Witam! :-)
Byłam wczoraj po południu u mojej gin na kontroli. Powiedziała, że z dzieciątkiem OK. Szyjka się nie skróciła, a maleństwo jest wysoko, więc jeszcze nie rodzę

Za to kazała mi przejść na dietę bez soli, bo stwierdziła, że mam za duże obrzęki. Zresztą od ostatniej wizyty przybyło mi 4kg




a wszystko przez gromadzenie wody w organizmie.

Przez święta pewnie też...





Do tego jeszcze mam bakterie w moczu, więc dostałam Furaginę na najbliższe 2 tygodnie.
...
Myszunia to faktycznie do bani ,wszystko przez 9 lat o ile poszło do góry

więc jak oni chcą obnizać

spróbuj rozmowy,a jest szansa ,ze na tym skorzystasz i zarobisz więcej????
Więcej to na pewno nie



Co najwyżej mogę zostać przy swojej stawce.

Ostatnio rzadko bywam w szkole, ale chodzą słuchy, że właściciele mają jakieś problemy finansowe i że prędko się z nich nie wydostaną, więc pewnie przyjdzie mi jednak szukać czegoś nowego. No ale to na pewno nie w najbliższym czasie ;-)
hej poczytam was pozniej
Wrocilysmy z Oliwka do domu przed 16 Wymarzlysmy troche .
G odtstawiony do szpitala Juz raz do mnie dzwonil.
Dyrektorka mowila ze najpierw ma 7 dni detoksu a pozniej na 6 tygodni leczenia ale pod warunkiem ze sie zakwalifikuje To zalezy od jego zachowania .Jak on sie bedzie tam sprawowal i od jego checi dalszego leczenia .
Jakos mam nadzoeje ze sie zakwalifikuje bo wtedy to cale jego leczenie nic warte nie bedzie .
Wzielysmy z Oliwka ciepla kapiel Zjadlysmy rosolek Oliwka bawi sie a ja jem drugie danie
Pozniej was poczytam
Dobrze, że G już się leczy!

Trzymam kciuki za pozytywny finał kuracji!
no więc kobietki opiszę wam mój powrót ze szkoły z którego tak madziula się śmiała

No więc droga do szkoły po julinę to już była droga przez męke ale dałam radę ....wracam z julinę ze szkoły idziemy koleiną co jakis czas schodząc lekko na bok jak jedzie samochód...i nagle gdzieś z 10-15 metrów za nami jedzie auto i trąbi.......zeszłyśmy lekko na bok julina stoi w śniuegu po kolana ja tylnimi kołami wjechałam w zaspę i stoimy a facet sie zatrzymał otworzył okno i drze się na mnie że mam mu zejść bardziej bo on nie przejedzie ...więc jeszcze grzecznie pytam ze niby gdzie mam mu zejść ma 2 koleiny wolne to niech jedzie a ten stoi i się wydziera
no to mówię do juliny chodź idziemy nie będziemy stać w sniegu jak pan nie ma zamiaru jechać tylko krzyczeć idziemy julina przodem za nią ja pchając wózek i nagla buch facet pierdzielnoł mnie autem w tyłek

lekko bo lekko no ale k**** mać co ja jestem odwracam się i pytm a właściwie krzyczę a co ty sobie chamie myslisz

a ten epitetami we mnie i drze morde

no nerwy mnie poniosły i się z nim kłócę a ten drze się wyzywa ile mu ślina słów przyniesie na język czerwony jak burak
julina się moja wystraszyła jego i w płacz i do niego niech pan nie krzyczy n moją mamę bo ona pana uderzy

a ten dalej i to ostro bluzg za bluzgiem to ja nie wiele mysląc siate z ziemniakami co miałam w ręku łup mu 3 razy o maskę i idziemy do przodu


a ten beszczelny wlazł do samochodu i nie może ruszyć koła zaboksowały mu w sniegu i drze się choć mnie teraz wypchnąć bo nie moge wyjechać

no to z mojej strony pale bluzgów poleciało i poszłyśmy do domu


wróciłam taka wściekła i spocona jak szczur
sankami nie mam co jechać bo przez te zaspy to Antka zgubie w śniegu




więc o ile nie odśnieżą to jutro robię julinie wlne od szkoły
Nie powiem, bo też się pośmiałam, ale prawdę powiedziawszy to jestem w szoku.

Chamstwo niektórych po prostu nie zna granic.

A swoją drogą to mogłaś udać, że się przewróciłaś i wezwać policję i pogotowie. Nawet jeśli nic by nie stwierdzili to chamisko może chociaż trochę by w portki narobiło


Cześć kochane :-)
Pamiętacie mnie jeszcze?
U nas wszystko ok,Ania coraz więcej słówek zaczyna mówić-a jak nas przy tym czasami rozśmiesza to szok

A no i muszę wam się pochwalić-jutro idę na szkolenie ;-) A jak mi się uda to dostanę pracę.
W telemarketingu czyli to co lubie :-) No i płacą nawet nawet 8zł brutto za godzinę.A praca od 8-16.
Już szwagierka i teściowie nam powiedzieli że wmiarę możliwości nam pomogą troche :-)
Cześć Agunia! :-) Trzymam kciuki za nową pracę
"Syfrówka"







ale się ubawiłam!




A w Łodzi wczoraj już rzeczywiście znacznie lepiej. Jechałam wieczorem to na ulicach już tylko błoto pośniegowe leżało, więc tragedii nie było

W niedzielę jeszcze ciężko było, oj ciężko!
Dobre!


Słyszę mojego małego księcia! No to zmykam zrobić mu jakieś śniadanko!
