reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Wizyty u gin, zdjęcia USG, mama w połogu.

Mnie dzisiaj odwiedzila polozna. Bardzo podobalo jej sie lozeczko i posciel ale.. musze sciagnac ochraniacz (a przynajmniej jak ona bedzie przychodzic) bo wg niej bedzie dziecku za goraco,kazala schowac posciel (mozna uzywac od 12 miesiaca zycia!)- ma byc tylko materac,kocyk(najlepiej azurowy..) i baldachim (moze zostac..). Massakra jakas..ale dostosowac sie musze..:-(

No to ja bym nie posłuchała i nie dostosowała się. Pamiętam jak przez pierwsze noce musiałam okrywać Weronikę grubą pierzynką mimo upałów. Płakała straszliwie, nie wiedziałam o co chodzi, była w samym rożku i dopiero jak ją moja siostra przykryła porządnie to zasnęła. I tak przez kilka ładnych nocy. Myślę że dzieciom po prostu jest zimniej niż nam po porodzie, więc kocyk może nie wystarczyć.
Ochraniacz mam na połowie łóżeczka i własciwie bardziej pełnił rolę osłony przed światłem i hałasem.
Każda ma swój rozum.

Melduje się po wizycie. Porodu ani widu ani słychu :-(Jego zdaniem to przenoszę ...
Jak się nic nie ruszy, to 23 października położy mnie do szpitala. Eh...

Do 23 to byś ze 3 razy urodziła:-D, ale tego ci nie życze. Jeden wystarczy:no:.
 
reklama
jestem...
Na wizycie ok, niunia waży ok. 3300g ale szyjka nie ruszyła, mam ledwo pół centymetra rozwarcia...
I wszystko byłoby dobrze, gdybym w wc w Leroy Merlinie nie zobaczyła krwi na wkładce... tak mi się wydawało że widziałam ją też na rękawiczce u lekarza jak skończył mnie badać ale głowy uciąć nie dam...

Zadzwoniłam do niego co robić, a on że może to być po badaniu, ale lepiej żebym pojechała do szpitala bo może jednak coś się zaczyna dziać...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nosz... Dopiero mówił że do porodu jeszcze trochę... Jeśli nie urodzę wcześniej to mam się stawić na IP za tydzień w czwartek... No i jestem prawie pewna że to krwawienie jest po badaniu, bo już raz przez to trafiłam do szpitala w sierpniu...
Nie chcę do szpitala, bo już mnie nie wypuszczą stamtąd do rozpakowania :wściekła/y::wściekła/y:
poczekamy do rana, jak się uspokoi to zostaję w domu...

Dentico pisałaś że po badaniu w szpitalu też krwawiłaś, ile to u Ciebie trwało? Było obfite? U mnie to wygląda jak taki śluz mocno podbarwiony krwią...
 
Amelkowa, jak rodziłam Zuzię to też krwawiłam po popołudniowym badaniu a o 23 zaczęła się akcja porodowa :-) Tyle, że byłam już tydzień po terminie...
 
Amelkowa, jak rodziłam Zuzię to też krwawiłam po popołudniowym badaniu a o 23 zaczęła się akcja porodowa :-) Tyle, że byłam już tydzień po terminie...

:-D:-D zawsze to jakaś pociecha... 3 dni do terminu to też w sumie czas na akcję porodową... ;-) A pamiętasz czy miałaś jakieś rozwarcie, czy ogólnie coś na poród wskazywało???
 
Amelkowa, jak rodziłam Zuzię to też krwawiłam po popołudniowym badaniu a o 23 zaczęła się akcja porodowa :-) Tyle, że byłam już tydzień po terminie...

jestem...
Na wizycie ok, niunia waży ok. 3300g ale szyjka nie ruszyła, mam ledwo pół centymetra rozwarcia...
I wszystko byłoby dobrze, gdybym w wc w Leroy Merlinie nie zobaczyła krwi na wkładce... tak mi się wydawało że widziałam ją też na rękawiczce u lekarza jak skończył mnie badać ale głowy uciąć nie dam...

Zadzwoniłam do niego co robić, a on że może to być po badaniu, ale lepiej żebym pojechała do szpitala bo może jednak coś się zaczyna dziać...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nosz... Dopiero mówił że do porodu jeszcze trochę... Jeśli nie urodzę wcześniej to mam się stawić na IP za tydzień w czwartek... No i jestem prawie pewna że to krwawienie jest po badaniu, bo już raz przez to trafiłam do szpitala w sierpniu...
Nie chcę do szpitala, bo już mnie nie wypuszczą stamtąd do rozpakowania :wściekła/y::wściekła/y:
poczekamy do rana, jak się uspokoi to zostaję w domu...

Dentico pisałaś że po badaniu w szpitalu też krwawiłaś, ile to u Ciebie trwało? Było obfite? U mnie to wygląda jak taki śluz mocno podbarwiony krwią...


No to może szyjka jednak ruszyła po badaniu:szok:. Jak się nie nasila, a zanika to chyba nie ma problemu, ale głowy sobie nie daję uciąć.
Ja bym też odczekała choć to może niemadre, ale niecierpię leżeć w szpitalu...

a swoją drogę 3300 to niezła waga...

a tym rozwarciem sie nie przejmuj, mnie jak przyjmowali na oddział po odejściu wód to stwierdzili że wogóle nie ma rozwarcia i że topotrwa, ble, ble, ble, a po 3-4 godzinach karmiłam Weronikę:-).

No Mayo, za szczepionki skojarzeniowe za darmo, to też bym schowała posciel i ochraniacz:cool2:. Troche mnie to kosztowało...
 
ja sie zgalszam po wizycie ze mala bardzo nisko dostalam skierowanie na cesarke w piatek ide do szptala a w poniedzilek cc

To już konkretne wiadomości :tak:to czekamy

Mayo super wieści :-D , a z tymi wymogami to faktycznie da się wytrzymać, potem będziecie robić po swojemu

Melduje się po wizycie. Porodu ani widu ani słychu :-(Jego zdaniem to przenoszę ...
Jak się nic nie ruszy, to 23 października położy mnie do szpitala. Eh...

Oby szybciej się udało :tak:

jestem...
Na wizycie ok, niunia waży ok. 3300g ale szyjka nie ruszyła, mam ledwo pół centymetra rozwarcia...
I wszystko byłoby dobrze, gdybym w wc w Leroy Merlinie nie zobaczyła krwi na wkładce... tak mi się wydawało że widziałam ją też na rękawiczce u lekarza jak skończył mnie badać ale głowy uciąć nie dam...

Może faktycznie to podczas badania podrażniona została szyjka - teraz są nieźle ukrwione i wrażliwe. Ja takie krwawienie miałam podczas pierwszego badania jak byłam chyba w 6tc stracha miałam ogromnego. :no: Oby to nic powaznego. Jak nie przejdzie to może warto jechać na IP.

Ja miałam wizyte w czwartek, badania troche się poprawiły ale mam nadl brać żelazo 2x dziennie + feminatal. Oczywiście kolejne badanie moczu i wizyta za tydzień. Czyli już jutro idę - powiedziała, że do rozwiązania to teraz co tydzień mam sie stawiać na kontroli. USG mamy w czwartek juz nie mogę się doczekać, ostatnie miałam w 29tc. Ciekawe ile waży moja Olga. :-)
 
jestem...
Na wizycie ok, niunia waży ok. 3300g ale szyjka nie ruszyła, mam ledwo pół centymetra rozwarcia...
I wszystko byłoby dobrze, gdybym w wc w Leroy Merlinie nie zobaczyła krwi na wkładce... tak mi się wydawało że widziałam ją też na rękawiczce u lekarza jak skończył mnie badać ale głowy uciąć nie dam...

Zadzwoniłam do niego co robić, a on że może to być po badaniu, ale lepiej żebym pojechała do szpitala bo może jednak coś się zaczyna dziać...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nosz... Dopiero mówił że do porodu jeszcze trochę... Jeśli nie urodzę wcześniej to mam się stawić na IP za tydzień w czwartek... No i jestem prawie pewna że to krwawienie jest po badaniu, bo już raz przez to trafiłam do szpitala w sierpniu...
Nie chcę do szpitala, bo już mnie nie wypuszczą stamtąd do rozpakowania :wściekła/y::wściekła/y:
poczekamy do rana, jak się uspokoi to zostaję w domu...

Dentico pisałaś że po badaniu w szpitalu też krwawiłaś, ile to u Ciebie trwało? Było obfite? U mnie to wygląda jak taki śluz mocno podbarwiony krwią...

Dokładnie też tak mi się stało pierwszy raz po badaniu, trwało to troche bo dopiero po kilku godzinach kropelek nie było. I był to taki biały śluz i krew dość sporo bo musiałam bielizne i spodnie od piżamy dać do prania. Nieźle się wtedy przestraszyłam bo równocześnie dość mocno mnie brzuch zaczął boleć jak przy okresie. Ale przeszło . Też jestem pozamykana więc może u Ciebie jest podobnie:tak:
 
Dokładnie też tak mi się stało pierwszy raz po badaniu, trwało to troche bo dopiero po kilku godzinach kropelek nie było. I był to taki biały śluz i krew dość sporo bo musiałam bielizne i spodnie od piżamy dać do prania. Nieźle się wtedy przestraszyłam bo równocześnie dość mocno mnie brzuch zaczął boleć jak przy okresie. Ale przeszło . Też jestem pozamykana więc może u Ciebie jest podobnie:tak:


dzięki kochana za odpowiedź :tak::tak: u mnie w sumie tylko wkładkę zabrudziło dość porządnie, a teraz to takie właśnie kropelki blade... Może do rana przejdzie...
No i brzuch też mnie boli, mam takie lekkie skurcze co chwilę...

Kms mi się wydaje że wszystkie moje plamienia w tej ciąży wynikały z naruszenia przy badaniu, albo brykaniu... Mam dość dużą nadżerkę i myślę że to wszystko jej wina...
Nie dziwię się że nie możesz się doczekać do czwartku ;) :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny,dobrze,że z Dzidziusiami wszystko o.k.
Mayo,współczuję przeżyć z położną,we własnym domu nie można przywitać dzidziusia jak się chce.Wszędzie unijne normy;-);-);-);-)Ale masz racje,potem zrobisz,jak zechcesz:tak::tak::tak:
Amelkowa,nie denerwuj się,moze się uspokoi to plamienie,ale nasilić się też ma prawo,w końcu jesteś w terminie:tak::tak::tak::tak:
 
Do góry