reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Grudzień 2009

Dziewczyny co nas dzis strasznego spotkalo!
otoz musimy pozegnac sie z lezaczkiem!
julka lezala w nim a ja gralam w gre i w pewnym momnecie slysze tylko trzask i placz!
musiala usiasc na lezaku a ma manie przechylania sie i lapania za snzureczki jakie wisza i chyba zbyt mocno sie przechylila bo spadla razem z lezaczkiem... normalnie nakryl ja! z tego wsyztskiego nie wiedzialam jak ja pozbierac i uspokoic... guza poki co nie ma byl tylko czerwony slad... teraz poszla spac ale nie moglam jej uspokoic.
 
reklama
Kala dzieki! wniosek z tego taki ze mozna by zaakceptowac regulamin ale zdj glowne(prfilowe) usunac i juz nie beda mieli czego przetwrazac i wykorzystywac.
 
Dziewczyny co nas dzis strasznego spotkalo!
otoz musimy pozegnac sie z lezaczkiem!
julka lezala w nim a ja gralam w gre i w pewnym momnecie slysze tylko trzask i placz!
musiala usiasc na lezaku a ma manie przechylania sie i lapania za snzureczki jakie wisza i chyba zbyt mocno sie przechylila bo spadla razem z lezaczkiem... normalnie nakryl ja! z tego wsyztskiego nie wiedzialam jak ja pozbierac i uspokoic... guza poki co nie ma byl tylko czerwony slad... teraz poszla spac ale nie moglam jej uspokoic.
\]

jejku..rzeczywiście chyba już koniec przygody julki z lezaczkiem!! dobrze, że nic się jej poważnego nie stało!! mój młody dziś zjadł kawałek kartki z książki..tez cały czas na niego patrzyłam..lezał obok..

mój J wziął młodego psy i poszli na spacer, a ja mam ciszę i spokój..dziś już tak mnie wyprowadził z równowagi, że się popłakałam..także eliza rozumiem Cię doskonale:)
 
Dziewczyny co nas dzis strasznego spotkalo!
otoz musimy pozegnac sie z lezaczkiem!
julka lezala w nim a ja gralam w gre i w pewnym momnecie slysze tylko trzask i placz!
musiala usiasc na lezaku a ma manie przechylania sie i lapania za snzureczki jakie wisza i chyba zbyt mocno sie przechylila bo spadla razem z lezaczkiem... normalnie nakryl ja! z tego wsyztskiego nie wiedzialam jak ja pozbierac i uspokoic... guza poki co nie ma byl tylko czerwony slad... teraz poszla spac ale nie moglam jej uspokoic.

No to dobrze ze nie ma guza..biedaczek:(
 
Kala dzieki! wniosek z tego taki ze mozna by zaakceptowac regulamin ale zdj glowne(prfilowe) usunac i juz nie beda mieli czego przetwrazac i wykorzystywac.

No w sumie tak.Tam mowa jest jeszcze o imieniu i nazwisku, ale nie sadze zeby tak robili...i tak pewnie zaakceptuje bo takto za miesiac nie wejde na NK a szkoda by bylo.
 
Dziewczyny co nas dzis strasznego spotkalo!
otoz musimy pozegnac sie z lezaczkiem!
julka lezala w nim a ja gralam w gre i w pewnym momnecie slysze tylko trzask i placz!
musiala usiasc na lezaku a ma manie przechylania sie i lapania za snzureczki jakie wisza i chyba zbyt mocno sie przechylila bo spadla razem z lezaczkiem... normalnie nakryl ja! z tego wsyztskiego nie wiedzialam jak ja pozbierac i uspokoic... guza poki co nie ma byl tylko czerwony slad... teraz poszla spac ale nie moglam jej uspokoic.

ojej nie dos mala chora to jeszcze wypadek miala:( biedacwto malutkie. Mi kiedys Alan z lozna zlecail a dokladnie mojemu tacie bo go pilnowal a ja poszlam sie kompac tez bylo krzyku co niemiara.
 
reklama
hej laseczki:-)
narobilam sie dzis jak juz dawno sie nie narobilam. posprzatalam cala chate:-)normalnie taki power we mnie wskoczyl ze masakra,myslalam ze sie nie zatrzymam a Łukasz nawet zartowal ze zarzylam jakis dopalacz!:-D
Kurcze ale mam dzis smutny dzien...Łukasz jeszcze wyplaty nie dostal a juz na poczatku mies powinien i troche sie przez to poklocilismy,choc wiem ze to nie jego wina,ale jakos tak musialam sie wyladowac bo bym wybuchla! Teraz mi go troche szkoda.
Od jutra zaczyna inna prace (w tej co teraz nadal pracuje choc do pracy nie chodzi bo poprostu roboty brak) mam nadzieje ze sie spisze i zostanie tam na stale,nie musialabym sie martwic wtedy o kase. Dziewuszki trzymajcie ze mna kciukaski zeby wsio ok bylo:-)
A czy nie wiecie czy np. moge sie starac o jakas pomoc finansowa w OPS-ie? bo kurcze teraz to ja nie bede dostawala zadnych pieniazkow z mojej pracy a z jego to albo jest albo nie ma kasy,jak wiatr zawieje...:-(wczesniej tak nie bylo,tylko od 2 mies tak sie popieprzylo wszystko!:wściekła/y:
 
Do góry