reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Paula hehe no ciekawe czy Twoje przeczucia się sprawdzą! :-) Powiem Ci że rano jak zaczeły się te skurcze to takiego miałam stracha że szok :szok: Ale na izbie przyjęć trafiła się baaardzo miła, młoda położna, sama rodziła dwa lata temu - naprawdę do rany przyłóż :tak: i jeszcze był mój ginek i było tak "swojsko" że się uspokoiłam. Już nie mówiąc o tym że obecność mojego M bezcenna - cały czas mnie zagadywał i rozweselał, nawet o paru skurczach zapomniałam że boli..;-)

Royanna dobra rzecz to zapisywanie, bo potem człowiek w stresie nie pamięta co ile był skurcz. U Ciebie widzę też się zaczęło :tak: Aniu już chyba niedługo...:-)
 
reklama
WITAM:-)
Zdrówka dla wszystkich:tak:u nas takze wszyscy maja katarek :cool:


Patrysiu dobrze że jesteś i dobrze że wczoraj zostałaś jednak w domu bo skoro leżąc źle się czułaś i brzuszek bolał to co dopiero jakbyś chodziła...


właśnie wczoraj wieczorem tak 22 miałam "akcje":-(znowu w pochwie bardzo głupie uczucie synek się wiercił a ten ból oj dziwny:no:co szłam spać i co:shocked2:brzuszek tak mocno chwilami bolał że az się trzymałam za niego podchodził aż po kregosłup i tak do 23 potem wstałam i niebolało co wtedy tez był czas na tabletke(bo biore co osiem godzin a że zaczełam pierwszego dnia o 17 to teraz wychodziło o 1 w nocy i potem 9 rano i tak wkóółko)i było dobrze ale potem zawsze jak rano wstaje to pochwa jest taka obolała jakby ktoś mnie kopnął:no:boje się ale musze myśleć że będzie dobrze:sorry2:


Witam dziewczyny... już po balu.. dodaję fotkę naszej księżniczki tak jak obiecałam... Brzusio zaczyna pobolewać jak na @... więc może w nocy przyjdzie... czekam...


śliczna księżniczka:-)


Dziendobry babeczki!



Paula, chyba faktycznie sie zaczyna...Z przytulanek byly nici bo tak mi sie brzuch stawial i momentami bolal(czasami regularnie co 8minut, czasami rzadziej), ze nie w glowie byly mi przytulanki :( Przed 23 polozylam sie spac bo troche sie uspokoilo i spalam jak zabita prawie do 3. Wtedy przerwa na siusiu i Macius z wysoka temperatura do nas przyszedl no i znowu se zaczelo. Skurcze coraz bolesniejsze, bol jak na @ i to silny az mnie pachwiny bolaly i tak do rana, do godziny 7. Potem bylo troche stawiania sie brzucha i narazie spokoj...Ale brzusio co jakis czas sciska, duzo zadziej, ale jednak...I mam wrazenie ze mam stan podgoraczkowy(nie mierzylam jeszcze)

Witajcie , ja niedawno wróciłam ze szpitala ....:szok::szok::szok:

O 4 w nocy obudziły mnie bóle brzucha, brzuch twardniał, próbowałam zasnąć, ale nic z tego i zaczęły się skurcze. Na początku nie wiedziałam czy to to, ale jednak. Wstałam, chodziłam po domu, wzięłam prysznic. Skurcze zaczęłam już mieć co 5-6 minut :eek: Nawet na karteczce zapisałam sobie - 5.01., 5.06., potem nie mierzyłam, potem znowu 5.27., 5.33., 5.39., 5.45., 5.51. Obudziłam M i zaczęłam pakować torbę, tym bardziej że na wkładce zauważyłam plamienia takie brązowo czerwone jakby z krwią. A ból jak na @ tylko silniejszy... Pojechaliśmy na izbę przyjęć i wzięli mnie na ktg, miałam na początku skurcze co 5 min regularne, o mocy 50 %...Mój ginek akurat zacząl dyżur, i już podjęto decyzję że mnie zostawiaja w szpitalu, ale zbadał mi rozwarcie a tu nic zero :eek: Szyjka trzyma jak trzymała. Wody też się na razie nie sączą, chociaz ja miałam inne wrażenie rano - sączyła mi się woda, wprawdzie bardzo malutko, ale miałam mokre gatki...Skurcze jak na złość zaczeły być co 8 min a potem całkiem zanikły na ktg. Także wróciliśmy do domu i mam czekać jak sytuacja dalej się rozwinie. W drodze powrotnej znowu miałam skurcze i teraz też mam tak co 10 min, chociaz mniej bolesne niż w nocy. A czuję taki ciężar na dole brzucha jakby Mały ważył ze 100 kilo...Ledwo co chodzę...CIekawe co dalej... Idę na razie zjesć bo padam z głodu od rana, potem wrócę..


WOW:szok::-D to się już zaczyna mówicie oby tak dalej:-)hehe jeszcze się okarze że razem pojedziecie na porodówke a ty mi GIEOSKA się nie martw bo już jesteś bliżej niż dalej jeszcze troche a rozkreci się i to na dobre;-):-)
 
Pyszczku ale Ci fajnie..super ze juz sie cos ruszylo i moze faktycznie do jutra juz bedziesz miec synka przy sobie:-)
a u mnie nadal cisza i juz dzis m nie odpuszcze zamecze go chyba na smierc zeby mi te skurcze wywolal przytulankami...wczoraj siedzial do 1.30 i gral ale dzis nie ma grania ja chce POROD!!! strasznie sie doluje tym ze ciagle cisza:-(ale ja obstawiam u siebie 5list bo maja tez 4dni wczesniej sie urodzila to teraz tez mam nadz ze tak bedzie!!
 
Dziękuję Paula25 za Twoje wsparcie i zaangażowanie. O wiele lepiej czuję się przez to. Naprawdę zawsze te kilka zdań dodają otuchy lub też sprowadzają na ziemię. To cenne. Największa buźka dla Ciebie! :-)
Honia nie ma za co :-) u nas zawsze można liczyć na wsparcie :tak: razem raźniej! :-) Trzymam kciuki! Będzie dobrze jak nie teraz to następnym razem, ale uda nam się! Buzia! buziak.gif

Paula to fajnie że masz wolne do końca tygodnia:) odpoczniesz od pracy. i bedziesz pewnie czesciej tu z nami;) Zycze Ci aby ta infekcja sobie poszła precz szybko.
Kinga dziękuje :-) co nie znaczy że częściej będe na bb ;-) w domu cięzko tak ciągle siedzieć przy kompie jak w pracy :-pale napewno będe zaglądać!
a co u Ciebie? jak dziś samopoczucie? lepiej?

Okruszynko no to miałaś ekspresowy poród :tak: tylko pozazdrościć ;-):-)

Dzastina księżniczka prześliczna :-):-):-) no i @ przylazła tak jak przeczuwałaś...teraz zaczynasz nowy cykl i nowe staranka niebawem :tak: jeszcze tylko ja czekam na @ i dołączę do Ciebie i Kingi :tak: będziemy sobie kibicowały napewno :tak::-)

Maleńka a Ty gdzie się podziewasz? jeszcze nie wróciłaś z nowego mieszkanka? miałaś być chyba po weekendzie jak dobrze pamiętam :blink:

Patrysiu a może powinnaś zadzwonić do swojego gina i powiedzieć o tych bólach, może zwiększy Ci dawkę leku? :confused: ja nie wiem nie znam się na tym, ale przynajmniej będziesz spokojniejsza :tak: napewno wszystko będzie dobrze! :tak: musi być! tylko dużo odpoczywaj i bierz regularnie leki! :tak: zdrówka Wam życzę!

Pyszczek, Royanna, Gosia myślami jestem z Wami! :tak:

teraz idę coś porobić w domu ale będę zaglądać :tak: Buziaczki!
 
dzień dobry laseczki:-)

Royanka widze dalej w dwupaku:-) dziekuje kochana, u nas w miare dobrze, walczymy z bakteriami, ale dziecie rośnie i to najważniejsze:-)

Kiki kochana dziękuje za tel, ale mi niespodziankę zrobiłaś:-)Deyra na basenie przesłodka:-)

wiem, ze mało mnie, ale poczytuje co u was, tylko ostatnio coś mi weny zabrakło, całymi dniami siedze w pracy przed komputerem, to jestem szczęśliwa jak wieczorem przyjde do domu i go nie musze włączać, najlepiej zrobiłabym sobie taką msc przerwe od kompa nawet w pracy;-)

pozdrawiam cieplutko wszystkie was dziewczynki i każdą z osobna:-)
 
Ciesze sie Betti, ze dziecinka rosnie! Niech dlej rosnie zdrowo! A Ty zagladaj do nas, jesli nawet nie piszesz:)
To samo dotyczy Anufifi, Sylwi i Tusi :)

A Malenka faktycznie znikla:(
 
Okruszynko dziękuję że opisałaś mi swój poród, rzeczywiście było bardzo szybko! :-) Widzisz ja wczoraj jeszcze nie wiedziałam co to skurcze a dzisiaj juz wiem :eek::-D także może za chwilę tez będę miała Synka przy boku :) Pozdrawiam cieplutko!

Gosiu nie dołuj się kochana! Widzisz, Ty i Royanna macie już od dawna rozwarcia, bóle jak na @, a ja nic nie miałam aż do dzisiejszej nocy! I przekonałam się że wszystko się może zmienić z godziny na godzinę :tak: My się z M już przytulamy od dawna, ale śmiejemy się że wczoraj inna metoda podziałała - mienowicie trzecie S :-D Spróbowaliśmy raz ot tak bo jakoś nie chciało mi się wierzyć że to może zadziałać i zobacz co się działo jak mi M to i owo wytarmosił :-D Dzisiaj będziemy kontynuować. Aha położna mi kazała zwiększyć dawkę tego naparu z malin - mam pić 3 razy dziennie conajmniej. I zalewać 2-3 łyżeczki, a nie 1. Gosiu działaj dzisiaj z Mężem ! ;-)

Patrysiu no nie mogą Cię oszczędzić te bóle :dry: kurcze jeszcze nie teraz, jeszcze Alanek niech tam nie puka od dołu, jeszcze ma czas...:sorry:
 
Patrysiu a może powinnaś zadzwonić do swojego gina i powiedzieć o tych bólach, może zwiększy Ci dawkę leku? :confused: ja nie wiem nie znam się na tym, ale przynajmniej będziesz spokojniejsza :tak: napewno wszystko będzie dobrze! :tak: musi być! tylko dużo odpoczywaj i bierz regularnie leki! :tak: zdrówka Wam życzę!
!
jak bede miała znowu dzisiaj taka akcje to zadzwonie do gina:tak:
dzień dobry laseczki:-)


wiem, ze mało mnie, ale poczytuje co u was, tylko ostatnio coś mi weny zabrakło, całymi dniami siedze w pracy przed komputerem, to jestem szczęśliwa jak wieczorem przyjde do domu i go nie musze włączać, najlepiej zrobiłabym sobie taką msc przerwe od kompa nawet w pracy;-)

pozdrawiam cieplutko wszystkie was dziewczynki i każdą z osobna:-)


witaj i suuuper że dzidziunia zdrowo rośnie:-)
Patrysiu no nie mogą Cię oszczędzić te bóle :dry: kurcze jeszcze nie teraz, jeszcze Alanek niech tam nie puka od dołu, jeszcze ma czas...:sorry:
nie wiem dlaczego tak sie dzieje biore leki staram sie lezeć(czasami wstane ale nieforsuje sie)a tu nie daje za wygrana :no:mam nadzieje że tak się robi bo szyjka się skróciła wcześniej i teraz tak reaguje ale oby tylko nie chciała dalej się skracac:dry:
 
Okruszynko dziękuję że opisałaś mi swój poród, rzeczywiście było bardzo szybko! :-) Widzisz ja wczoraj jeszcze nie wiedziałam co to skurcze a dzisiaj juz wiem :eek::-D także może za chwilę tez będę miała Synka przy boku :) Pozdrawiam cieplutko!

Gosiu nie dołuj się kochana! Widzisz, Ty i Royanna macie już od dawna rozwarcia, bóle jak na @, a ja nic nie miałam aż do dzisiejszej nocy! I przekonałam się że wszystko się może zmienić z godziny na godzinę :tak: My się z M już przytulamy od dawna, ale śmiejemy się że wczoraj inna metoda podziałała - mienowicie trzecie S :-D Spróbowaliśmy raz ot tak bo jakoś nie chciało mi się wierzyć że to może zadziałać i zobacz co się działo jak mi M to i owo wytarmosił :-D Dzisiaj będziemy kontynuować. Aha położna mi kazała zwiększyć dawkę tego naparu z malin - mam pić 3 razy dziennie conajmniej. I zalewać 2-3 łyżeczki, a nie 1. Gosiu działaj dzisiaj z Mężem ! ;-)

dobrze ze napisalas o tym 3s...w takim razie drugie i 3 s dzis wchodza w zycia a pierwsze jest codzinnie i to dosyc czesto:-)a teraz jak sie czujesz??nadal masz skurcze??Pyszczku jako ze Ty nie pracujesz ile planujesz byc z maluszkiem w domku??tzn kiedy zaczniesz szukac pracy??
 
reklama
Hej Dziewczynki
Widze ze jeszcze w dupaku jestescie!!!
No ciekawa jestem która pierwsza się rozdwoi:)))))

U nas tez katarek..tzn synek ma katar po wczorajszym wyjciu w przedszkolu....ale mam nadzieje ze na katarze sie skonczy!!!!!
Buziaki i milego dnia

Wklejam Wam brzuszka:)))))
 

Załączniki

  • IMG_0185.jpg
    IMG_0185.jpg
    13,7 KB · Wyświetleń: 39
  • IMG_0194.jpg
    IMG_0194.jpg
    12,9 KB · Wyświetleń: 41
Do góry