Hej!
Ja dziś po spotkaniu ze swoja położną - podpisałyśmy umowę i przy okazji juz mam kartę wypisaną do szpitala -taką ze 100 pytaniami o wszystko-nie wiem jak laski to wypełniają przy bólach porodowych-pytania o wszystko, nawet jakie choroby wieku dzieciecego przeszłam

Mam tez jakąś zapasową położną, jakby moja była przy innym porodzie, w razie czego. Normalnie ciesze się, że będzie nam pomagac prz porodzie własna położna, która znamy i która wie jacy jesteśmy i czego chcemy od porodu-jakoś czuję się pewniej z taką myśla, że mam kogo niepokoić swoimi lękami o wszystko hehehe
No i powiedziała, że moge dzwonić o każdej porze -mam ją budzic nawet w środku nocy jak będę miała jakieś bóle - nawet przepowiadające i sie nie przejmować tym czy śpi i czy ją obudze

No i nareszcie ktoś mi powiedział, że dobrze zrobiłam odmawiając sterydów dla dziecka

Mój M lekko przerażony wyszedł po spotkaniu i mówi, że czuje już oddech zbliżającego się porodu na plecach
Jeju kobitki jak ja się ciesze że mój M to wyrozumiałe chłopisko że pomaga mi bardzo duzo i jeszcze słysząc że sie poprawia u mnie to bardziej chetny do pomocy w domu i sam m ówi połóż się ja wszystko zrobie

jestem z niego dumna sam na nas zarabia kupuje robi tyle ile moze co jestem bardzo mu wdzięczna
Ja mam tak samo jak ty-normalnie taka dumna jestem, że mój M tak sobie radzi i powiem wam szczerze, że gdyby nie BB to nie wiem czy bym go tak doceniała, bo mi się wydawało oczywiste, że jak jestem w ciązy to mój M mi we wszystkim ma pomagać - ale u was to tak różnie, że swojemu wdzięczna jestem za zrozumienie i bezproblemowość;-)czytam te wasze historie to potem patrzę na mojego jak na jakis cud
Booooooże dziewczyny skąd wy bierzecie siły na to sprzatanie.
Mi sie nic nie chce! naszczęście i ja i mój M jesteśmy bałaganiażami więc wogóle nie mam wyrzutów sumienia że na telewizorze kilo kurzu i nie tylko na tv hyhyhyhy
ale jakoś zebrać się nie moge !
Też się nad tym zastanawiam skąd te siły - ja sie czuję i ruszam jak słoń - wycieranie kurzy to niezbyt ciężka robota, a mi się tak nie chceee -dobrze, że gości nie przyjmujemy teraz, a sami jesteśmy bałaganiarze, więc nie musze się wysilać, bo pewnie bym sie mogła licytowac z Tobą na grubośc kurzu na TV;-) jedyne na co mam ochotę jeszcze to gotowanie;-)
Hejcia Kobietki :-)
Ja dzis wyszlam ze szpitala....masakra nigdy wiecej...:-

-(
w sobote trafilam ze skurczami i trzymali mnie 24 h pod kroplowka
na dodatek 2 razy welflon mi zmieniali bo mi zyla uciekala :-

-(
okazalo sie ze mam bole krzyzowe i skurcze nie dokonca wychodza na ktg a jak ich nide widac to oni nie widza sensu trzymania mnie na oddziale bo za malo miejsca jest i odeslali mnie do domku z tym ze np wczoraj do wc dojsc nie moglam z bolu a jak zapytalam polozna co moge zrobic zeby zlagodzic bole to sie dowiedzialam ze ona nie wie


mam nadzieje ze moje malenstwo nie wypcha sie wczesniej mimo ze jest nisko....
O Boziuu ale opieka - współczuję. Trzymaj się i duzo odpoczywaj i leż - to pomaga na wszystko! A ja też czasem ledwo chodze do łazienki tak mnie spojenie w kroczu łupie - to w zasadzie jedyna z przypadlości na którą żadnej porady nie dostaniesz ani u lekarza ani u położnej!
albo ...pytanie ....co będzie? .....ja :dziewczynka ..... łeeee to druga dziewczynka.....
jak dla mnie najważniejsze żeby zdrowiutka była ;-)

Laseczki ja nadrobię później

uszykowana jestem do wyjścia do gina ledwo zipię ze stresu

do tego mam mdłości mdłości i jeszcze raz mdłości z nerwów mnie dopadły

i zgaga

brzuch mnie boli z nerwów cała jestem zestresowana czyli żadna nowość ;-)
U mnie jeszcze inaczej -"a co będzie? Dziewczynka... łuuu myślałam, że chłopak, a chcieliście dziewczynkę czy chłopca....." Akurat chcieliśmy dziewczynke, ale co to za różnica czy chłopak czy dziewczyna - najwazniejsze, że zdrowe, a co będzie to jakby to wybrac sobie można było - dziwni ci ludzie
Golanda; pewnie mieliście przepis na olejek do masowania krocza na szkole rodzenia? I jak tam stosujesz?;-)Bo ja właśnie dostałam dzis od położnej ochrzan, że nie masuję i mam zacząć, jak nie chcę być nacięta

Więc wyslałam mojego M na poszukiwanie olejku z migdałów, bo zwiedziliśmy 2 apteki i nie było

Jak malutka na USG? Ja mam jutro o 8:30 i juz nie mogę sie doczekać, bo coś mi sie obraca i zastanawiam się czy nadal główką w dół leży
Macy: wszysttkiego najlepszego z okazji rocznicy - mam nadzieję, że mąż się zreflektuje i łądnego "badylka" ci przyniesie. A co do płaczów-to mój tez nigdy nie wiem o co mi chodzi jak zaczynam płakać-faceci trochę mniej wrażliwi są i trzeba im łopatologicznie tłumaczyć nasze emocje i obawy
Nadarienne: z tym KTG to różnie bywa - juz słyszałam różne historie jak na jedym nie pokazywało żadnych skórczy, a na drugim były na 80%, więc sie nie ma co stresować od razu nawet jak coś nie tak wychodzi! Wiadomo jak w publicznym działa sprzęt...a moja mała to wogóle ucieka przed tym i trzeba ją ścigać (mam dużo wód inie mały brzuch z niewielką dziewczynką, więc wciąż ma miejsca dużo) - podobno dzieci tego nie lubią
