reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

reklama
Według mnie symboliczny kieliszek wina nie zaszkodzi. W sytuacji gdy ten kieliszek wina pijemy codziennie, to już przestaje być symboliczny i wtedy pewnie szkodzi. Jakoś nie dociera do mnie, że jeden kieliszek wina wypity przez całą ciążę, powoduje takie zmiany jak FAS. Ale przecież każda z nas robi co zechce i często niezależnie od tego co mówi lekarz. I nie ma co się o to kłócić.
Najlepiej nie mieć nałogów, tylko niezawsze to takie proste. Moi rodzice i babcia palili, ale jak pisałam stronę wcześniej przestali i jestem z nich dumna i mam nadzieję, że rzucą na stałe. Wolą te pieniądze przeznaczyć na zakupy dla ich pierwszego wnuczątka. Nie wypowiem się, który nałóg najgorszy, bo to chyba zależy właśnie od naszych doświadczeń.
 
Kurcze, a to się teraz zmieniło ? Coś w tej sferze jestem nie na czasie :)
No przeciez Maryja jest w niebieskim a Jezus w czerwonym :dry::dry:
Dlatego "babki" tak twierdza ze dziewczynki na niebiesko a chlopcy w czerwieniach sie powinno ubierac....no ale od dluzszego czasu boy niemowlak jest na niebiesko a dziewczynki dostaly rozowe kolorki !I tak chyba jest lepiej ahahah :)
 
No przeciez Maryja jest w niebieskim a Jezus w czerwonym :dry::dry:
Dlatego "babki" tak twierdza ze dziewczynki na niebiesko a chlopcy w czerwieniach sie powinno ubierac....no ale od dluzszego czasu boy niemowlak jest na niebiesko a dziewczynki dostaly rozowe kolorki !I tak chyba jest lepiej ahahah :)

Heh, wielkie dzięki za wyjaśnienie! Jakoś się nigdy nie zastanawiałam skąd ten róż u chłopców:-):-)
 
To co Ci ginka mówi, to sa tzw. metody starej daty ;) Ja takie słyszałam od wszystkich ginów "starej szkoły" :) To już kwestia Twojej decyzji czy słuchać czy nie. Ja tam żadnemu lekarzowi w 100% nie ufam i jakoś dobrze na tym wychodzę do tej pory (a sporo w życiu niestety lekarzy przeżyłam).

moze i moj lekarz jest "starej daty" ale ma naprawde serce do tego co robi i nie "odwala" pacjetek jak kolejnych numerkow!! zawsze znajduje dla nich czas !! nigdy ich nie zbywa z nawet blachymi sprawami !! pomijam ze wydzwania do mnie jak sie "cos" podzialo i martwi sie jakby tu o zycie jego dziecka chodzilo!! co zabawniejsze to sie ostatnio w poczekalni dowiedzialam ze nie tylko do mnie tak dzwoni bo laski mowily ze jak cos sie dzieje to potrafi dzwonic i kilka razy dziennie czy do szpitala /jak leza na oddziale/ czy do nich na komorki !! no i mimo naprawde "starego gabinetu" /bo w nowym nadal czeka na dokumenty z sanepidu zezwalajace na otwarcie!!/ ma najwiecej pacjetek w okolicy !! i nawet nie ma kiedy przyjmowac w przychodni bo i tak juz ma przesyt !!

tak wiec ja sobie bede sluchala rad lekarza "starej daty" BO MU UFAM I WIEM ZE KRZYWDY NIE ZROBI ANI MI ANI MOJEMU DZIECKU !!!

asko widocznie nasi lekarze maja podobne spojrzenie na otaczajaca nas rzeczywistosc !!
 
Według mnie symboliczny kieliszek wina nie zaszkodzi. W sytuacji gdy ten kieliszek wina pijemy codziennie, to już przestaje być symboliczny i wtedy pewnie szkodzi. Jakoś nie dociera do mnie, że jeden kieliszek wina wypity przez całą ciążę, powoduje takie zmiany jak FAS. Ale przecież każda z nas robi co zechce i często niezależnie od tego co mówi lekarz. I nie ma co się o to kłócić.
Najlepiej nie mieć nałogów, tylko niezawsze to takie proste. Moi rodzice i babcia palili, ale jak pisałam stronę wcześniej przestali i jestem z nich dumna i mam nadzieję, że rzucą na stałe. Wolą te pieniądze przeznaczyć na zakupy dla ich pierwszego wnuczątka. Nie wypowiem się, który nałóg najgorszy, bo to chyba zależy właśnie od naszych doświadczeń.
NO wlasnie o tym wczesniej pisalam :tak::tak:
Dzienne wypicie lampki wina to juz nie jest zdrowe ! dla malenstwa ..ale raz na jakis czas ....z zaleceniem gina nie zaszkodzi - zreszta kazda zrobi jak uwaza !

ja sie zgadzam w 100 % z toba !
 
PISZESZ ZE najgorszy nałog Twoim zdaniem to palenie papieosów ale wydaje mi sie ze dlatego tak piszesz bo tylko taki nałog "przezywałas" czy w rodzinie czy cos ,...... takie mam wrazenie bo moze jakbys widziała jak umiera ktos po narkotykach tymbardziej z rodziny czy cos to mysle ze miałabys inne zdanie i ze było by takie ze NAJGORSZY NAŁOG TO NARKOTYk niechce wypowiadac sie za Ciebie ,....... tylko tak mi sie wydaje ze ludzie z czym maja doczynienia uwazaja ze gorsze czy cos ... a jak sie z czyms nie ma .. to w sumie nie wie sie nic na ten temat...
NO dokladnie masz racje ja pisze ze swojego punktu widzenia bo widze jak tata cierpi i to straszne jest a jakbym miala bliska osobe uzalezniona od narkotykow to by pewnie bylo inaczej ciezko byc obiiektywnym jak Ciebie lub rodzine dotknelo cos osobiscie wtedy laczysz ta krzywde z uzywka ktora sie do niej przyczynila ale narkotyki to wogole jest tragedia nie mialam nigdy z nikim uzaleznionym od nich bliskiego kontaktu i ciezko sie wypowiadac.
 
reklama
NO dokladnie masz racje ja pisze ze swojego punktu widzenia bo widze jak tata cierpi i to straszne jest a jakbym miala bliska osobe uzalezniona od narkotykow to by pewnie bylo inaczej ciezko byc obiiektywnym jak Ciebie lub rodzine dotknelo cos osobiscie wtedy laczysz ta krzywde z uzywka ktora sie do niej przyczynila ale narkotyki to wogole jest tragedia nie mialam nigdy z nikim uzaleznionym od nich bliskiego kontaktu i ciezko sie wypowiadac.
z fajek mozna sie wyleczyc jesli sie ma silną wolę.. i dużo samozapracia..
z narkotykami to już inna historia..
 
Do góry