Czarnuszka88
Mama Sebiego i Cristiano
no niestety...kompletnie nie mam na kogo liczyc....:-(i to jest przykre bo ja sie staram kazdemu pomagac tyle ile moge .....Qrcze czarnuszka widzę,ze Ty w stresie cały czas jesteś i jeszcze do tego zero pomocy od bliskich![]()
ostatnio wogole w dzien dziadka jak pojechalismy do babć K to jedna babcia do mnie....( mama tescia- widac mądrosc rodzinna) - ale jestes gruba......
i to nie w zartach tylko całkiem powaznie....
.
i zobaczysz dasz radę . Tylko tego Twojego M trzeba odseparować od mamusi
Ja się denerwuje jak ktoś( znajome,koleżanki) do mnie dzwonią i pierwsze pytanie to ile przytyłam...zamiast się zapytać jak się czuje lub co z dzieckiem

Dzisiaj jak byłam u notariusza to wszystkie w szoku,że tak daleko już jestem
a bachory od kolegi co wyzywają mojego małego sebusia to wozil do szkoly jak kolegi nie bylo co normalnie autobus przyjezdza po dzieci.....no i sebek nie pospal....po****ny tesc nie dal mu spac....ciekawe co bedzie jak bedzie noworodek i na dodatek wiosna.......ja nawet nie mam dokad isc...