Hope wielgachne gratulacje!!!! Jesteś znakomitym przykładem i orędownikiem tego jakie podejście do tematu trzeba mieć

Ja przy swoim pierwszym podejściu dokładnie tak samo starałam się myśleć i zachowywać. Zakończyło się sukcesem :-) Tym razem mam nadzieję na takie samo zakończenie :-)
Lusia witaj. Ja uważam, że nie ma co się za bardzo wsłuchiwać w siebie, porównywać z innymi. Każda ciąża jest inna i daje inne objawy, więc snucie domysłów może tylko pomniejszać naszą nadzieję. Ale żeby trochę Cię uspokoić, to Ci powiem, że ja też długo po transferze miałam bóle miesiączkowe, a teraz mam cudowną córcię :-)
Missdior witaj, trzymam wielkie kciuki za powodzenie.
Beta ja już nie mam słów na księży i ich poglądy. Wierzę tylko, że jest wielu takich, którzy w głębi serca nie zgadzają się z tym co ciemna masa biskupów zarządzi. Jestem pewna, że proboszcz kościoła do którego chodzę, ma na ten temat bardziej oświecone zdanie, ale żeby nie stawiać jego w kłopotliwej sytuacji, starając się o chrzest niczego mu nie powiedzieliśmy. Weronika jest dzieckiem poczętym z miłości, a w jaki sposób, to mi żaden biskup nie będzie wymawiał. I do komunii też podchodzę, bo nie wierzę, że Bóg ma coś za złe, bo to On dał ludziom rozum by tę metodę wynaleźli i pomagali takim parom, pełnym miłości i gotowym tę miłość przekazać, jak my. Poza tym w tym wszystkim i tak jest więcej z ręki Bożej niż nauki, bo człowiek może się starać, dobierać leki, ale i tak czy się uda czy nie, to już Opatrzność wie...