mea_osi
Mea, Agatka, Gabi i Mati
bosz !! nareszcie doczytalam was do konca ... moge zerknac na inne watki 
a jak tam listopadowki ?? rozpakowuja sie ??
a jak tam listopadowki ?? rozpakowuja sie ??
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kurcze, a to się teraz zmieniło ? Coś w tej sferze jestem nie na czasieBo kiedys kolor niebieski byl kolorem maryjnym a czerwony ChrystusaPenwie dlatego chce ubierac malego w roze !!!!!
![]()
No przeciez Maryja jest w niebieskim a Jezus w czerwonymKurcze, a to się teraz zmieniło ? Coś w tej sferze jestem nie na czasie![]()
No przeciez Maryja jest w niebieskim a Jezus w czerwonym
Dlatego "babki" tak twierdza ze dziewczynki na niebiesko a chlopcy w czerwieniach sie powinno ubierac....no ale od dluzszego czasu boy niemowlak jest na niebiesko a dziewczynki dostaly rozowe kolorki !I tak chyba jest lepiej ahahah![]()
To co Ci ginka mówi, to sa tzw. metody starej datyJa takie słyszałam od wszystkich ginów "starej szkoły"
To już kwestia Twojej decyzji czy słuchać czy nie. Ja tam żadnemu lekarzowi w 100% nie ufam i jakoś dobrze na tym wychodzę do tej pory (a sporo w życiu niestety lekarzy przeżyłam).
NO wlasnie o tym wczesniej pisalamWedług mnie symboliczny kieliszek wina nie zaszkodzi. W sytuacji gdy ten kieliszek wina pijemy codziennie, to już przestaje być symboliczny i wtedy pewnie szkodzi. Jakoś nie dociera do mnie, że jeden kieliszek wina wypity przez całą ciążę, powoduje takie zmiany jak FAS. Ale przecież każda z nas robi co zechce i często niezależnie od tego co mówi lekarz. I nie ma co się o to kłócić.
Najlepiej nie mieć nałogów, tylko niezawsze to takie proste. Moi rodzice i babcia palili, ale jak pisałam stronę wcześniej przestali i jestem z nich dumna i mam nadzieję, że rzucą na stałe. Wolą te pieniądze przeznaczyć na zakupy dla ich pierwszego wnuczątka. Nie wypowiem się, który nałóg najgorszy, bo to chyba zależy właśnie od naszych doświadczeń.
NO problemoHeh, wielkie dzięki za wyjaśnienie! Jakoś się nigdy nie zastanawiałam skąd ten róż u chłopców:-):-)
NO dokladnie masz racje ja pisze ze swojego punktu widzenia bo widze jak tata cierpi i to straszne jest a jakbym miala bliska osobe uzalezniona od narkotykow to by pewnie bylo inaczej ciezko byc obiiektywnym jak Ciebie lub rodzine dotknelo cos osobiscie wtedy laczysz ta krzywde z uzywka ktora sie do niej przyczynila ale narkotyki to wogole jest tragedia nie mialam nigdy z nikim uzaleznionym od nich bliskiego kontaktu i ciezko sie wypowiadac.PISZESZ ZE najgorszy nałog Twoim zdaniem to palenie papieosów ale wydaje mi sie ze dlatego tak piszesz bo tylko taki nałog "przezywałas" czy w rodzinie czy cos ,...... takie mam wrazenie bo moze jakbys widziała jak umiera ktos po narkotykach tymbardziej z rodziny czy cos to mysle ze miałabys inne zdanie i ze było by takie ze NAJGORSZY NAŁOG TO NARKOTYk niechce wypowiadac sie za Ciebie ,....... tylko tak mi sie wydaje ze ludzie z czym maja doczynienia uwazaja ze gorsze czy cos ... a jak sie z czyms nie ma .. to w sumie nie wie sie nic na ten temat...
z fajek mozna sie wyleczyc jesli sie ma silną wolę.. i dużo samozapracia..NO dokladnie masz racje ja pisze ze swojego punktu widzenia bo widze jak tata cierpi i to straszne jest a jakbym miala bliska osobe uzalezniona od narkotykow to by pewnie bylo inaczej ciezko byc obiiektywnym jak Ciebie lub rodzine dotknelo cos osobiscie wtedy laczysz ta krzywde z uzywka ktora sie do niej przyczynila ale narkotyki to wogole jest tragedia nie mialam nigdy z nikim uzaleznionym od nich bliskiego kontaktu i ciezko sie wypowiadac.