, bo ja mam dzisiaj jakiś nawał i zaczęłam się poważnie właśnie martwić, czy to normalne i czy przypadkiem nie jakiś niezdrowy objaw :-(
ja to jestem panikara w każdym calu :zawstydzona/y:
co do wkładek mi się wydaje, że wszystko jest ok, jak się przestrzega higieny, bo one wszystkie są testowane i nie powinny szkodzić w żadnym przypadku, w ciąży tak samo :tak:

pozdrówka :happy:
 
reklama
dziewczyny to normalka:tak:
w mojej książce jest napisane, że może nam lecieć z nosa(smarki albo krew), oczu (łzy), no i z wiadomego miejsca :szok:
w związku z tym polecają noszenie wkładek i/lub pary majtek na zmianę:szok:
ja używam wkładek carefree pachnących
 
Do góry