.. Zostałam bez wózka, nosidełka.. Musiałam oddać większość ubranek (te które miałam od siostry M.).. Wózek i nosidełko tez od niej były.. Tyle dobrze że zostawił mi wyprawke dla malutkiej. Powiedział że to prezent.. Ogólnie pisałam z nim dzisiaj i wyszło że to rozstanie w zgodzie, bez orzekania o winie, itd. No cóż.. takie życie.
No to juz lekka przesada ja od siostry B dostałam większości rzeczy ale to od niej a nie od niego tu chodzi o dziecko a i tak pewnie gdyby ci to juz nie bylo potrzebnę to byś to im oddała. Takie jest moje zdanie
.
- pasuje, wiec bedę miała troche kieszonek na podreczne rzeczy trutnia. Wprawdzie kremowy troszke o innym odcieniu niz zasłony ale jak wrzuce do pralki to "przez przypadek" troszke planuje wybielic hehe
Nie mam pojęcia co to może byc. Jutro do gina idę to zapytam. Ale tak swędzi.. masakra.. a jak podrapie za dużo to az boli
Nawet nie wiem jak to wyglada 
