Dziewczyny padam na twarz. Moje dziecko postanowiło zwariować. Albo korzysta z młodości przed 1 urodzinami. Plecami się nie mogę do niego odwrócić bo drze się jakby go ze skóry obdzierali. Jak go postawie nie ziemię - wrzask,płacz. Jak mu zabrałam pilota - bo mu nie wolno - darł się 20 minut.
Jak go odłożyłam spać do łóżka - wył w niebogłosy z pół godziny. Normalnie nie wiem. Staram się ignorowac te jego wrzaski ale już trzeci dzien tak szaleje.
Wczoraj ledwo obiad ugotowałam bo mi wisiał u nogi i ryczał. Dziś obiadu nie było