Anecia1111
Fanka BB :)
Hmmmm... przeczytałam cały watek jeszcze raz i normalnie teraz to już mam taki metlik w głowie że szok :-)
Southief tak sobie myślę, że może jednak tak jak piszesz te hormony to jest to z czego wynika problem, ale nie WASZ tylko JEGO i nie rozumiem dlaczego powiedział że nie bedzie z kimś obcym rozmawiał o "waszym problemie". Trzeba go było wtedy uświadomić (po raz kolejny zresztą) że to jest jego problem a Ty dążysz do tego zeby go rozwiązać. No a co do tych wszystkich metod które już stosowałaś to ręce opadają że żadna nie skutkuje. Mój M to by chyba zwariowal jakbym mu taką serię zaserwowała ;-) No ale ogolnie tak jak kiedyś pisalam my akurat nie mamy problemu w sferze seksu i nawet w trakcie prowadzimy ciekawe rozmowy tak jak patrycja24berlin
no i oczywiście tez nie o zakupach ;-) I tak sobie jeszcze teraz myślę ze może by tak córkę na jakis czas teraz we wakacje "oddać" pod opiekę babci, cioci czy komukolwiek innemu z rodziny (oczywiście komuś kto chetnie i umiejętnie się nią zajmie) i wyjechać sobie np na kilka dni tylko we dwójkę. Zrelaksujecie się i może akurat nowe otoczenie, klimat jakoś wpłyną na wasze relacje łóżkowe... Może jesteście po prostu przemęczeni codziennością i taka odskocznia by się Wam przydala?
Southief tak sobie myślę, że może jednak tak jak piszesz te hormony to jest to z czego wynika problem, ale nie WASZ tylko JEGO i nie rozumiem dlaczego powiedział że nie bedzie z kimś obcym rozmawiał o "waszym problemie". Trzeba go było wtedy uświadomić (po raz kolejny zresztą) że to jest jego problem a Ty dążysz do tego zeby go rozwiązać. No a co do tych wszystkich metod które już stosowałaś to ręce opadają że żadna nie skutkuje. Mój M to by chyba zwariowal jakbym mu taką serię zaserwowała ;-) No ale ogolnie tak jak kiedyś pisalam my akurat nie mamy problemu w sferze seksu i nawet w trakcie prowadzimy ciekawe rozmowy tak jak patrycja24berlin
no i oczywiście tez nie o zakupach ;-) I tak sobie jeszcze teraz myślę ze może by tak córkę na jakis czas teraz we wakacje "oddać" pod opiekę babci, cioci czy komukolwiek innemu z rodziny (oczywiście komuś kto chetnie i umiejętnie się nią zajmie) i wyjechać sobie np na kilka dni tylko we dwójkę. Zrelaksujecie się i może akurat nowe otoczenie, klimat jakoś wpłyną na wasze relacje łóżkowe... Może jesteście po prostu przemęczeni codziennością i taka odskocznia by się Wam przydala?
Już to przerabialiśmy.
Ale jednak same jego czułości, jakieś miłe słówka z podtekstem erotycznym (wreszcie!) są już oznaką że jednak jemu także zależy. Zresztą ja sama się staram ciut zmienić. Po ostatniej "poważnej" rozmowie mi także mąż wypomniał pewne zachowania, które jego zniechęcają więc pracuję nad sobą.
Jak już mówiłam- podstawą zaufania jest kontrola
także mam pewność, że innej poprostu nie ma, a rozwód na tym etapie nie wchodzi w grę. Ja jestem upartą osobą i nie poddam się łatwo a jeśli widzę, że jemu także zależy to lepiej rozpalać co przygasa niż gasić
Na razie mamy ciut ponad tydzień przerwy ale myślę, że muszę jednak się przełamać wieczorem i wreszcie wykorzystać "zmiany" u męża hihi 