reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Czerwiec 2010

Witam was dziewczyny.
Widze ze nadal goruje jedzenie.Ja dopiero teraz mam czas sobie siasc na kompa.Ale wam napisze ze z checia bym sie polozyla i spala.Jak wam rano pisalam dzisiaj mialam wizyte u poloznej i duzo nie zadzialalam:-:)sorry:.Jedyne co dostalam to skierowania na badania i ksiazke ciazowa.Mialam nadzieje ze uslysze bicie serduszka ale polozna stwierdzila ze dziecko jest za nisko jeszcze usadzone i nie bedzie slychac:sorry::-(Wzielam meza ze soba w razie czego jak bym jej nie zrozumiala, a zwlaszcza rozne choroby jakie przebylam ja i moja rodzina.Skonczylo sie na tym ze siedzial jak sierota na stoleczku i Dominika pilnowal:-pZachecala mnie strasznie do porodu w domu.Jako ze to bedzie moja druga ciaza jest ona bardzo niskiego zagrozenia i dzieci duzo szybciej sie rodza,Troche sie nad tym porodem zastanawialam ,jednak obawiam sie jak by cos sie stalo to nie ma profesjonalistow i sprzetu jak w szpitalu:no: Maz takze sie zastanawia,ale ja wciaz mam jakies za i przeciw:sorry:Polozna powiedziala ze jakby cos sie dzialo to wezwa karetke, ale jakie to pocieszenie jak czasami sekundy sie licza:-(
 
reklama
Witam was dziewczyny.
Widze ze nadal goruje jedzenie.Ja dopiero teraz mam czas sobie siasc na kompa.Ale wam napisze ze z checia bym sie polozyla i spala.Jak wam rano pisalam dzisiaj mialam wizyte u poloznej i duzo nie zadzialalam:-:)sorry:.Jedyne co dostalam to skierowania na badania i ksiazke ciazowa.Mialam nadzieje ze uslysze bicie serduszka ale polozna stwierdzila ze dziecko jest za nisko jeszcze usadzone i nie bedzie slychac:sorry::-(Wzielam meza ze soba w razie czego jak bym jej nie zrozumiala, a zwlaszcza rozne choroby jakie przebylam ja i moja rodzina.Skonczylo sie na tym ze siedzial jak sierota na stoleczku i Dominika pilnowal:-pZachecala mnie strasznie do porodu w domu.Jako ze to bedzie moja druga ciaza jest ona bardzo niskiego zagrozenia i dzieci duzo szybciej sie rodza,Troche sie nad tym porodem zastanawialam ,jednak obawiam sie jak by cos sie stalo to nie ma profesjonalistow i sprzetu jak w szpitalu:no: Maz takze sie zastanawia,ale ja wciaz mam jakies za i przeciw:sorry:Polozna powiedziala ze jakby cos sie dzialo to wezwa karetke, ale jakie to pocieszenie jak czasami sekundy sie licza:-(

Ja nie chciałabym rodzić w domu, wogóle co to za pomysł
 
ewela28 gratulacje i witamy wśród Nas. i nie sugeruj się tym co tu piszemy to naprawdę jest forum dla przyszłych mam a nie kulinarne:-D:-D

poród w domu? znam dwie dziewczyny, które tak rodziły jedna u Nas w Polsce, co było dla mnie dziwne, bo nikt mi u Nas nic takiego nie proponował, a jedna rodziła w Holandii, i ta która rodziła w Holandii była bardzo zadowolona, opowiadała,ze położna wcześniej im wszystko przygotowała i miała taka opiekę jak w szpitalu, ale czuła się o wiele bardziej komfortowo .
 
Witam kochaniutkie. Chce się Was poradzić. Od czwartku boli mnie brzusio. W piątek nie wytrzymałam i pojechałam prywatnie na wizytę. Pani doktor po badaniu stwierdziła ,że jest wszystko O.K.. Zrobiła mi USG i powiedziała ,że moje maleństwo ma się dobrze ( pomachało mi nareszcie:-) ). Przepisała mi nos-pe i luteinę dopochwowo ( wszystko po 2x dziennie). Jest niedziela i bez zmian. Czy mam sie martwic? A może jechać na ostry?:-(
 
reklama
Witam kochaniutkie. Chce się Was poradzić. Od czwartku boli mnie brzusio. W piątek nie wytrzymałam i pojechałam prywatnie na wizytę. Pani doktor po badaniu stwierdziła ,że jest wszystko O.K.. Zrobiła mi USG i powiedziała ,że moje maleństwo ma się dobrze ( pomachało mi nareszcie:-) ). Przepisała mi nos-pe i luteinę dopochwowo ( wszystko po 2x dziennie). Jest niedziela i bez zmian. Czy mam sie martwic? A może jechać na ostry?:-(

to zależy, który to tydzień ciąży i czy Twoja pierwsza,
myślę,że gdyby było coś nie tak to lekarka by to już zauważyła w piątek, musisz uważać i dużo odpoczywać i moim zdaniem jeśli bóle się nasilą to powinnaś pojechać, My tu wszystkie uważamy,ze jak coś niepokoi to nie należy tego bagatelizować
 
Do góry