reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

piękna i zadbana w ciąży :)

Czy macie dobre techniki golenia w ciąży?

  • Tak, mam bardzo ciekawy pomysł na to.

    Głosów: 9 50,0%
  • Nie, nie umiem sobie z tym poradzić.

    Głosów: 9 50,0%

  • Wszystkich głosujących
    18
reklama
Witajcie, przedstawiałam się juz na przedstawiajmy, więc jeszcze raz witam wszystkie:-)

My właśnie zakończyliśmy szkołę rodzenia akredytowaną przez św zofię. Szkoła na Gocławiu prowadzona przez położną Modrzejewską. NIesety jest zniesmaczona poziomem i formą prowadzenie zajęc. zimna, ciemna sala jakiegoś fitness clubu, brak prezentacji multimedialnych- pisanie na kartkach, których i tak nie widać. PIerwsze zajęcia- jak w grupie AA- trzeba było przesiąść się do innej osoby i zadawać jej pytania o dziecko, oczekiwania, poród. Potem każdy opowiadał na forum publicznym o innej parze- niby taka integracja, ale po chwili i tak nikt nie pamiętał imion, a zmarnowane zostało 1,5 godz. potem poród- ciekawe, bo nie wiedziałam kiedy jechać, jak to mniej więcej wygląda. Kolejen zajęcia z inną położną o karmieniu i pieęgnacji noworodka- porażka- Pai nie była przygotowana merytorycznie- mówiła, ze dzieci karmione piersią nie mają kolek (mit), ze można jeśc podczas karmienia wszystko a dziecko i tak nie odczuje, że można nosić noworodka w chuście w pozycji pionowej. Wkurzyła mnie gadając takie bzdury, ale nie chciałam nic gadać, bo jakbym trafiła na nią podczas porodu nie byłoby miło.
 
Mnie trochę przeraża wizja latania po sklepach za prezentami...

A wiecie czego mi naprawdę brakuje... solarium. Poszłabym rozgrzać te swoje stare gnaty i przy okazji opalić się... Już się nie mogę doczekać kiedy pójdę się "pogrzać".

A jutro idę do fryzjera, żeby ładnie wyglądać :-) nie tylko w pracy :-D
 
mandziula, ja wymiękłam jakieś 1,5 tygodnia temu, byłam wykonczona, bo nie przesypiam całych nocy a o 6 do pracy musiałam wstawać, lekarka na mnie nawrzeszczała, powiedziala ze to koniec i .. jestem na zwolnieniu. Też myslalam, ze do świąt dociągne, ale powiem wam, ze bylo mi coraz ciężej... Teraz z domku troche pracuje, raz w tygodniu jestem w firmie na pare godzin i jest o niebo lepiej, naprawdę, najgorsze to bylo to 8h przykute do biurka w pracy... masakra....
I powiem wam, ze w ogóle sie w domu nie nudze, raz że pracuję troszkę z laptopem, dwa, że sie w koncu wysypiam, trzy jakoś powoli staram się ogarniać tą chałupe... Spacery z pieskiem, obiady o normalniej porze... rewelacja :-)
Także mandziula, do 4 grudnia coraz bliżej kochana!

mam dokładnie tak samo 1,5 tygodnia temu przeszłam na L4 ale ciągle jeszcze coś robię z domu do pracy, poza tym spacery z psem, obiadek, jakieś sprzatanko, zakupki, szkoła rodzenia i inne przyjemnosci (kino, basen, spotkanie z przyjaciółmi) i nie wiem kiedy mi dzień ucieka pierwsze dni były szokiem że nie musze wcześnie wstac i się szykowac ale teraz jestem zadowolona:tak:
 
no to sie czesto zdarza :(

U mnie bez sexu juz ponad miesiac.Nie miałam takiej przerwy nigdy chyba. Ale 8 grudnia sie dowiem czy polip sie rozwinął czy się wchłonął (OBYY!!!!)
 
Ja przed ciążą to miałam na sex taki apetyt, że Mój się mnie czasami bał. ;-) I mówił, że takiej nimfomanki jeszcze nie spotkał :eek:
Z resztą ochotę mam nadal ogromną, ale tak jak i część z Was, mnie też ostatnio coraz częściej zakłuje, zagniecie, zaboli :eek: I nastrój idzie się paść :eek:
Zobaczymy jak to będzie jeszcze później ;-):zawstydzona/y:
Ale po porodzie, jak już dojdę do siebie, to postaram się sobie to odbić ;-):tak:

Plastelinka trzymam kciuki, żeby wszystko okazało się OK.

Ps. Też tak macie, że jak chcecie pobyć z Waszymi Facetami "same", to Dzidzie właśnie wtedy najbardziej dają o sobie znać? ;-)
 
mam dokładnie tak samo 1,5 tygodnia temu przeszłam na L4 ale ciągle jeszcze coś robię z domu do pracy, poza tym spacery z psem, obiadek, jakieś sprzatanko, zakupki, szkoła rodzenia i inne przyjemnosci (kino, basen, spotkanie z przyjaciółmi) i nie wiem kiedy mi dzień ucieka pierwsze dni były szokiem że nie musze wcześnie wstac i się szykowac ale teraz jestem zadowolona:tak:

Mam podobnie. :-) Też już od tygodnia siedzę w domku.
Najlepsze jest to, że się wreszcie wysypiam ;-):tak: Bo tak szczerze, to nie praca mi dawała w kość, bo bardzo ją lubiałam, tylko właśnie brak snu.:zawstydzona/y::-( Wieczorami długo nie mogłam zasnąć, a za to rano trzeba było wcześnie wstawać. Ale koniec z tym.:tak:

Teraz na spokojnie - jakieś sprzątanko, zakupy, Szkoła Rodzenia, basen, odwiedziny znajomych.:-D Staram się być cały czas na chodzi i codziennie wyjść przynajmniej na pół godzinki na spacerek - szkoda tak pięknej pogody nie wykorzystać :tak::-D
 
reklama
Rudziak nie zazdroszczę Ci. Oby takie szkoły trafiały się jak najrzadziej.
Ja ze swojej też nie jestem do końca zadowolona, ale nie ze względu na przygotowanie merytoryczne prowadzących i sposób prowadzenia zajęć, ale dlatego, że ciągle zmieniają się godziny :-(
 
Do góry