reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

Myslałam ze wchodzac tu dzis rano zobacze ze Anooola i Nessi juz sa po wszystkim i tulą swe pociechy a bidulki jeszcze sie meczycie!:szok:

A ja sobie pieknie zaczynam dzis 42 tydzien:-) moja dzidzia mocno pokochala moj brzuszek... wczoraj w 2 godz urodzila moja kolezanka ktora miala termin na 24 grudnia... czemu moje dziecko to taki leniwiec???
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
witam sie i ja i co ? hmm pierwszy raz napisze u mnie zle beznadziejnie do kitu.....:crazy::crazy::crazy:

-od wczoraj (niedziela) nie moge chodzic niewiadomo czemu ból mi tak wszedł w zaprzeproszeniem w dooope ze ani chodzic ani siedziec ani lezec :no::no::no:
-wstawałam w nocy 3 razy nie mówiac o tym teraz nad ranem i ledwo doszłam do łazienki...... szłam po ścianach .... tak mnie nosiło na boki .... tak jakbym nie miała siły dziwgac juz czuje jak ide że normalnie w ziemie sie zapadam ....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: jakbym ważyła tone....
-to chyba uroki 40 tc!!!
-do tego ogromny ból głowy od wczoraj :confused2::confused2::confused2: no poprostu masakra ....
-przez juz prawie całe 9 miesięcy się tak beznadziejnie nie czułam jak teraz .....
-normalnie jakis kryzys mnie dopadł i mam dość :wściekła/y:
-brak optymizmu póki co no chyba że sie poprawi i chociaz do łazienki bede wstanie normalnie pójsc a nie sie czołgac ... az sama niewierze ze mnie to dopadło .... no nic wyzaliłam się więcej nie katuje na mój temat ehhh :-:)-:)-(

A może hormony szaleją i niebawem zacznie sie cos dziac?? bo widze ze Ty juz tak ladnie na terminie jestes:-)
 
Powiem Wam szczerze, że pobyt w szpitalu na patologii zle wspominam .... wszystkie czy to pod wpływem hormonów czy też już zniecierpliwienia ciągle płakały, łacznie ze mną:zawstydzona/y: Nie dawali Nam sie wysypiać, ciągłe KTG, potem budzili o 12:00 w nocy na sprawdzenie temperatury i tetna płodu, ja byłam w sali 3 osobowej z czego tam byłyśmy we dwie z tzw. ''ciotką'':sorry: dużo starszą koleżanką którą tam poznałam, która mnie Stricte wprowadziła w arkany szpitalne :wściekła/y:w tym też te cholernie bolesne masaże szyjki. Co rano obchód, łaziła sobie grupa 5 chłopa po oddziale i sie tylko lampiła, żaden z Nami nie rozmawiał, trzeba było by się coś dowiedzieć wysyłać kogoś do Nich z rodziny:crazy: W nocy prawie kolejki na trakt porodowy ...... więc nici ze spania bo zamieszanie ogromne na oddziale, ostatniej nocy przyjeli na oddział dziewczyne o 2:00 w nocy i ciagali ja na badania co chwila, wiec sen miałam razem z ''ciotką'' tylko we wspomnieniach ........jedna toaleta i prysznic a Nas na oddziale 14 sztuk było, a każda co chwilę za potrzebą wiec wiecie jakie to nieprzyjemne doznanie gdy się ''musi'' a ''zajęte'' :-D Obiady to nie ''RiTz'', dziewczyny po nocach nie śpią tylko łazikują po korytarzu by coś ruszyć ze swoimi rozwarciami ........mieliśmy jednego faceta położnego, całkiem O.K facet i wiele tłumaczył ....:crazy:a reszta połoznych to o (__)_) poklaskać, zwłaszcza taka jedna specyficzna która lubiła Nas w nocy budzić na badania w specyficzny sposób, mówiliśmy na nią'' HELGA'' bo szturchała Nas przy zgaszonym świetle aparaturą od badania tętna płodu :-p

Jak pomyślę, że trzeba tam niedługo wracać mam jakieś opory przed rodzeniem dosłownie ,:crazy:
 
dobra laski ja sie odezwe prawdopodobnie popoludniu jak juz nalot dokktorkow i badan bedzie za mna ... zobaczymy co wymysla i zarzadza ... no i trzymajcie kciuki zeby tam byl zasieg 3G !! bo bez tego sieci ani rusz !!
 
Powiem Wam szczerze, że pobyt w szpitalu na patologii zle wspominam .... wszystkie czy to pod wpływem hormonów czy też już zniecierpliwienia ciągle płakały, łacznie ze mną:zawstydzona/y: Nie dawali Nam sie wysypiać, ciągłe KTG, potem budzili o 12:00 w nocy na sprawdzenie temperatury i tetna płodu, ja byłam w sali 3 osobowej z czego tam byłyśmy we dwie z tzw. ''ciotką'':sorry: dużo starszą koleżanką którą tam poznałam, która mnie Stricte wprowadziła w arkany szpitalne :wściekła/y:w tym też te cholernie bolesne masaże szyjki. Co rano obchód, łaziła sobie grupa 5 chłopa po oddziale i sie tylko lampiła, żaden z Nami nie rozmawiał, trzeba było by się coś dowiedzieć wysyłać kogoś do Nich z rodziny:crazy: W nocy prawie kolejki na trakt porodowy ...... więc nici ze spania bo zamieszanie ogromne na oddziale, ostatniej nocy przyjeli na oddział dziewczyne o 2:00 w nocy i ciagali ja na badania co chwila, wiec sen miałam razem z ''ciotką'' tylko we wspomnieniach ........jedna toaleta i prysznic a Nas na oddziale 14 sztuk było, a każda co chwilę za potrzebą wiec wiecie jakie to nieprzyjemne doznanie gdy się ''musi'' a ''zajęte'' :-D Obiady to nie ''RiTz'', dziewczyny po nocach nie śpią tylko łazikują po korytarzu by coś ruszyć ze swoimi rozwarciami ........mieliśmy jednego faceta położnego, całkiem O.K facet i wiele tłumaczył ....:crazy:a reszta połoznych to o (__)_) poklaskać, zwłaszcza taka jedna specyficzna która lubiła Nas w nocy budzić na badania w specyficzny sposób, mówiliśmy na nią'' HELGA'' bo szturchała Nas przy zgaszonym świetle aparaturą od badania tętna płodu :-p

Jak pomyślę, że trzeba tam niedługo wracać mam jakieś opory przed rodzeniem dosłownie ,:crazy:

no tym mnie raczej nie pocieszylas ...
 
Myslałam ze wchodzac tu dzis rano zobacze ze Anooola i Nessi juz sa po wszystkim i tulą swe pociechy a bidulki jeszcze sie meczycie!:szok:

A ja sobie pieknie zaczynam dzis 42 tydzien:-) moja dzidzia mocno pokochala moj brzuszek... wczoraj w 2 godz urodzila moja kolezanka ktora miala termin na 24 grudnia... czemu moje dziecko to taki leniwiec???

42 tydzien o jej .... szczeze mam nadzieje ze nie doczekam go ja :confused2::confused2::confused2:

A może hormony szaleją i niebawem zacznie sie cos dziac?? bo widze ze Ty juz tak ladnie na terminie jestes:-)

No juz prawie termin i nic sie konkretnego nie dzieje póki co no oprócz tego co pisałam wyzej.... skurcz nadejdzie poboli jest ciagly i znika a drugi pojawi sie za jakis czas ale to dluzo duzo czasu .... wiec ani nieregularna ani nic.... :confused2:

dobra laski ja sie odezwe prawdopodobnie popoludniu jak juz nalot dokktorkow i badan bedzie za mna ... zobaczymy co wymysla i zarzadza ... no i trzymajcie kciuki zeby tam byl zasieg 3G !! bo bez tego sieci ani rusz !!

Trzymaj sie !!!!!!!!!
 
Powiem Wam szczerze, że pobyt w szpitalu na patologii zle wspominam .... wszystkie czy to pod wpływem hormonów czy też już zniecierpliwienia ciągle płakały, łacznie ze mną:zawstydzona/y: Nie dawali Nam sie wysypiać, ciągłe KTG, potem budzili o 12:00 w nocy na sprawdzenie temperatury i tetna płodu, ja byłam w sali 3 osobowej z czego tam byłyśmy we dwie z tzw. ''ciotką'':sorry: dużo starszą koleżanką którą tam poznałam, która mnie Stricte wprowadziła w arkany szpitalne :wściekła/y:w tym też te cholernie bolesne masaże szyjki. Co rano obchód, łaziła sobie grupa 5 chłopa po oddziale i sie tylko lampiła, żaden z Nami nie rozmawiał, trzeba było by się coś dowiedzieć wysyłać kogoś do Nich z rodziny:crazy: W nocy prawie kolejki na trakt porodowy ...... więc nici ze spania bo zamieszanie ogromne na oddziale, ostatniej nocy przyjeli na oddział dziewczyne o 2:00 w nocy i ciagali ja na badania co chwila, wiec sen miałam razem z ''ciotką'' tylko we wspomnieniach ........jedna toaleta i prysznic a Nas na oddziale 14 sztuk było, a każda co chwilę za potrzebą wiec wiecie jakie to nieprzyjemne doznanie gdy się ''musi'' a ''zajęte'' :-D Obiady to nie ''RiTz'', dziewczyny po nocach nie śpią tylko łazikują po korytarzu by coś ruszyć ze swoimi rozwarciami ........mieliśmy jednego faceta położnego, całkiem O.K facet i wiele tłumaczył ....:crazy:a reszta połoznych to o (__)_) poklaskać, zwłaszcza taka jedna specyficzna która lubiła Nas w nocy budzić na badania w specyficzny sposób, mówiliśmy na nią'' HELGA'' bo szturchała Nas przy zgaszonym świetle aparaturą od badania tętna płodu :-p

Jak pomyślę, że trzeba tam niedługo wracać mam jakieś opory przed rodzeniem dosłownie ,:crazy:

He he mnie tez meczylo to... co godz mialam cisnienie mierzone i tetno plodu.. co tylko w nocy przysnelam to zaraz znow oczy musialam otwierac, chcialy byc delikatne i nie budzily ale ja zawsze czujnie spie i budzilam sie jak stala nade mna i nie wiedziala jak sie zabrac za to by mnie zbadac i wtedy jeszcze bardziej sie przestraszylam.. na szczescie obchod to bylo zazwyczaj 2 max 3 lekarzy i polozne... ale to wygladalo tylko tak: jak sie pani czuje?
- dobrze..
-no to dobrze i koniec tematu. z lazienka tak samo jest 1 toaleta i natrysk z tym ze dziewczyny korzystaly tez z toalety dla poloznych i ich natrysku bo nigdy bysmy sie nie wykapaly. z tym ze ja mialam fajnie bo najpierw 1 dzien mialam 1 dziewczyne na pokoju i byla wporzadku taka symaptyczna i w ogole, na drugi dzien nareszcie bylam sama czego baardzo pragnelam a na 3 dostalam taka ze spac w ogole nie moglam bo ciagle gadala i narzekala jak ją boli to czy tamto!!!
jedne z pielegniarek wczoraj na KTG powiedziala mi ze ejst masakra.. maja juz male przedszkole z dzieciaczkow a caly czas trafiaja kobiety na terminach lub po.. juz wiedza ze mnie w srode witaja:-p a wczoraj mialy wykapac 6 noworodkow i jak sie babka zabrala za to okazalo sie zewody nie ma!!hahhaha i dzieci nie zostaly wykapane.

PS u nas na sali miejsca w ogole juz nie ma... klada po 2 babeczki na sali i nie wiedza co dalej wymyslic bo przybywa kobitek a nie maja gdzie ich klasc!!! Boooje sie
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Do góry