Mnie to w wkurza to takie oczekiwanie przed porodem. Ja sie dobrze czuje i moglabym normalnie sobie jeszcze funkcjonowac ale w sumie boje sie ruszyc gdzies troche dalej sama zeby mnie cos nie zlapalo bo wtedy mogloby byc srednio. Powinnam dostac dokladny termin porodu a nie 
Ide spac bo dzis w nocy sie kompletnie niewyspalam.
Pa.

Ide spac bo dzis w nocy sie kompletnie niewyspalam.
Pa.
Więc się okaże jak to będzie u mnie

M mi prezent walentynkowy zrobil, a ja nic dla niego nie mam :-( Ale w czwartek bylismy na zakupach i kupilismy dla M buty wiec czuje sie choc troszke usprawiedliwiona... ;-) Kupie mu cos za tydzien.
Biedna...
Ale powiem Ci że chyba do mnie nie dociera ze to moze w kazdej chwili sie zaczac albo tak mocno wierze w przenoszenie bo jakos sie zbytnio nie ograniczam z wychodzeniem. A tak na zdrowy rozsadek to mam niecałe 2 tyg. do terminu