reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

dziewczyny ja tez myślałam ze bym panikowała ...ale nie panikowałam człowiek się w takim momencie mobilizuje w sekunde ratuje swoje dziecko:-:)-:)-:)-:)-(dopiero jak wszystko było ok to sie popłakałam i jak tak siedzieliśmy wszyscy napodłodze i płakaliśmy to wszedł Pietruszka z pracy:sorry2:nie wiedziła co sie dzieje...ale jak mu opowiedziałam to tylko nas przytuił ...a dopiero wieczorem jak dzieci spały wróciłam z pracy położyliśmy sie do łóżka pogadać to się oboje spłakaliśmy ....emocje zeszły ...tak go kochamy że nie wyobrażamy sobie że mogłoby sie jemu coś stać:no::no::no:
ORIFLAME no diecę się diecę jeszcze 23 kg i będe zadowolona:sorry2: jak ja to robię no hmmmmm dieta MŻ jem mniej tzn na śniadanie jem 2 kromki pieczywa ciemnego z tym na co mam akurat ochotę potem koło 11 jem 2 śniadanie jest to njczęściej jogurt czasami coś innego potem jem obiad koło 14-15 i jem to co wszyscy domownicy bo osobno gotować mi się nie chce:no: z tym że jem mniej ziemniaków a więcej surówki np i koło 18-19 w pracy jem owoc najczęściej jabłko:tak:a i dzień zaczynam i kończę szklanką wody:tak::tak::tak::tak: nie jem słodyczy:no: i jakoś tak powoli spadają te kilogramy:tak:
Wiktoria a co ja widzę na twoich suwaczkach???????dziecko ci przybyło:sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::sorry2::szok::szok::szok::szok::szok:no bo ja wiem że masz 2 a tu widzę jakieś trzecie:dry::dry::szok::szok::szok:
 
reklama
malinka:szok: jej ja nie wiem co ja bym zrobiła.... bidulko




:-D:-D:-D meda w regulaminie wkleiłam już kiedyś instrukcję obsługi forum. Prawie , że identyczna jest.:tak:;-)

malinka
:szok::szok::szok: podziwiam cię. Nie wiem co bym zrobiłą w takiej sytuacji. Napewno włączyła by mi sie panika.

oriflame miło cię zobaczyć. :tak:
za pozno zobaczyłam ze tam za duzo nowego nie ma:-D:-D:-D





na 16.50 jestem zapisana do lekarza... ciekawa jestem co mi zdiagnozuje i jakie leki przepisze:szok::baffled:
 
Ostatnia edycja:
witam czwartkowo dziewczyny :-)

Malina jak przeczytałam to co napisałaś to mnei momentalnie zimny pot zalał :no:
Roummiem co przezyłaś w 100% bo miałam to z Laurą i do dziś na samo wspomnienie nogi mi drżą
miała wtedy trochę ponad rok wychodziłysmy od mojej babci i na podwórku jakaś histeria ją dopadła ,że już idziemy jak sie zaniosła to ją reanimowałam cała się trzesłam sąsiad biegiem po auto i na pogotowie było kiepsko bo b długo oddechu nie łapała tyzień w szpitalu leżała na obserwacji ten czas tez był koszmarem le nie chc już nawet pisac co się działo w szpitalu bo zaraz sobie dzień popsuję:no:

Nikomu nie zycze tego co czułam wtedy myslałam ,że mi dziecko na rękach umiera ryczeć się chce potem jak tylko zaczynała mocniej płakac to już panikowałam i przez to ja rozpaskudziłam bo wszystko dostawała byle nie dopuścić do większego płaczu
Na szczęście Lena się nie tai ale tosąsprawy neurologiczne niech mu zrobą EEG dąż do tego bo mojej Laurze mieli zrobić i brzydko mówiąc olali w tym szpitalu zrobili wszystko poza EEG a to najważniejsze badanie .

Ja dopiero skonczyłam w biegu kawke jeszcze nic nie jadłam więc sobie zaraz zrobie jedzonko i poczytam co naskrobałyście :tak:
 
Oriflame śliczna z Was rodzinka, no i piękna z Ciebie kobietka.

Malinka, az mnie dech zaparło, Boże, oby to sie nigdy nie powtórzyło i nie nasilało. Współczuję Ci kobieto. Nie iwem, czy po tym wszystkim sama bym na zawał nie padła. Dobrze, że trzeźwo zareagowałaś. Mój Boże co za przeżycie:no:

A ja dziewczyny jadę do tego Urzedu Skarbowego, trzymajci ekciuki, zeby mnie tam za bardzo nie wałkowali i żeby wszystko oki było. Zawsze jak mam jechac do jakiegoś urzedu to mam stracha:-(.
No to rarazie, wpadne jak wrócę, czyli pewnie coś koło14.


Kochana, w urzędzie pracują ludzie :tak: Uśmiech na twarz, udajesz idiotkę i pami w okienku zrobi wszystko za ciebie :-D:rofl2:

kochana oszczędzaj się oszzędzaj i jeszcze raz oszczędzaj.Ja szwu nie miałam bo akurat mój doktor tego nie praktykował miałam zakładany krążek płaciłam za niego ale naprawde nie duzo nie pamiętam 50 czy 60 zł a był zakładany w zabiegowym nie bolało nic a ciąże utrzymało i mam Julię:tak:a i dobrze że zaproponowali ci to już teraz bo zkłada się max do 22 tygodnia a profesor jak byłam w ciąży z Antkiem mówił że najbezpieczniej 12-18 tydzień wtedy mniejsze szanse na wprowadzenie zakażenia bo pęcherz się nie ma szans jeszcze uwypuklić.będzie dobrze zobaczysz:tak:

:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-Dno kwicze z twojego tekstu:-D:-D:-D:-D:-D

zdrówka kochana oj chyba bez lekarza się tu nie obędzie:-(

bezczelność ludzi nie zna granic:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

śliczne masz córeczki śliczna z was rodzinka:tak:
Witam kochane czwartkowo:happy:
słuchajcie tego co wczoraj przeżyłam nie życzę nikomu:no::no::no:
było przed 17 czytam na bb Antek chodzi po mieszkaniu z Julci sweterkiem ja zabierm się za odpisywanie MH że super że z Helenką ok a Julia podeszła do Antosia i mówi daj mi sweterek nie wolno mi wyciągać ubrań z szafki.... Antek się rozpłakał i się zaniósł :-:)-:)-:)-(on się nie raz już tak zapowietrzał ale pani doktor kazała mu zawsze dmuchnąć w buzię i pomagało..a wczoraj nic wziełam go na ręce dmucham a on nic siny się zrobił cały buzia głowa ręce nogi przewrócił oczy tak że tylko było widac białka i zero reakcji:-:)-:)-:)-:)-(krzyknełam do Adama żeby dzwonił na pogotowie położyłam małego na podłogę Julce kazałam sszybko otworzyć okno i zaczełam małego masować i jak zabrałam się za sztuczne oddychanie się ocknął:-:)-:)-:)-:)-:)-( Adam się rozłączył z pogotowiem ja usiadłam na podłodze tuliłam Antosia i wyłam a dzieciaki ze mną:-:)-:)-:)-:)-(dziewczyny ja się nigdy tak nie wystraszyłam jeszcze nigdy sie tak nie bałam ja myślałam że on mi umiera że tracę swoje dziecko:-:)-:)-:)-:)-:)-( potem był bladziutki przez jeszcze jakieś 15 minut taki spokojny cały czas przytulony a wieczorem doszedł do siebie zupełnie...Piotrek cały czas go obserwował i mówił że ok:tak: byłam dzis u naszej pani doktor zbadała go i mamy skierowanie do neurologa:-( trzeba to sprawdzić bo niby dużo dzieci tak ma wyrastaja z tego różnie w wieku 18 m-cy do 5 lat ale nie można tego zlekceważyć bo następnym razem może nie złapać oddechu i co wtedy:-:)-:)-:)-:)-( wyłam wczoraj pół wieczoru rozmawialiśmy z Pietruszką jakoś dopiero to z nas zeszło:-:)-:)-:)-(
w pracy bez zmian ile ludzi tyle wersji:wściekła/y: ale po wczorajszych przeżyciach z Antosiem miałam wszystko w d**** zrobiłam co do mnie należy i o 21.15 wyszłam do domu było mi wszystko jedno czy szefowa będzie czy mam pracować czy mnie zwolni nic się nie liczyło:no::no::no::no::no::no:
za oknem mamy piękne słonko zero wiatru mam nadzieję że pogoda się utrzyma i zima odpuści:tak:A dam w domu nie puściłam go do szkoły bo smarczy kicha dostał rutinoskorbin i leży w łóżku z lekturą "Ania z zielonego wzgórza" sie dowiedziałam że głupszej książki nie czytał nigdy:szok: a ja przeczytałam całą serię i byłam w tym zakochana no ale fakt to taka dziewczęca książka:tak:

Wow, malina :szok: Dobrze, ze uratowałaś sytuację :tak: Dzielna kobita :happy:


No własnie wiki, co to za suwaczek ...
 
Ostatnia edycja:
Dziendoberek :)

Laura wcina sniadanko
jeszcze sie nam telewizor z****l cale szczescie ma gwarancje do 10 marca:-D
Juz dzwonilam do mojego ze ma przyjechac i zapakowac go do kartonu i wybrac kierunek Real :))
Laura wstala przed 10 ale czekala az sie rozbudze - z jakies 15 minut:szok:
Sloneczko super swieci wiec wybieram sie do Agi zeby dziewczynki sie pobawily:-)Moze pograja w pilke na podworku albo pobiegaja:rofl2:

o moj juz jest
uciekam wroce potem z cyctatami:rofl2:
 
ja się wczoraj poryczałam z bezsilności tak mi Lenka nie dośc ,ze rozrabia to jeszcze wymusza ciągłe branie na ręce ,że nie mam czasem chwili zupełnie dla siebie nie moge się umyć jak jestem z nia sama w domu zupełnie nic zrobić bo się kładzie na podłodze pod drzwiami i ryczy przeraźliwie a jak nie to to rozrabia , weszłą do duzej szafy i pościągała mi prawie wszystkei ubrania z wieszakó wchodze do pokoju a tam masakra :no: sprzatam to a ta juz roznosi kuchnie w tym czasie i tak jest cały dzień wczzoraj mialam kryzys i poczułam się totalnie do d.. nie radzę sobie z moim dzieckiem :baffled: nie umiem sobie w ogóle przy niej czasu zorganizować traz też ciśnie sie juz na kolana 5 minut się spokojnie nie pobawi sama
 
Hej Kochane, jestem w szoku co się stało z forum hehehe :-):-):-)
Wiecie , mam wrazenie, że na nic nie mam czasu, cłay dzień tylko chodzę, sprzątam ,bawię maluchy, gotuję itp. ostatnio wogóle mało robię dla siebie...Tak dla odpoczynku... Nie wiem jak się bardziej zorganizować żeby mieć więcej wolnego...:-(
Nie to, ze narzekam, ale czasem fajnie byłoby odpocząć tak w samotności choć dłuższą chwilkę.:tak:
Czy tylko ja tak mam ?:baffled:

Witam kochane czwartkowo:happy:
słuchajcie tego co wczoraj przeżyłam nie życzę nikomu:no::no::no:
było przed 17 czytam na bb Antek chodzi po mieszkaniu z Julci sweterkiem ja zabierm się za odpisywanie MH że super że z Helenką ok a Julia podeszła do Antosia i mówi daj mi sweterek nie wolno mi wyciągać ubrań z szafki.... Antek się rozpłakał i się zaniósł :-:)-:)-:)-(on się nie raz już tak zapowietrzał ale pani doktor kazała mu zawsze dmuchnąć w buzię i pomagało..a wczoraj nic wziełam go na ręce dmucham a on nic siny się zrobił cały buzia głowa ręce nogi przewrócił oczy tak że tylko było widac białka i zero reakcji:-:)-:)-:)-:)-(krzyknełam do Adama żeby dzwonił na pogotowie położyłam małego na podłogę Julce kazałam sszybko otworzyć okno i zaczełam małego masować i jak zabrałam się za sztuczne oddychanie się ocknął:-:)-:)-:)-:)-:)-( Adam się rozłączył z pogotowiem ja usiadłam na podłodze tuliłam Antosia i wyłam a dzieciaki ze mną:-:)-:)-:)-:)-(dziewczyny ja się nigdy tak nie wystraszyłam jeszcze nigdy sie tak nie bałam ja myślałam że on mi umiera że tracę swoje dziecko:-:)-:)-:)-:)-:)-( potem był bladziutki przez jeszcze jakieś 15 minut taki spokojny cały czas przytulony a wieczorem doszedł do siebie zupełnie...Piotrek cały czas go obserwował i mówił że ok:tak: byłam dzis u naszej pani doktor zbadała go i mamy skierowanie do neurologa:-( trzeba to sprawdzić bo niby dużo dzieci tak ma wyrastaja z tego różnie w wieku 18 m-cy do 5 lat ale nie można tego zlekceważyć bo następnym razem może nie złapać oddechu i co wtedy:-:)-:)-:)-:)-( wyłam wczoraj pół wieczoru rozmawialiśmy z Pietruszką jakoś dopiero to z nas zeszło:-:)-:)-:)-(
w pracy bez zmian ile ludzi tyle wersji:wściekła/y: ale po wczorajszych przeżyciach z Antosiem miałam wszystko w d**** zrobiłam co do mnie należy i o 21.15 wyszłam do domu było mi wszystko jedno czy szefowa będzie czy mam pracować czy mnie zwolni nic się nie liczyło:no::no::no::no::no::no:
za oknem mamy piękne słonko zero wiatru mam nadzieję że pogoda się utrzyma i zima odpuści:tak:A dam w domu nie puściłam go do szkoły bo smarczy kicha dostał rutinoskorbin i leży w łóżku z lekturą "Ania z zielonego wzgórza" sie dowiedziałam że głupszej książki nie czytał nigdy:szok: a ja przeczytałam całą serię i byłam w tym zakochana no ale fakt to taka dziewczęca książka:tak:

To miałaś przeżycia, ja kiedyś też miałam syt., że myślałam, że straciłam synka.. Zaginąl mi w lesie...:zawstydzona/y::-(Aż się nie chce wspominać...
 
Cześć moje kochane,witam czwartkowo ,ale ten czas zapiernicz:-D

Malinko strasznie wspólczuje przeżycia wczorajszego i strasznie,okropnie sie cieszę,że małemu groszkowi nic sie nie stało:tak:

Poza tym to nie wczytywałam sie za bardzo,bo nie mam weny,pochwale sie ,ze wczoraj wystawiłam troche ksiazek na allegro i juz 60 zł. zarobiłam:tak::-D Także teraz siedząc przy kompie,bo wystawiam dalej ,jestem w pracy.:-D Tylko komp jakiejs zawiechy dostał ,bo mi allegro sie zamuliło i nic nie chce wejść.

Ja mam juz posprzatane,zakupi zrobione ,dziś pizza na obiadek,a to szybko sie robi.Czeka mnie jeszcze rozpałka w kominku,bo zimno,kawkę kończę i sie kręci....:-D

Moi rodzice jada na wesele do Gliwic jutro ,mojego taty siostrzenica wychodzi za maz,a mój brat ,który tez zostaje urządza imprezke ,bo chata wolna:-D wybieramy sie z m ,cieszę sia jak małolata,taka mam ochote na luz wsród ludzi,ze aż strach:-D:-D
 
reklama
Mlenko nasza pani doktor w skierowaniu napisła prośbę o eeg :tak::tak::tak::tak:
Makunga dawono ciebie nie było...co tam u ciebie????
dziewczyny wszystkie czasem mamy ciśnienie takie że:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ja miałam doła zanim poszłam do pracy bo nic tylko dom dzieci dom dzieci czekani na Piotrka ciągle to samo rutyna zero czasu dla siebie a potem to już nwet chęci żeby cokolwiek zrobić:-(mnie dobijało też to że nikogo tu nie mam z nikim pogadać ile można gadać z dziećmi...Piotrek miał odskocznie pracę kumpli miał z kim pogadać wychodził z domu a ja wiecznie to samo...mi pomogło bardzo wyjście do ludzi:tak: a teraz też czasami mam wrażenie że robię w kółko to samo sprzątanie obiad szykowani dziecików odrabianie lekcji pranie prasowanie Antek itp....ale znalazłam w sobie trochę egoizmu zdrowego jak to mówi Piotrek i zresztą za jego namową i z jego pomocą:tak: nie mam pieniędzy na to żeby wyjść na zakupy kupować coś tylko dla siebie itp ale zamykam się w łazience Piotrek zabiera dzieci jak np w niedzielę i biorę długaśny prysznic robię sobie depilację maseczki pilingi włączam sobie muzyczke zapalam świeczkę a Pietruszka pilnuje żeby nikt się do mnie wtedy nie dobijał:tak:albo jak Piotrek ma wolne to ja wychodzę sobie na spacer:tak: a i sam fakt tego że nie robię wszystkiego sama tylko zostawiam na wieczór Pietruszce czy choćby na weekend prasowanie jest jego pranie jego no i grupsze porządki:tak::tak::tak: pogadajcie ze swoimi facetami niech was odciążą:tak: ja tez kiedyś wychodziłam z założenia że on po pracy to zmęczony..ale mi to wybił z głowy powiedział że on pracuje 8 h a potem ma wolne a ja jestem non top z dziećmi i wolne mi potrzebne bo od dzieci urlopu nie ma :sorry2:a teraz jak pracuję i przeliczył że czasami w m-cu więcej godzin jak on to mam większy luz chłop się zmobilizował :tak:
Anka to się cieszyć trzeba że jeszcze się załapał tv na gwarancję bo 6 dni później było by za późno :-Da rzeczy mają to do siebie że lubią się psuc po gwarancji :-D:-D:-D:-D
 
Do góry