reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

No własnie mirosia a proposkichających ludzi, to u mnie w osiedlowym sklepie prawie wszystkie ekspedientki chore na maxa, i kichają i prychają na klientów i do jedzienia które podają:szok::szok: koszmar jakis! odpusciłam sobie zakupy w tym sklepie narazie...ludzie serio nie myslą...
 
reklama
Witam po weekendzie:-)

Czarnuszka- Wszystkiego najlepszego!!!, spóźnione ale szczere;-)
Swoją drogą twój mąż to chyba na Ciebie nie zasługuje:no:

Moni27- popieram dziewczyny, często lekarze sie mylą i niepotrzebnie nas stresują, musisz skonsultować to z innym specjalistą.

A ja w weekend złapałam doła. Powiedziałam mojemu A, że wogóle nie porusza tematów związanych z dzieckiem, tylko o swoim hobby gada no i się obraził bo twierdzi, że tak nie jest:eek:. Rzeczywiście może przesadziłam, owszem on tematu nie zaczyna, ale ja gadam o dziecku jak najęta bo u mnie poprostu inny temat nie istnieje a on tylko słucha i przytakuje. Stwierdził, że decyzje w tej kwestii należą do mnie:baffled: Na szczęście pogodziliśmy się i zadecydowaliśmy do jakich sklepów dziecięcych w najbliższym czasie się wybierzemy:tak:

Jestem wściekła na psa teściów ( a raczej na nich) Pies jest olbrzymi, wielkości Bernardyna, przebywa w domu, choć ma warunki na dworze. Poprzednie psy do mieszkania wstępu nie miały. Teściowie są w nim zakachani i pozwalają mu na wszystko. Śpi w pościeli, choć czasami całe łapy ma z błota.Wszędzie zostawia swoją gęstą charkowatą slinę i nikt tego nie sprząta, nie wspominając już o sierści. Na przywitanie skacze po wszystkich brudząc ubrania, wczoraj nawet naskoczył mi na brzuch:wściekła/y:. Mąż go skarcił, ale cóż z tego jak teście z tych jego podskoków tylko się cieszą:eek:. Cały czas powtarzaja, że na wiosnę pójdzie do budy, a mają go już od lata 2008r. Zakomunikowałam mężowi, że jak pies dalej będzie przebywał w ich mieszkaniu to z dzieckiem tam nie przyjadę. Mam nadzieję, że mąż przemówi im do rozumu.

Piszecie o porządkach przed Świętami. Ja nie mam czasu na nic i chyba okien już w tym roku nie umyję. Mąż wprawdzie zabłysnął, że będzie mył po pracy, rozłozy sobie to na kilka dni. Tylko, że jak my z pracy przychodzimy to jest już ciemno:eek:. W sobotę mam tylko czas do południa, mąż mi niestety nie pomoże bo w soboty także pracuje zresztą na okna w moim stanie to się nie piszę:-p. Także zostaje mi tylko wypranie firanek:baffled: A co tam i tak świąt w domu nie spędzamy:-D

Sorki za dłuuuuuuuuuuuugi post:-p
 
Ja mam plan od jutra zaczac myc okna, ma byc pogoda i chce sobie to rozlozyc na 2 dni zeby sie nie prz\emeczyc..niestety nikt tego za mnie nie zrobi, meza nawet nie prosze bo wole jednak sama to zrobic ...;-);-)
 
Hej :-) Ja już po obiadku odpoczywam.


Dziewczyny uważajcie z tym myciem okien, ja chyba nawet nie umyje :zawstydzona/y: bo się poprostu boję , nie wspomnę o firankach, no cuż chyba na Święta w tym roku będą brudniutkie :-p
 
hejo
boze ja dzisiaj taka zabiegana.. tyle papierow w pracy musialam uzupelnic. wszystkie do firmy ubezpieczeniowej makabra jakas ale na szczescie juz mam prawie wszystko z glowy. jutro musze jeszcze leciec do szpitala po zaswiadczenie ze urodzilam w 23tc i wszystko jesli chodzi o prace i zus.
a wiecie co wam powiem? bo tak jak juz ochlonelam troche z tych emocji nie wiem czy wam pisaam ze jak trafilam na IP i jak lekarka mi powiedziala ze mam 1,5cm rozwarcia i pecherz plodowy wypukly, tak, dokladnie tak to ujela, to powiedziala ze moze da sie jeszcze krazek zalozyc i ssie moze uda.... a tymczasem oni zostawili mnie bez zadnych lekow nawet przeciw skurczom zostawili mnie tak od 15 godziny do 10 tej nastepnego dnia bez zadnych lekow ani kroplowek ano tabletek nic. a wieczorem po przyjeciu mowilam ze mnei cmi brzuch i co jakis czas twardnieje to polozna przyszla pomacala akurat wtedy kiedy wyluzowal moj brzuszek ipowiedziala ze jest ok i zeby nie macac brzucha.... i na tym sie skonczylo... i cala noc pracowalam pewnie z tym bolem brzucha na to rozwarcie 4cm nastepnego dnia... gdzie dopiero pozniej mi dali antybiotyki magnez i nospe... po wizycie na nasteony dzien... rozumiecie to ?? bo ja nie... a moze i rozumiem bo dzien jak mnie przyjeli to bylo swieto niepodleglosci i nie bylo duzo lekarzy tylko jeden. wiec tak postanowilam powoli dociekac czy powinni przy przyjeciu mi cos podac i od razu mna sie zajac zeby ratowac ciaze zebym dluzej wytrzymala. wiem ze to nie ma w tej chwili znaczenia ale o opinie bede sie pytala mojego lekarza a ze on tam pracuje to moze mi nei powiedziec dokladnej prawdy wiec zapytam sie jeszcze dwoch lekarzy pokazujac im cala karte przyjecia i pozniejszego leczenia mnie. i mowiac co sie dzialo. jesli oni nei spelnili swojego obowiazku pomocy w stosunku do mnie i jesli mnie zlali wtedy bo im sie nie chcialo i nie podjeli nawet proby ratowania tego wszystkiego to taka skarga na nich pojdzie ze masakra... a jak poradze sie prawnika i powie ze jest sens to ich pozwe do sadu! bo jezeli spartaczyli robote to im nie darujemy z mezem.

a co do dobrych wiadomosci to zapisalam sie juz do tego specjalisty profesora ...... zimmera bo on tytuly jakies ma co wam pisalam ze u niego wszystkie kobiety wychodza z dzidziusiami nawet te z wczesniejszymi diagnozami bezplodnosci niewiadomo skad :tak: tylko no zarejestrowali mnie dopiero na 25 stycznia bo ma tyle ludzi i bierze 300 zl za wizyte mama mi mowila ze czterysta ale jednak mniej stowe no i dobrze i dowiem sie wszystkiego co i jak zbada mnie zobaczy czy sie zagoilo i powie fachowym okiem ile jeszcze mamy czakac :tak:

przepraszam ze taka epopeje napisalam :sorry:
 
AGUS27 - nie myj. Szkoda ryzykowac. Ja tam nie myję w tym roku na Świeta. Chociaż pogoda kusi :sorry:. Mój mąż większość rzeczy w domu robi. Łącznie z gotowaniem. Choc go przyzwyczaiłam ze to ja prasuję i piorę (znaczy wrzucam do pralki). Ale jak coś to i z tym sobie radzi. No i bardzo dobrze gotuje... :tak:
Ale z oknami to lipa - bo wracamy to już ciemno, a w sobote to wolę żeby takie cięższe rzeczy porobił - wykończeniowe, bo górę w domu mamy nie skończoną, a chciała bym przed porodem sie już tam przenieść

Byłam dzisiaj na krzywej cukrowej.
W poprzddniej ciąży miała 50 obciązenie, a w tej mi dała 75. Myślałam że tam nie wysiedze. Tak mi się spać chciało. Zresztą do teraz jestem jakaś śnięta.... Mam nadzieję ze to nie jest zły objaw. Jutro wyniki...
 
Wróciłam z ciacha, jadłam szarlotkę z lodami na ciepło, mmhhh pycha...
Już po obiadku jestem a teraz zabieram sie za czytanie M jak Mama;-)
mississ- dobrze że już się zapisałaś, do mojej gin też długo się czeka ponad 3 miesiące, ale całe szczęście jest ona koleżanką, koleżanki M z pracy, więc nie mamy z tym problemu, uffffff........
 
A ja jutro ide na pierwsze zajęcia do szkoły rodzenia:-) Ciekawe jak będzie:cool2:
- OOOOOOO jak swietnie!!!! ja tez bym chciała :((( ale nie mam jak... pozatym chcialabym z K chodzic a on caly dzien w pracy :(( daj znac jak było pewnie super!!;-)

Moniat84- nooooo.....czasem tez mi sie tak wydaje......Dziękuje Kochana :*

mrozikj- słyszałam ze ludzie w ciązy są bardzo senni i tacy niemrawi......oby to tylko glukoza "zaszkodziła"


Ja sie troche przespałam...nawet godzinke.....maly sie grzecznie bawił :) nigdzie nie szlam bo wieje ze ojoj od gór u nas masakrycznie wyprałam tylko wózek małego. K niedlugo pewnie wróci z pracy ciekawe czy nadrobi bląd popelniony w moje urodziny.....pewnie nie znajac zycie...bo do niego to mozna mówic....dam znac co i jak :))

a teraz jem activie naturalna...na jelitka
 
Mrozik wlasnie troche siw boje, ale jak patrze na te nasze okna, a szczegolnie jak zaswieci słonce to mi rece opadają...:/ moze chociaz z zewnatrz przetre z tego kurzu...kusi mnie nie bede ukrywac:)
 
reklama
Do góry