reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

reklama
wyobrazilam sobie mine połoznych i lekarzy..
zgraja babek do porodu kazda uchachana.. zamiast odchodzących wód to bysmy sikały ze śmiechu :-D

pomysl sobie ze nam to GROZI !! tyle ze bedziemy tam tylko 2 /moze 3 jak allitka wytrzyma :)/

oni maja identyczne charaktery..
bartek pamieta wszystkie złe rzeczy które moja mama zrobila.. jak chciala nas rozdzielic..
powiedzialam mu o lozeczku i wózku.. i az sie poryczalam..
to mnie przytulil .. powiedzial ze jeszcze w tym miesiacu albo poczatkiem grudnia kupimy łóżeczko a jak kasy nie bedzie to z wozkiem troche poczekamy.. - w kooncu tak od razu to on nam nie bedzie potrzebny..

błagał , prosił zebym m wybaczyla..
zebym zrozumiała ze jemu tez jest cieżko..
a chyba najbardziej dotknelo go jak wykrzyczalam mu ze nie chce go przy porodzie.. to płakał zebym mu tego nie zrobila.. i cały czas dopytuje czy mowilam serio..

to wszystko jeszcze nei swiadczy o tym ze dorosl do roli ojca ...
 
błagał , prosił zebym m wybaczyla..
zebym zrozumiała ze jemu tez jest cieżko..
a chyba najbardziej dotknelo go jak wykrzyczalam mu ze nie chce go przy porodzie.. to płakał zebym mu tego nie zrobila.. i cały czas dopytuje czy mowilam serio..
ehh ciekawe czy onis ie kiedys zmienia...
to chyba jedyny gatunek na tym swiecie co nie uczy sie na bledach...


dobra soadam robic ta salatke bo sie nie zrbiore przez was....
 
Obudzil mnie młody...ale dobre śniadanie :-)

I pomyśleć, że mogłam spać dłużej...macie dzis coś do roboty?
Myśmy z J mieli gównianą akcję bo kanalizacja się nam zapchała:sorry: Masakra jak zaczęła woda spod umywalek wylewać, jak skończyłam się kąpać to w brodziku też została woda, piwnica trochę zalana. Dzwoniliśmy by nam przeczyścili to, ale dziś jak na złość czasu nie mają w tej firmie:no: No ale mój J jakoś sobie poradził i przepchał rury, smród był sweetaśny a reszta należy do tych ludzi jutro z rana. Dobrze, że rano jeszcze zdążyłam się okąpać bo bym się wkurzyła:-p No ale pomywać naczyń nie mogę a zmywara załadowana już cała. Ale wytrzymam.

Prócz tego dopakowałam na cacy torbę do szpitala. Mama coś wspominała ostatnio bym sobie termometr spakowała to spakowałam co by mieć swój bo podobno są potrzebne. Nie wiem, ale to już wolałam wziąć. Zamiast szamponu dużej butli to znalazłam dziś 4 saszetki szamponu takiego co lubię to spakowałam, zajmuje o wiele mniej miejsca i tak akurat starczy na pobyt w szpitalu, pewnie jeszcze zostanie.

Planuję dziś posprzątać w szafkach w jednym z pokoi i w szafie z butami przetrzeć. Tak to relax i ćwiczenia z wielką piłką.
 
ze śmiechu to byśmy strzelały czopami po całej porodówce:-D

a tak wracając do świątecznej atmosfery to mni bardzo nastraja piosenka De Su
uwielbiam ją

Oł jee:-) A teraz sobie słucham All I want for christmas is you:-D Oczywiście mam tu Alusia na myśli!

Tylko czy te co trzeba? :-)

Zawsze odchodzą odpowiednie - kwestia spojrzenia na sprawę:-)
 
Myśmy z J mieli gównianą akcję bo kanalizacja się nam zapchała:sorry: Masakra jak zaczęła woda spod umywalek wylewać, jak skończyłam się kąpać to w brodziku też została woda, piwnica trochę zalana. Dzwoniliśmy by nam przeczyścili to, ale dziś jak na złość czasu nie mają w tej firmie:no: No ale mój J jakoś sobie poradził i przepchał rury, smród był sweetaśny a reszta należy do tych ludzi jutro z rana. Dobrze, że rano jeszcze zdążyłam się okąpać bo bym się wkurzyła:-p No ale pomywać naczyń nie mogę a zmywara załadowana już cała. Ale wytrzymam.

Prócz tego dopakowałam na cacy torbę do szpitala. Mama coś wspominała ostatnio bym sobie termometr spakowała to spakowałam co by mieć swój bo podobno są potrzebne. Nie wiem, ale to już wolałam wziąć. Zamiast szamponu dużej butli to znalazłam dziś 4 saszetki szamponu takiego co lubię to spakowałam, zajmuje o wiele mniej miejsca i tak akurat starczy na pobyt w szpitalu, pewnie jeszcze zostanie.

Planuję dziś posprzątać w szafkach w jednym z pokoi i w szafie z butami przetrzeć. Tak to relax i ćwiczenia z wielką piłką.


I kolejna dobra pracująca Obywatelka!
termometr? mi nic nie mówili...

czytałaś nas czy nie masz siły?:-D
 
reklama
Do góry