No, nadrobiłam w końcu. przepraszam, że wczoraj tak bez pożegnania chyba zwiałam, ale poleciałam biegiem po makaron na łazanki, a za 10 min mięi mi sklep zamknąć, bo tylko do 17, a musialam mala szybko ubtrac, obuzić jeszcze i w te pędy, no a póżńiej to juz zięłam się za szykowanie Piotrkowi obiadu i zaczelam kroic na kalafirwą, matko, tyle wyszło, że połowe zamroziłam, a i tak jak dziś już się wszystko gotuje to gar pelniutki po brzegi, ciekawe jak to wyjdzie.
A no i witam się dziś, późo, bo już chate posprzatałam, na zakupach byłam, w mieście po zamówione gaciory dla małej i zupa sie gotuje, i Piotra obiad gotowy, mała za niedługo stanie i P dzis do 14, ja człowiek wróci do domu, ale co ja sie ciesze, pewnie spac pódzie


Kto późno przychodzi ten sam sobie szkodzi...
Laski,Julu wywalił mi na klawiaturę zapiekankę kluskową




,rozkręciłam i tak czyściłam,że kabelki pourywałam

:-( i po lutowaniu nie działa

i z klawiatury ekranowej piszę

.
Ale zonk ( taki czarny kot w worku, hihi-pamiętacie ten teleturniej?)
Współczuje, odechciewa się pisać...
HEJ,ale macie urwanie z bąblami
ja mam Ksawka u kolegi (ZARAZ PO NIEGO idę )za to klaudia swoim gadaniem doprowadza mnie do szału ,boziu jak te dzieci męczą

oj mecza mecza, ale ty masz obrego kolege...
Wczoraj zamówiłam nowy piecyk do łazienki, myślałam, że przyjdzie jutro, a przyszedł dzisiaj

Zadzwoniłam do instalatora od razu bo mówili, że na instalacje trzeba 2-3 dni czekać, a instalator był u mnie po 15 min od telefonu


No i mam juz piecyk zamontowany



A bałagan gigant
Do tego w końcu sprzedałam ciuchy po Anice 0-3 miesiąca i jestem 200zł do przodu

I jeszcze sprzedałam kombinezon

:-):-):-)
Gratuluje szybkiego pieca i ciuszków z głowy.
dziolszki
witam Was dopiero teraz od rana...
zakupy potem obiad, troche sie zdrzemlam, spacer bp bardzo ladna pogoda ...
aha no i zaliczylam dzis fryzjera



nawet jestem zadowolona

najbardziej mi na grzywce zalezalo ale sciachalam moje dlugie wlooosy

w sumie i tak juz bardzo zniszczone byly...
a odrosna...
ide kapac teraz malego i potem bede miala luzik wiec odpisze


Wyglądasz fantastycznie baaardzo mi się podoba, no ale ładnej to we wszystkim ładnie, hihi. Pięknie, aż zazdroszczę, ale tak pozytywnie!
No i mów jak sie Twojemu podobasz...
A jabłecznik pierwsza klasa, aż siępochwalę, daaawno nie piekam, a smakował mi jak taki upragniony, nawet z zakalcem byłby mi pyszota, hihi
oj tak, pamietam.
co do nadchodzacej zimy juz, to mam tylko jedno do powiedzenia w tym temacie -bleeeeeeeeee
Dawaj fotke!
A palenie w domu u mnie jest kategorycznie zabronione, choćby papierz przyjechał to musiałby zapalić na balkonie najwyżej. ja od dzis nie palę i PIotrus jak wróci z pracy to się dowie, że przy mnie też ma absolutny zakaz, a za kilka dni ma rzucić również.
Fszystko łądnie pięknie, tylko gdzie uśmiech, kobieto!!!!!!!!!!!
oj, oby nie tarczyca, kurcze, trzymam kciuki
LUBLIN, LUBLIN, LUBLIN!!!! hehehehehe.....




Wiedziałam ze sie ucieszysz



Strasznie mi przykro, bo juz musze spadac, zaraz P wsadzi coś w dziurkę i już pozamiatane. Czytaj=klucz w zamek
Narka