Dzień Dobry! :-)
Wpadam, żeby się przywitać. Poczytałam, ale nie zaznaczyłam cytatów, więc tyle ile pamiętam:
Malinka, ta twoja szefowa to małpa straszna. No i co ona za dziwne argumenty wysuwa, myśli, że z idiotami pracuje, czy jak?

A co do teściowej to chyba powinniście rozważyć i taką decyzję, żeby z wami zamieszkała, bo jeśli coś takiego jej się przytrafi jak będzie sama to może być kiepsko. :-(
Agnes, ja też się uśmiałam z pijanego chomika





Ja na szczęście nie muszę się spodziewać takich niespodzianek, bo mój m ma alergię na sierść chomików i świnek morskich, a lekarz powiedział mu, że sierść innych zwierząt też go może uczulić, jeśli będzie z nimi za długo przebywał, więc nie sądzę, żeby mi zwierzaki do domu znosił. ;-):-)
Natalineczka, gratuluję kreseczek!
Kerna, nie martw się na zapas! Będzie co ma być. Teraz i dla ciebie i dla maluszka ważne jest, żebyś się nie denerwowała i oszczędzała się ile się da!
Medeuska, współczuję przeżyć z zębami.

No ale już niedługo będziesz miała nowiutkie i śliczniutkie. Ja też po ciąży będę musiała zaplanować długotrwałą i pewnie kosztowną zęboterapię.

Aż mi się myśleć o tym nie chce.

A zdjęcia są cuuudne. Maksiu przesłodki, i w ogóle super z was rodzinka!
Anabuba, a te badania na celiakię to z krwi się robi?

Może ja prywatnie zrobię, bo nasza lekarka na to nie wpadła.
Piotruś odkrył się w nocy i obudził się chyba z zimna, w niezbyt dobrym humorze. Teraz przykleił się do telewizora.

Mam nadzieję, że nie będzie zbyt marudny dziś.

Ja wstałam i od tego momentu jestem zmęczona

W niedzielę byliśmy w Ikei i jak przeleciałam cały sklep, tak od tej pory bardzo kiepsko się czuję.

Wczoraj cały dzień przewałkoniłam - z trudem wstaję, a później nie idę tylko się toczę.

Nie mam siły na nic, w mieszkaniu chaos nie do opisania, a Piotrulek generuje coraz większy bałagan.

Tak ogólnie to wszystkiego mam dość. Najchętniej bym się przespała, ale spać też nie mogę, bo jak leżę na jednym boku to mnie boli, a jak się przekręcam na drugi bok, to też mnie boli, tylko z różnych stron - brzuch, bok, plecy, mam zgagę, boli mnie głowa, jestem spuchnięta i rozdrażniona. Normalnie już chcę urodzić.



Dobra, wyżaliłam się i już nie będę smęcić.

Może jutro będę miała lepszy nastrój to wpadnę.
A no i dziś jeszcze na to USG Piotrusiowego brzuszka. Mały pewno awanturę zrobi
