reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Koza zle to zrozumiałaś...:-D u nas kasa leży w domu a oprócz tego każdy ma swoje konto na które wpływają pensje,jak mój Misiek na coś potrzebuje to idzie do "magicznej szkatułki" i bierze tylko że on ma taki charakter ze nie wydaje na pierdoły, a jak chce kupić cos więkrzego to konsultuje to z żonką:tak: a z tym bankierem to chodzi o to ze ja zajmuje się płatnosciami co sie z tym wiarze-obracam wiekszą ilością gotówy niż mój ślubny:-D
Aaa no to juz jasne :tak:
 
reklama
Mam nadzieje,damy rade.A ostatnio mi trudno robic zakupy chodze jak kaczka tak mnie boli to spojenie i krzyże.Niektóre z Was piszą,że mają skurcze,ze brzuszek twardnieje ja puki co odpukac nic takiego nie mam,moze raz ztwardniał mi brzuszek.
 
Ja dla małego mam wszystko prócz pampersów i spirytusu, po to drugie to musze Męża wysłać bo nie chce żeby ktoś się w sklepie dziwnie gapił że cieżarna i po flachę przychodzi ha ha ha:-D:-D:-D a dla siebie to jeszcze nie wszystko mam, ale ogólnie to pierdułek mi brakuje, ale torba już spakowana i czeka tylko na resztę brakujacych rzeczy:tak:
 
Ja to sobie jeszcze dokupię powoli resztę rzeczy, a pakować będę się jak dostanę skurczy, bo i tak zanim będą regularne, to minie parenaście godzin;-) poza tym z synkiem mamy umowę, że wychodzi dopiero po 10 marca, bo Ł ma wtedy wypłatę, a i większe prawdopodobieństwo, ze sie zdążę obronić:-p Mnie tam sie nie spieszy wcale:-p
 
Ja to sobie jeszcze dokupię powoli resztę rzeczy, a pakować będę się jak dostanę skurczy, bo i tak zanim będą regularne, to minie parenaście godzin;-) poza tym z synkiem mamy umowę, że wychodzi dopiero po 10 marca, bo Ł ma wtedy wypłatę, a i większe prawdopodobieństwo, ze sie zdążę obronić:-p Mnie tam sie nie spieszy wcale:-p

mirosia a nie boisz się że ze stresu przed obroną zaczniesz rodzić?:sorry2: (oczywiście nie życzę Ci tego)
 
Ja to sobie jeszcze dokupię powoli resztę rzeczy, a pakować będę się jak dostanę skurczy, bo i tak zanim będą regularne, to minie parenaście godzin;-) poza tym z synkiem mamy umowę, że wychodzi dopiero po 10 marca, bo Ł ma wtedy wypłatę, a i większe prawdopodobieństwo, ze sie zdążę obronić:-p Mnie tam sie nie spieszy wcale:-p
Kuzynka mojego męża broniła się na tydzień przed porodem i dała rade :-)
 
mcgosia83- byłas w Praskim popatrzec jak to wszystko wyglada i moze gadałaś z kimś kto tam ostatnio rodził??? bo do Bródnowskiego mam taka sama drogę jak do Praskiego i jak coś to bede do któregoś z nich jechać:cool2:
 
ehhh a ja w ogole nie jestem spakowana do szpitala... no po prostu nic nie mam przyszykowane ani kupione. Chyba jeszcze psychicznie nie jestem na to gotowa, na to to znaczy na pojscie na porodowke. I wlasnie to jest dziwne, bo przeciez skoro tyle razy juz bylam w spzitala to juz powinnam byc przygotowana... a tu nic:baffled:. Chyba to jest tak, ze mam wrazenie ze jak sie spakuje to jakbym wywolala wilka z lasu??

Zaraz bede robic placki ziemniaczane, chodza za mna juz od dobrych kilku dni <mniam>
 
reklama
Do góry