Tak patrzę na tą stronę, którą misia przesłałaś i akurat przypomniało mi się o kobitkach na położnictwie, które chodziły do kibelka kopcić papierochy... fuuuujjjj... Jak można tak truć dzieciątko? Patrze tak na moją Amelkę i nie mogłabym, chociaż przed ciążą nałogowo paliłam..
Ojej....no rozumiem, że można siebie truć, ale swoje dziecko










ja niedługo będę znikać, bo mąż wróci z pracy....ale może jeszcze wieczorkiem zajrzę...a póki co zakaz rozpakowywania się ;-)
Ostatnia edycja: