reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przytulanko sierpnióweczek

Dołączył(a)
27 Styczeń 2010
Postów
1
Miasto
Olsztyn
Witam dziewczyny, tak sie zastanawiam, jak teraz wyląda wasze życie intymne. ja jestem zalamana, bo lekarz zalecił żeby lepiej nie ryzykowac i zaczekac w tym czasie z przytulankiem..niestety chociaz mój m jest bardzo dzielny, to łatwo nie jest, no ale jeśli jest jakiekolwiek ryzyko to lepiej chyba sobie odpuścic. :confused:
Ciekawa jestem jak jest u was?
 
reklama
U mnie też lekarz nie miał przeciwwskazań, ale przyznaję, że nie kochamy sie za często. Ja jakos libido nie mam a mój Mek to nei wiem.. nie skarży się. Myśle, ze się troche stresuje że może jakąś krzywdę zrobić czy coś...
popieram oczywiście Fiuufiu - są różne inne metody, które mogą pomóc w rozładowaniu napięć i w bliskości, jesli lekarz nie zaleca konwencjonalnych igraszek :-)
 
U nas nic się nie zmieniło :-D Nie odczuwam żadnych dolegliwości w czasie stosunku ani po więc lekarz nie zabronił.

Ja mam największe mdłości na wieczór, więc wtedy też najmniejszą ochotę na seks, za to rano lub w ciągu dnia mogłabym z łóżka nie wychodzić ;-)
 
W pierwszej ciąży miałam jak bonusowa - mąż wspomina ten okres z wypiekami na twarzy :pP hehehe
Ale tym razem chwilowo libido zerowe :-/ może to się zmieni za jakiś czas.
 
Dziewczyny, wydaję mi się, że ten wątek jest Nam raczej niepotrzebny. :baffled:
O takich sprawach możemy zawsze porozmawiać na wątku głównym :tak:, a jeżeli będziemy na wszystkie tematy zakładały osobne wątki to zrobi się po prostu bałagan.:dry:
 
Dziewczyny, wydaję mi się, że ten wątek jest Nam raczej niepotrzebny. :baffled:
O takich sprawach możemy zawsze porozmawiać na wątku głównym :tak:, a jeżeli będziemy na wszystkie tematy zakładały osobne wątki to zrobi się po prostu bałagan.:dry:

A ja właśnie uważam,że jest bardzo potrzebny.Mamy taki wątek na lutowych maluchach 2007,wprawdzie teraz na zamknietym(chcieliśmy czuc sieswobodniej),ale powiem Ci,ze gorąco czasem na nim od wpisów i warto sie dzielić też takimi doświadczeniami.Śzczegolnie bedziemy do niego wracać po porodzie,zobaczycie.Wiele wtedy pojawia sie wątpliwości,a rady innych mam bezcenne...A jeżeli ktoś zada pytanie na ogólnym,to przy ilości osób,które teraz sie udzielają,jest duże prawdopodobieństwo,że temat zaginie.
Z reszta teraz też tak sie czsaem dzieje,ktos zadaje pytanie,a potem nie może doszukać sie odpowiedzi.
:tak:
 
rozalka, może źle to wyraziłam. Może nie tyle co temat niepotrzebny, lecz wątek. :tak:
Dlatego czekam na Wasze opinie. :tak:
Już raz na głównym był poruszany ten temat i można było się odnaleźć się w postach. :tak:
Oczywiście liczę się z Waszym zdaniem :tak:
Nie chcę po prostu, aby co chwilę były otwierane wątki,a kończyły jak temat o grypie :sorry2:
No i także wydaje mi się fajne to, że u Was na maluchach jest to temat na zamkniętym, ponieważ nie każda kobitka może mieć ochotę pisać całkowicie swobodnie na wątku otwartym. :tak:

Kurcze, ale dzisiaj dzień, nie mogę normalnie przelać "na papier" tego co mam na myśli.
 
Ostatnia edycja:
reklama
rozalka, może źle to wyraziłam. Może nie tyle co temat niepotrzebny, lecz wątek. :tak:
Dlatego czekam na Wasze opinie. :tak:
Już raz na głównym był poruszany ten temat i można było się odnaleźć się w postach. :tak:
Oczywiście liczę się z Waszym zdaniem :tak:
Nie chcę po prostu, aby co chwilę były otwierane wątki,a kończyły jak temat o grypie :sorry2:

Nie no temat o grypie był rzeczywiście niepotrzebny,mozna go zamknac poprostu,albo przenieść do innego,to raczej nie problem.
Ale wątek o naszych sprawach intymnych, seksie uważam ,ze jak najbardziej,wiem to z doświadczenia pisania na lutówkach juz 3 rok.Choć fakt ,goraco sie zrobiło po porodzie i naprawdę wiele cennych informacji...No ale to tylko takie moje zdanie.
Z reszta nie unikniemy tego ,że ktos załozy jakichs wątek,który "umrze" śmiercia naturalna.zawsze go mozna potem połączyc z innym ,czy pokasować.Tak też w sierpniu sie stanie z "galerią brzuszków",czy "zdjęciaUSG",no chyba,że zmienimy nazwę.
Jednak rozumiem Twoje obawy.
 
Do góry