reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Grudzień 2009

Ja nie wiem co to znaczy byc zdradzonym, ale potrafie sie wczuc bo wiele razy sie obawialam(bezpodstawnie bo mialam szpiega w postaci mojej szwagierki a ona wsio by mi powiedziala albo tesciowa) hm... na twoim miejscu tez czekalabym na wyjasnienia a jak by ich nie bylo to wrocilabym do rodzicow.Ale najpierw rzucilabym sie na niego jesliby sie przyznal.
Daffi pamietaj to tylko jego wina to co on zrobil(jesli zrobil) i najwazniejsza jestes Ty i Julka!!!!!

PS.Pamietam, ze pisalas, ze w niedziele zamiast siedziec z toba i Julka dwa razy jechal do rodzicow. Jestes pewna, ze 2 razy?

niby do rodzicow.. rano na pewno bo mama do niego dzwonila czy pomoze worki z pasza dla kur babci przeniesc a wieczorem to juz sama nie wiem.... pojechal sam bo chcial ich odwiedzic.. przyjechal do domu to troche opowiadal co w domu ale czy to prawda czy jego wymysl to nie wiem.... teraz to mam do myslenia... zapomnialam o niedzieli!!!!!!!!
 
reklama
Czesc wszystkim,
Czy wasze dzeci chetnie leza na brzuszku? Wyczytalam ze w tym wieku dzieci moga tej pozycji nie lubic i marudzic i chyba mam problem bo Julka zaraz jak ja klade na brzuch to nie marudzi ona zaczyna plakac od razu po jakis 2 sekundach i tak jest od jakiegos miesiaca, czekalam az sie przelamie ale tak sie nie stalo i nie wiem czy powinno mnie to martwic? jak byla mniejsza(do 1miesiaca) w miare ladnie lezala na brzuchu, podnosila glowe a teraz nawet nie probuje bo od razu zaczyna plakac i tak jakby na tym sie koncentruje. jak ja nosze to ladnie trzyma glowke wiec chyba nie ma z tym problemu. co wy myslicie?
Może jej się nudzi w tej pozycji albo brzusio ją boli???
 
moja dziecina na szczescie kolek nie miala.... z reszta co ja sie bede tlumaczyla...

wiecie co? zauwazylam ze tu sie grupy porobily...i jedne sa lepsze a inne nie...:zawstydzona/y:. nie wiem czym sie roznie od reszty ale...chyba sie roznie bo czasem po kilka razy pisalam z prosba o rade lub z opowiesciami co po wizytach (najpierw jeszcze w ciazy pozniej juz po porodzie)... i co?? dostalam odpowiedz moze od 2 z was... reszta jakby nie zauwazala nikogo poza ":ulubiencami"..........

sorki ale mam dzis dola i chce mi sie ryczec..:crazy:.mam grzecznie dziecko ale to nie daje gwarancji szczescia i zadowolenia bo mam jeszcze chu,,,owa tesciowa i maz mnie coraz bardziej denerwuje :angry:bo jak to mi dzis powiedzial on swoja polowe przy malej zrobil - bo ja splodzil.. teraz moja kolej.....( bo mu zwrocilam uwage ze zmeczona jestem i zeby sie na 15 minut mala zajal)...........tylko sie pytam kur...wa:angry::angry: kto ja przez 9 miesiecy w brzuchu nosil:-(.... rodzil i wogole........... ech do d.. ten dzisiejszy dzien...
no i moje dziecko w miesiac przybralo niecale 0,5kg..... i sama juz nie wiem czy nie za malo...........

Spokojnie! Czytam Cię hehe...
Ale mąż to świnia!! Jak tak można powiedzieć? :wściekły: Płodzić to on sobie może :p Mój się zaczął bardziej interesować opieką nad małym - a to go pobuja, a to się z nim na macie pobawi....ale niestety zawsze muszę go poprosić,CO ROBIĘ ŹLE albo CZEGO NIE ZROBIŁAM (czemu pranie leży w łazience, czemu nie ma obiadu) A małemu po prostu ząbki już rosną i cały dzień nie śpi i płacze bidula. Sądzę, że to ząbki, bo mu spuchły dziąsełka i takie wypustki się porobiły na nich. Ale dzieciom chyba najpierw wychodzą dolne nie? A jemu dwie górne jedynki wychodzą...

dziewczyny to jest chyba jakis obled!!!!!!!!
ja chyba tego nie przezyje! wlasnie siedzialam z mezem i on sie odwrocil na moment! patrze a na szyi malinka! jak mu powiedzialam to zwariowal! poszedl szybko do lazienki i stwierdzil ze to zaczerwienienie... a ja idiotka nie jestem i wiem jak wyglada mailnka... ot tak poszedl do drugiego pokoju i sobie siedzi a ja topie sie we lzach...jeszcze julka jest nieznosna....! czuje sie tak podle... dlaczego znow ja?? dlaczego???? to juz nie na moje nerwy!

Daffi pogadaj z mężem - może to naprawdę nie malinka! Mój T jak widzi mój atak furii albo załamania, to też wynosi się z dala ode mnie, chociaz bardziej chciałabym, żeby mnie przytulił ehhh. I nie gadaj głupot, bo im więcej będziesz tak mówić, tym więcej osób zacznie w to wierzyć (tym bardziej mąż!) Ja np ostatnio zaczęłam krótkie kiecki nosić (co bardzo się podoba T) a przecież nogi mam pulchne, mówię mu codziennie, że czuję się coraz lepiej w swojej skórze albo że zauważyłam że chudnę, a jak mały wczoraj zasnął, to wzięłam prysznic i weszłam do pokoju cała nago :-D Byś widziała jego minę!! :-D więcej odwagi, to Twój mąż - widział Cię nie raz chudszą czy grubszą ale dalej będziesz dla niego taka, jaką chce Cię widzieć :)
a moze ma powody? nie moja ta malinka... zreszta nie dziwie sie ze mnie zdradza... jestem gruba brzydka i w ogole

Witam Was wszystkie po dłuuugiej przerwie :)
Niestety nie mam czasu nadrabiać wszystkiego, bo Maciek skutecznie nie pozwala mi na dużo wolnego czasu... Ale widzę, że nie tylko u mnie problemy, nerwy i doły...
Wkurzam się, bo walczymy z łojotokowym zapaleniem skóry, bo Mały chce jeść co godzinę, najwyżej dwie godziny, bo w nocy śpi niespokojnie, bo znowu muszę odstawić mleko i nabiał w ogóle (czerwone suche policzki to chyba od tego). No nie ma lekko. Na dodatek przy karmieniu piersią co godzinę nigdzie nie wyjdę. I tak siedzę w domu już 10 tygodni, wychodząc tylko do lekarza z Małym i na krótkie spacerki, bo pogoda też niefajna.
Nie wiem, czy to jego częste jedzenie to dlatego, że się nie najada, czy pić się mu chce, czy co. Ech... wybieramy się do pani doktor, może zaleci dokarmianie? Szczerze mówiąc, myślę o powolnym przechodzeniu na butelkę, głównie dlatego, że już nie wyrabiam fizycznie i psychicznie...

Miło mi będzie, jak ktokolwiek to przeczyta, a jak ktoś coś napisze to już w ogóle będzie fajnie :-) Tak tylko chciałam wywalić z siebie kilka rzeczy...
Pozdrawiam Was wszystkie

Witam współmiastową ;)
Podziwiam mamy cycowe i mam wielki szacunek dla nich. Ale nie każda może albo chce tak karmić i nadal uważam, że NACISK na cyca w PL jest straszny!! Szczególnie w naszym szpitalu ;/ Trzymaj się i rób jak Ci serce podpowiada :tak:, bo szczęśliwa mama= szczęśliwe dziecko !
Ps. Czytałaś nasze regionalne forum?
 
niby do rodzicow.. rano na pewno bo mama do niego dzwonila czy pomoze worki z pasza dla kur babci przeniesc a wieczorem to juz sama nie wiem.... pojechal sam bo chcial ich odwiedzic.. przyjechal do domu to troche opowiadal co w domu ale czy to prawda czy jego wymysl to nie wiem.... teraz to mam do myslenia... zapomnialam o niedzieli!!!!!!!!

Kurde... mam nadzieje, ze bardziej Cie nie zdenerwowalam...:( wogole dzis nie rozmawialiscie?
 
nie mam podejrzen i to najgorsze... ostatnio pozno wracal z pracy czasem nawet dodzwonic sie nie moglam..jak mu mowilam o tym to stwierdzal ze nie mial zasiegu innym razem ze tel mu sie rozladowal... na to spoznianie sie stwierdzil ze musial cos jeszcze zrobic.. ale pracuje do 17 a wracal po 19..... wiec nie sadze by bylo tak jak mowi!
boziu nie wiem kogo podejrzewac.. ale jak mi jakos racjonalnie tego nie wytlumaczy to zabieram dziecko i ide do mamy! ja juz sie nie dam nabrac! juz kiedys bylam rok z facetem ktory mnie zdradzil z laska starsza od siebie! mialam jawne dowody bo ta klientka przyszla do mnie z kolezanka do cukierni bo tam pracowalam i mi o tym powiedziala ze sie z nim kochala itp... i ze jak nie wierze to mam sprawdzic plecy bo mu je podrapala! ahahaaha i wtedy zapalilo mi sie swiatelko w glowie bo dzien wczesniej chcialam mu zdjac koszulke a mi nie pozwloli i mial zadrapanie rowniez na szyi... dowody mialam jak na dloni a bylam tak nim omotana ze i tak staralam sie w to nie wierzyc! polecial do sasiadki pozalic sie co on ma robic jest ze mna kocha mnie ale mnie zdradzil ahahhaha a najlepsze ze sasiadka ma syna i ten syn mial dziewczyne moja przyjaciolke stad i ja wszystko wiedzialam!!!
ale juz nie bede takim niewiniatkiem i przyznam ze odwdzieczylam mu sie za to ale po kilku miesiacach od tego zdarzenia z chlopakiem o ktorego moj byly zawsze sie obawial... ale ten zwiazek i tak juz nie mial przyszlosci!

mam nadzieje ze teraz jakos wyjasni sie to bo nie chcialabym przesjc przez to drugi raz w zyciu bo nie wiem czy ktos doswiadczyl zdrady ale strasznie mocno to boli!
modle sie by mi maz tego nie zrobil.. zawsze slyszlaam o nim dobre rzeczy... fakt jest porywczy i czasami ma za dlugi jezyk bo moglby kilka slow mi oszczedzic... ale nie ma idealnego czlowieka co mu mowge wybaczyc!

ja zdradzona nie bylam..
ale pewnego pieknego wieczoru w krk na rynku zaczepil mnie koles...
i ni eukrywam ze zatrzymalam sie i zaczelismy rozmaaic..
na drugi dzien juz sie umowilismy...
i zakochalam sie z nim..
on mieszkal pod w-wa mial stadnine koni...
i przjezdzal do krk raz w tygodniu do mnei na zien lub dwa...
ja cala w skowronkach...

a ten po 3 -m-cach mowi mi ze ma zone i 2 letniego syna...:szok:

przesk...syn....

potem sciema ze sie rozwodzi..potem zly ze go olewam...

i do tej pory jest z ta zona..bo nawet poznal mnie ze swoimi kolegami...i z nimi mam kontakt do dzis...
idiota..

faceci to swinie..im sie nie ufa..!!
 
Czesc wszystkim,
Czy wasze dzeci chetnie leza na brzuszku? Wyczytalam ze w tym wieku dzieci moga tej pozycji nie lubic i marudzic i chyba mam problem bo Julka zaraz jak ja klade na brzuch to nie marudzi ona zaczyna plakac od razu po jakis 2 sekundach i tak jest od jakiegos miesiaca, czekalam az sie przelamie ale tak sie nie stalo i nie wiem czy powinno mnie to martwic? jak byla mniejsza(do 1miesiaca) w miare ladnie lezala na brzuchu, podnosila glowe a teraz nawet nie probuje bo od razu zaczyna plakac i tak jakby na tym sie koncentruje. jak ja nosze to ladnie trzyma glowke wiec chyba nie ma z tym problemu. co wy myslicie?
moj uwielia, nawet spi na brzuchu...
 
reklama
Do góry