reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy z Limerick

Ohh jakbys miala takie probloemy jak ja mam to tez by Cie raczej wena opuscila ... A z tym zalatwianiem to wszystko jest juz praktycznie zalatwione I nic nie dostane na zycie ani na dziecko
 
reklama
Witam mamusie z Limericku.
Krycha,justysia i Ms marple zazdroszcze wam apetytu.Jatylko sniadanie potrafie jesce zejsc.Pozniej to juz klapa..Mdli mnie na wszystkoi na nic nie mam ochoty.4,5 kilo w dol poszlo.Normlie cieszylabym sie jak lysy z peruki ale jakos mnie to nie cieszy.Zycze wam apetytu tak do konca.
 
Ohh jakbys miala takie probloemy jak ja mam to tez by Cie raczej wena opuscila ... A z tym zalatwianiem to wszystko jest juz praktycznie zalatwione I nic nie dostane na zycie ani na dziecko

Rozumiem to i strasznie mi przykro, że przyszło Ci się zmagać z takimi problemami :-(... To jest ostateczna decyzja?

Krycha jestem ,jestem....podczytuje,ale nie mam nic ciekawego do powiedzenia:)
Wlasnie wrocilysmy ze spacerku....a wywialo nas ,ze hej:)

No właśnie wieje dziś jak diabli! Byliśmy rano na zakupach i na spacerku i z miłą chęcią wracałam do domu!

Witam mamusie z Limericku.
Krycha,justysia i Ms marple zazdroszcze wam apetytu.Jatylko sniadanie potrafie jesce zejsc.Pozniej to juz klapa..Mdli mnie na wszystkoi na nic nie mam ochoty.4,5 kilo w dol poszlo.Normlie cieszylabym sie jak lysy z peruki ale jakos mnie to nie cieszy.Zycze wam apetytu tak do konca.

Gastone, ja również życzę Ci apetytu w końcu!!!! Myślisz, że całą ciążę Cię tak będzie męczyć? Może odpuści po tych magicznych 3 miesiącach, co? Przynajmniej mam taką nadzieję, żebyś też mogła nam nastukać na co masz ochotę :tak:;-):tak:
 
Krycha mam jeszcze jutro zadzwonic I jak ta kobiete stwierdzii ze napewno nic nie dostaniemy no to napewno nic nie dostaniemy ... Juz los mam przesadzony w 90 % jeszcze tylko ona musii powiedziec co sadzi o tej calej sytuacji A mezczyzna ktory z nami zalatwial sprawe byl taki wstretny taki nie mily wredny Mialam ochote mu tam nagadac ale siedzialam cicho ...
 
sylcia przykra sprawa z tym załatwianiem:-(

gosiulka szybkiego pozbycia się katarzyska:tak: jeśli chodzi o fikoland to mi ten piatek nie pasuje :sorry2: może przełożymy wypad na przyszły tydzień?

gastone jeszcze apetyt ci wróci:tak: po 10tyg poziom HCG spada i już samopoczucie idzie ku lepszemu:tak:trzym się:tak: ja tydzień temu szukałam "dziury do zdechnięcia":szok: nie wiem czy ten ten tekst przejdzie przez cenzurę;-)
 
No ja tez bym sie w końcu wybrała do fikolandu. Także jak nie macie nic przeciwko to ja też się zgłaszam;-)
Sylcia bardzo mi przykro że Wam robią takie problemy, bo wydaje mi się że odmawiają Ci niesłusznie.
Gastone życzę Ci wilczego apetytu i szybkiego pozbycia się mdłości.
Byłam dziś Z Igorkiem u Ilonki i w końcu wygląda jak prawdziwy chłopak:-D
 
Witam mamusie
wpadlam tylko sprawdzic czy u was jest lepiej niz u mnie .... bo ja mam dola... i dopuki mi wyniki badan nie przyjda to pewnie bede sie zamartwiac... a do 3 tyg sie czeka.... niewiem jak to wytrzymam...

sylcia kurcze dziwny ten twuj przypadek naprawde... niebardzo rozumiem skad takie problemy.... to nawet w polsce nie robia takich problemuw z wyplacaniem rodzinnego..... cos tu jest nietak,....... ale glowa do gury kochana napewno bedzie dobrze a przynajmniej ja trzymam mocno kciuki

justysia jak przeprowadzka?? no i wogule jak tam wam jest na nowym??
 
reklama
Sylcia nie załamuj się. Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście . Też wiele razy myślałam że to już koniec, klęska a okazywało się ze wszystko zaczyna sie powoli układać.Albo idz do social worker(jest w szpitalu) i pogadaj z nią. Napewno Ci coś doradzi.
A Igorek był bardzo grzeczny. Nie kręcił się nie płakał także super.
 
Do góry