Jak czytałam posta Roxeen o porodzie to zaczęłam się zastanawiać jak to u nas było. Ja też miałam skurcze zaledwie na 40 % co 2 minuty a bolało jak cholera. Mąż miał odciski moich krótkich paznokci na swoich dłoniachNie wiem jakie to były skurcze
Tak wyglądają te krzyżowe?
Dokładnie to sa skurcze krzyżowe - koszmar nad koszmarem - sa co chwile a nie ma z nich żadnego pożytku a ból jest nie do zniesienia




Ślicznie dziękuję Wam za miłe słowa w sronę Wielkiego Boo

Jest ahh miodek no taki słodziuchny !!!
Nie zdziwie Was jak napisze że jestem zakochana po uszy

Co do położnych ... pierwsze 12 h porodu miałam "przyjemność" być pod "opieką" R.Gilewskiej...
jedno z pierwszych pytań jakie mi zadała to DO KOGO chodziłam do szkoły rodzenia - na odpowiedz, że do NIKOGO zareagowała jakoś tak :


nastepne pytanie jakie mi zadała to w czasie mega mega skurczu :
"a zniżke do mojego sklepu macie ? bo czesto przychodzicie przecież..."
no chciałam jej odpowiedzieć ze ma SPADAĆ NA DRZEWO MAŁPY GIGLAĆ




Pani Hadyniak i ta druga (której nazwiska nie pamiętam) były ze mna cały czas trzymały za ręke a kiedy tzreba było darły sie na mnie
