reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Znowu gorąco ;-)ale wolę takie upały niż zimę taką, jak w tym roku:wściekła/y:
Czyżbym .... była pierwsza:szok::-D:-D?
Dziś przetworów ciąg dalszy zamówiłam 10 kg malin a ślubny całe wiadro wiśni:baffled: - tyle,że cukier się skończył, więc do Lidla trzeba będzie z Julem podejść:tak:.
Dziewczyny nie włączajcie wiatraków przy śpiących dzieciach:no:, kuzyn po prysznicu włączył sobie i zasnął i zapalenia gardła murowane.:tak: Bądźcie ostrożne:tak:. Mnie coś gardło drapie i w nocy kaszel męczył, trzeba będzie po coś do ssania do apteki wyskoczyć:dry::tak:.
Mandziula ale łakomczuszek z Mikołajka:tak::-).
Miałam pisać,ale moje dziecię w żalem wstało i o Olka się pyta bo tęskni:tak::-):-D.

Zgadzam się z wiatrakami...już nie jedna osoba u nas w pracy się nimi załatwiła....nawet jeśli wieją w inną stronę przewiać łatwo...czy gardło czy jakieś mięśnie:baffled::baffled::baffled:


witam wszystkie mamusie
ja tylko na chwilkę bo zaraz jedziemy na szczepienie i juz sie boje jak Nikoś zareaguje ale mam nadzieje ze bedzie o. Odezwę sie jak wrócę

Trzymam kciuki, aby nie bolało:tak::tak::tak:

oooo...maruda się włączyła....znikam na razie;-)
 
reklama
Heloł
zapowiadało się dzisiaj chłodniej, ale gdzie tam,

zostawiłam basen z wodą na balkonie na noc, rano wychodzę, a na balkonie armia mrówek:szok::szok::szok: no masakra, nie wiem przez tą wodę przylazły:baffled::szok:

byliśmy na placu zabaw też ale krótko, bo goraco:dry:

marta
o rety to Ty wszystko pokoleji przetwarzasz co się da:-)
fornetka i jak szczepienie?
sundey odezwij się jak dojedziecie...
karlita na piechotkę tyle drogi:sorry2: ale rano chłodniej to i przyjemniej się idze:tak:
 
Czesc Dziewczyny :)
A moja dzidzia sie tak rozpycha w brzuchu, ze wczoraj juz myslalam, ze calkiem padne :/

Nie moge sie doczekac wrzesnia...
Gotuje dzis zupke z fasolki szparagowej, mmm pysznie pachnie :)

Tez bym porobila jakies przetwory z malin itd ale nie bardzo mam skad je wziac hurtem ;/
 
Witam się południowo.
mandziula dużo sił w pracach polowych.
sunday_ a daleko wyjeżdżacie?A kiedy wracacie?
misia2010 powodzenia u ortopedy, daj znać czy już "pożegnanie" z majteczkami.
marta1981 wytrwałości przy robieniu przetworów, takie swoje zawsze inaczej smakują.
fornetka3 powodzenia na szczepieniu, oby malutki za bardzo nie płakał.
karlita słodki widok miałaś jak wróciłaś. A co miesiąc robisz badania?
My z Kubusiem od 6:30 na nogach, byliśmy na działce u rodziców, nazrywałam malin i teraz robię sok, Kuba poszedł spać. Trochę ogóreczków pozbierałam i fasolki, tak więc idę przebierać póki mały śpi. Miłego dzionka Wam życzę:-)
 
Znowu gorąco ;-)ale wolę takie upały niż zimę taką, jak w tym roku:wściekła/y:

Misia, ja tam i za tropikalne upały i za syberyjskie mrozy dziękuję :) Podobno klimat umiarkowany mamy.

Wczorajsze spotkanie nie mogło być nieudane, nie z tymi gośćmi :) Chociaż upał koszmarny! Poszłyśmy z dziewczynami na spacer z wózkami (przyjaciółki córka jest o rok młodsza od Magdy) bo nie chciały zasnąć w domu. Jak już zasnęły to siedziałyśmy w cieniu bo nie dało się wyjść spod drzewa, żar lał się z nieba koszmarny. Dzisiaj niby trochę lepiej bo na termon=metrze w cieniu tylko 28 stopni...
Fogia, Karlita, dziewczyny uważajcie na siebie, ja w ciąży nie jestem a wczoraj prawie zemdlałm ;/ A mój mąż na ekg wylądował :/
On jest z tych, których nawet wołami do lekarza nie zaciągniesz, więc musiał się naprawdę źle poczuć i nieźle przestraszyć (mnie zresztą też). Dorobił się chłopak kropli na serce :/ Wygląda na to że juz nam bliżej niż dalej.

Z tej samej beczki: Schyliłam się po coś, zabolał mnie kręgosłup - normalka od czasu pierwszej ciąży - powiedziałam AU
Magda - Co się stało mamusiu?
Ja - Boli mnie kręgosłup.
- Uderzyłaś się?
- Nie.
- To ciemu boli cię?
- Bo ja stara baba jestem.
- Nie, ty nie jesteś stara baba, ty jesteś moją mamusią, masz na imię Agnieszka. (...)

I tutaj zaczęla wymieniać imiona i stopnie pokrewieństwa połowy rodziny :)
A jeszcze niedawno (dosłownie 2 tygodnie temu!) martwiłam sie bardzo o to, ze jeszcze nie mówi :) Jest mała (Fogia, Marta i Anihira mogą chyba potwierdzić), widziałam w tym niemówieniu dziesiątki zaburzeń. A tutaj tak ni z tego ni z owego się rozkręciła :) Fakt, że nie wszystko można zrozumieć, zwłaszcza osobie postronnej ale widać ogromny postęp!
Bałam się też jak sobie poradzi w przedszkolu nie mogąc dogadać się z dziećmi ale wiedzę że to raczej nie będzie problemem. Teraz martwię się jej zaborczością ale pracujemy nad tym ;)

Teraz lalka spadła jej na podłogę, podniosła ją, głaszcze po główce i mówi "Nie martw, się, nie płacz, jakoś to będzie" :))

O, Mamo Izo :) zapomniałam o Tobie, Ty też uważaj na siebie ;) Pisalm tego posta z pól godziny bo w trakcie mi wszystko wcięło :/ :wściekła/y:
U mnie też fasolka :)
 
Ostatnia edycja:
Czesc Dziewczyny :)
A moja dzidzia sie tak rozpycha w brzuchu, ze wczoraj juz myslalam, ze calkiem padne :/

Nie moge sie doczekac wrzesnia...
Gotuje dzis zupke z fasolki szparagowej, mmm pysznie pachnie :)

Tez bym porobila jakies przetwory z malin itd ale nie bardzo mam skad je wziac hurtem ;/


hehe....fajne są takie kopniaki w brzuchu:-D:-D:-Dpotem ich brakuje:tak::tak::tak::tak:wiem, że niecierpliwie się czeka na poród, ale póki co korzystaj póki możesz....śpij, odpoczywaj i jedz smakowitości...bo potem nie ma na to czasu:tak::tak:;-);-)albo nie wolno:tak:
uff....ale duszno:blink::blink::blink:
no proszę, jaka Magda jest zdolna, brawa dla niej:tak::tak::tak:
Dam znać po wizycie, ale dopiero na 18 idziemy a potem pewnie zaliczymy spacerek, bo na razie za gorąco:no:
 
Ostatnia edycja:
jak tak czytam opowiesci o waszych pociechach to jeszcze bardziej nie moge sie doczekac swojego malucha na swiecie :)))
Kopniaki - bardzo na nie czekalam i w sumie je lubie, ale nie te w żebra :p zwlaszcza w nocy ...
Lece cos tam robic, pozdrawiam Was :)))))))
 
Hej dziewczyny
mojej gehenny ciąg dalszy. Miałam plany, że coś porobię w domu ale wymiękam. Garów mam stos ale w kuchni parówa, drugi stos rzeczy do prasowania ale weź stój przy żelazku w taki skwar.
Niby zdawało się, że będzie chłodniej bo rano niebo było zasłane chmurami ale duchota przy tym panuje okropna.

karlita jak ty dzisiaj??
Co do wiatraków to ja nie wiem jak bym bez swojego przeżyła. Dziś rano starałam się go nie włączać bo wczoraj po wczorajszym prysznicu w dzień przewiało mi prawy bark ale tak źle się czułam, że M. migiem przyniósł wiatrak i dużo wody. Oczywiście wiatrak nastawiam już tak aby nie wiał centralnie na nas, a tylko ruszał trochę tym dusznym, stojącym powietrzem.

My z Fifim byliśmy wczoraj na placu zabaw w godzinach 19-21 i dopiero wtedy było bardzo przyjemnie.

Z super wieści - Fifi coraz częściej używa lewej rączki, dziś nareszcie wziął kubek w obie łapki. :-D

shenen :szok::szok::szok::szok: a jak Twój M. się dzisiaj czuje? Te problemy sercowo/ciśnieniowe u młodych ludzi to jakaś masakra. Mój M. już od czasów licealnych ma problemy z zza wysokim ciśnieniem, a nasz znajomy (29lat) rok temu przeszedł pierwszy zawał. Niestety ale tego typu choroby dotykają coraz młodsze osoby.
Gadająca Madzia jest przesłodka i jestem pewna, że w przedszkolu na pewno sobie poradzi. Panie będą ją bardzo chwalić, zobaczysz. A gdzie ją zapisaliście?

Filipek ogląda właśnie bajkę o zabawkach i komentuje "Mamusiu kupicie mi takiego misia. Mamusiu, a Tobie kupimy taką lalkę w kerfurze".

Zapomniałam:
girls ile kosztuje w Lublinie usg 4D i kogo mogłybyście mi polecić?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
hej jestem już po
nie wiedziałam ze małe dziecko ma tyle siły a jaka awantura była po to szok takie małe a takie nerwowe i uspakajanie zajęło prawie godzinę i jak wróciliśmy do domu to usną ale tylko na rączkach. Teraz zasuwam się spakować bo jak M przyjedzie to mamy być gotowi i zwarci ze tylko rzeczy do samochodu i już nas nie ma.
Ciężarówy uważać tam na siebie bo teraz nie trudno o omdlenia.
Jak już będę po pakowaniu to zajrzę bo jeszcze muszę obiad dla M jakiś przygotować.
Fogia ja chodziłam do Top Medical 4D jest chyba po 250 a ja byłam u dr. Mazurka
 
Do góry