reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2009

Kaska-dzielna kobietko! Dobrze do nas wrocilas a i Michalinka niedlugo bedzie z Wami w domku! Duzo zdrowka dla niej!

Marta_szcz-do mnie nikt nie dzwonil...ale niby skad moja polozna srodowiskowa mialaby wiedziec, ze jestem w ciazy...?

Kasiula, Iza, Wy ciagle w dwupaku?

A u nas za oknem ponuro, pochmurno, chlodno...
A za sciana dalej remontuja...

tak ... i chyba tak zostane :| tydzien do terminu mi został wiec chyba zaciskam nogi i nie ruszam sie do 2 listopada dzis mam wizyte u lekarza to moze jak mnie zbada to cos sie ruszy... o ile zbada :]
 
reklama
(...)
w oóle to wiedziałam, że każdy poród inny jest, ale to co się dzieje przeszło moje oczekiwania.
PIerwszy poród - odeszły wody, i dopiero oksytocyna
Drugi poród - od pierwszego skurczu do porodu - 7 godzin. Wody odeszły chwilę przed dzidzią. Faza druga 3 minutki..
Trzeci poród - tyle dni skurczy...
Człowiek nie wie czego się spodziewać :eek:
No wlasnie, a szkoda, ze tak jest...
Tez do mojego dzis powiedzialam, ze chcialabym aby bylo tak jak za pierwszym razem, bo bede wiedziec ile mam czasu, co sie dzieje itd... a obawiam sie, ze bedzie calkiem inaczej.
Wtedy mialam 1 dobe skurcze przepowiadajace, na 2dobe przepowiadajace, potem porodowe, rozwarcie na 8cm, przebicie pecherza, oksytocyna i porod. W sumie szybko.
A teraz obawiam sie, ze najpierw odejda mi wody, zaleja mieszkanie i samochod, ze nie dojade na czas do szpitala i takie inne glupoty ciezernej...:sorry:
 
mój mąż już prawie osiwiał od tego napięcia :-) nie mówiąc o mnie..

w oóle to wiedziałam, że każdy poród inny jest, ale to co się dzieje przeszło moje oczekiwania.
PIerwszy poród - odeszły wody, i dopiero oksytocyna
Drugi poród - od pierwszego skurczu do porodu - 7 godzin. Wody odeszły chwilę przed dzidzią. Faza druga 3 minutki..
Trzeci poród - tyle dni skurczy...
Człowiek nie wie czego się spodziewać :eek:

Iza przecież twoje dziecko wie ze ma sie 24 urodzic i grzecznie stosuje sie do twoich zalecen a ty jeszcze narzekasz:rofl2: zobaczysz ze jutro tak jak chcialas wyladujesz na porodówce:-)

A mnie zgaga próbuje zamordowac :eek: dzisiejsza noc znowu byla masakryczna:wściekła/y: No ale dzisiaj wyjezdzamy z P na romantyczny weekend tylko we dwoje wiec moze cos sie po weekendzie rozkreci:rofl2:
 
Ja jestem zmęczona tą nocą:zawstydzona/y:.
Od dwóch dni ruchy dziecka stały się minimalne:no:.
cały czas czekam i czekam aż poczuję mocniejsze ruchu a tu nic:-(.

Wiem,ze ma malusio miejsca i już próbuje ułozyć się elegancko do porodu ale jestem przerażona....:no:

Idę się położyć i budzić małą... może coś to da.:eek:
 
KaśkaK kochana musisz uzbroić się w cierpliwość i tak jesteś dzielna dziewczynka. Córcia sobie niech ładnie rośnie, lekarze maja ją pod opieką, więc nic złego się nie dzieje niuni, na pewno rozłąka jest straszna, ale jaka nagroda na dniach jak już ją do domku weźmiesz:tak::-) Teraz też masz chwilę dla Martynki i pewnie malutka szczęśliwa, że mamusia w domku:tak:
Kasiiula ja teoretycznie termin mam tydzień po Tobie i tak mi się dłuży, że ho ho!!! Ja mam życzenie urodzić 2 listopada;-) a jak nie to 7-go.:-) Ale to już nie zależy ode mnie. A co do wizyt przed samiutkim porodem, to koleżanka moja mówi, że była u swojego gina i ten ją zbadał, ale przed badaniem powiedział, że po jego badaniu urodzi za dwa dni i tak się stało:tak: Pewnie jakiś masażyk jej walnął na pobudzenie macicy/skurczy.
 
Zaklenta - ale ci zazdroszczę tego romantycznego weekendu , ja bym go raczej już nazwala "we troje" :-). Bawcie sie dobrze !!!
Mnie niestety czeka weekend z całą dalsza i bliższa rodzina, jutro idę na wesele kuzyna - oj nie chce mi się :zawstydzona/y:.
W dodatku jak przymierzylam sukienke, w której mialam zamiar iść to prawie umarłam ze śmiechu, bo ona jest z takiego megarozciagliwego materialu i we wzory, no i te wzory na brzuchu sa 3 razy wieksze niż na pozostałej części sukienki, komiczny widok. W dodatku w żadne rajstopy sie nie mieszczę a mój M zaproponowal żebym poszła w pończochach ( w październiku :shocked2:) .
 
Ja dzis nie mogłam usnąc aż do 2 w nocy...:sorry:Teraz mąż juz poszedł do pracy to sie połozę może zasnę..Niunio dał w nocy czadu że myslałam że wyskoczy ze mnie...a teraz śpi...Już mojeu powiedziałam że jutro się bzykniemy porządnie może cos zadziała i zacznie się akcja porodowa akurat na week by nam pasowało:-D:-D:-D
hehe:-D ale to musi byś seksik taki, że aż pod sufit będziesz latać:-D ja po pierwszym listopada tylko na takie się piszę;-):-)
 
Kasiiula ja teoretycznie termin mam tydzień po Tobie i tak mi się dłuży, że ho ho!!! Ja mam życzenie urodzić 2 listopada;-) a jak nie to 7-go.:-) Ale to już nie zależy ode mnie. A co do wizyt przed samiutkim porodem, to koleżanka moja mówi, że była u swojego gina i ten ją zbadał, ale przed badaniem powiedział, że po jego badaniu urodzi za dwa dni i tak się stało:tak: Pewnie jakiś masażyk jej walnął na pobudzenie macicy/skurczy.

zobaczymy po wizycie jak to bedzie u natali po wczorajszym badaniu tez krwawiła to moze naurszyla cos gin zobaczymy jak dalej bedzie
 
Nam coś położna mówiła, że nie powinno się jeść za dużo owoców z małymi pestkami (żeby nie powodować kolek u dzieciątka i wzdęć na początku), więc może dlatego. Ale wbrew tej teorii dużo matek po porodzie pije ten sok jak wybawienie, ale nie wiem dlaczego. I tak właściwie to nie wiem jaki będzie najwłaściwszy :confused2: I tak nie wolno nam chyba za dużo pić soków :no:
Mozesz pic sokow ile chcesz, najbezpieczniej soki z czarnej porzeczki, aronii, zurawiny (ale soki z aroni lub zurawiny bardzo trudno dostac czyste, bo czesto jedt tak ze na kartonie pisze sok z aronii, a w skladzie przede wszystkim jablko :eek:- dopiero co to przerabialam). Ale tak jak juz dziewczyny mowily, wszystko wyjdzie w praniu.

cześć dziewczyny
dwa dni przed porodem załatwiłam sobie położną nasza koleżanka mnie natknęła buziaki za to pass...
dzięki Niej udało mi się urodzić bez nacięcia więc czuję się ok biegam na pełnych obrotach miałam tylko 3 szwy
było troszkę atrakcji pępowina wokół szyjki i ciągle zmieniająca pozycję malutka serduszko Michalinki ciągle zwalniało i już miałam mieć cesarkę
ale położna masowała i masowała i wymasowała odpowiednie ułożenie
teraz walczę tylko z tyłkiem problemy proktologiczne ble
o 9 odeszły mi wody a kilka minut po 14 Michalinka leżała już na moim brzuchu
narazie malutka jest w szpitalu
na początku tylko ze względu na wagę 1960 i moją cukrzycę zatrzymano na obserwacji
potem dochodziły inne atrakcje inkubator serduszko oddychanie żółtaczka wyziębianie

teraz czekamy aż przybierze do 2 kg no wiecie jestem szczęśliwa że nic nie jest malutkiej ale mam ciężkie dni:-(bo leży sobie tam samiuteńka
no i mała zostaje pod opieką kardiologa ze względu na jedną komorę która się nie domyka podobnoć częste u wcześniaków
w trzecim miesiącu ma się unormować

No to trzymam kciuki za malutka, napewno bedzie wszystko dobrze!!!

Kasiu trzymaj się mocno, dacie radę! :tak: Michalinka to na pewno silna babeczka(po mamusi;-)) i zaraz ją wypuszczą do domku, zobaczysz. A wtedy radość będzie jeszcze większa niż normalnie, że musieliście dłużej poczekać żeby w końcu być w domu wszyscy razem :blink:

A do mnie wczoraj dzwoniła położna z przychodni i zaprosiła na rozmowę... Przyznam szczerze, że pierwszy raz o czymś takim słyszę. Powiedziała, że jej obowiązkiem jest przeprowadzić taki "wywiad" z ciężarną, dać ulotki, pogadać o porodzie itd. Na szczęście przychodnię mam 5min drogi piechotą, więc w końcu wyjdę na trochę i się dotlenię heh.
Wy też miałyście coś takiego ??
No to idę, zobaczymy co tam ciekawego się dowiem :sorry:

Mnie informowala polozna w przychodni, ze mam prawo do zaproszenia w ciazy poloznej do siebie do domu i ona bedzie dawac mi i mezowi lekcje typu nauka karmienia, przewijania itd - teoria przed porodem. Podkreslila tez ze malo ktora ciezarna zdaje sobie z tego sprawe lub o tym wie, a ich (poloznych) obowiazkiem jest poinformowanie o takiej mozliwosci.
Moim zdaniem im sie po prostu nie chce jezdzic do ciezarnych :eek:
Kasiiula ja teoretycznie termin mam tydzień po Tobie i tak mi się dłuży, że ho ho!!! Ja mam życzenie urodzić 2 listopada;-) a jak nie to 7-go.:-) Ale to już nie zależy ode mnie. A co do wizyt przed samiutkim porodem, to koleżanka moja mówi, że była u swojego gina i ten ją zbadał, ale przed badaniem powiedział, że po jego badaniu urodzi za dwa dni i tak się stało:tak: Pewnie jakiś masażyk jej walnął na pobudzenie macicy/skurczy.

To miala fajnie, bo moj powiedzial ze nie widzi zadnych wskazan do przyspieszenia porodu :crazy:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Do góry