witam i ja i niestety nie nadrobie dzisiejszego dnia... dlatego poprosze by mi ktoś streścił co sie dziś wydarzyło... nie mialam czasu dzis na kompa bo rano byłam u lekarza po ten list do szpitala by mnie umówili na pierwszą wizyte w 12 tc... no i śmieszna ta wizyta bo przyszłam a babka mnie pyta z czym przychodze do niej (bo to taki odpowiedznik naszego lekarza pierwszego kontaktu) więc ja jej mówie, że własciwie to nic takiego mnie nie sprowadza tylko tyle, że potrzebuje list do szpitala bo jestem w ciązy więc ona sprawdza moje konto w ich bazie i mnie tam wypytuje o poprzednią ciąze o ostatni@ i takie tam pierdoły po czym daje mi pojemniczek i mówi bym poszła nasikać bo musi sprawdzić czy rzeczywiście jestem w tej ciązy no wiec poszłam przynosze jej mocz a ona wyciąga zwykły test ciążowy domowy, taki płytkowy i robi mi test by zobaczyć, że są
II kreski hehehehe... jaja jakieś no i powiedziała ok. jest ciąza to daje list, no i list dziś wysłałam i czekam teraz spokojnie na termin pierwszej wizyty, który maja mi za kilka dni przesłać listem zwrotnym i tak to tu w Irlandii wygląda