reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2010

Yoshe :
Pokarm na pewno masz a jego ilość po prostu dostosowuje się do potrzeb malucha. Jedz dużo różnych kasz mi pomagają :) np po krupniku mam aż twarde piersi :)

yoshe- pij wode ile wlezie!

yoshe - któraś z dziewczyn pisała o soku winogronowym Hortexu - może to pomoże?

ja nawet wczoraj 2 l wysiorbałam, ale żadnych rewelacji nie zaobserwowałam u siebie

yoshe ja miałam też momemt kryzysu, uratował nas wtedy laktator
rzeczywiście trzeba duuuuuuuuuuuuuuużo pić, to też zaobserwowałam na własnym przykładzie

ale najtrudniej pić jak jest zimno i się nie chce
u nas chyba chłodniejszy dzien się zapowiada, wczoraj mega ulewa i mega burza byłą

Ja też miałam ostatnio kryzys laktacyjny - piersi puste, wkładki suche i mała rycząca, że za wolno leci :(. Zaczęłam więcej pić i kupiłam herbatkę Hippa - póki co pomogło. To były moje pierwsze problemy z karmieniem...
Dzięki za rady. Piję i piję, i piję i... teraz zamiast synka, budzi mnie w nocy pęcherz :-D. Dzisiaj to mi się przypominały ciążowe czasy i wstawanie po kilka razy na siku :-D. W nocy walczyłam laktatorem metodą 7-5-3, ale rano nie zaobserwowałam rewelacyjnej poprawy :-(. Synek wyciąga wszystko z obu piersi przy każdym karmieniu od trzech dni, a jak za mało leci to się denerwuje i szarpie tego cyca na wszystkie strony:-D:baffled:. Mam wrażenie, że z dnia na dzień drastycznie zwiększyło się jego zapotrzebowanie:szok:. Wczoraj, żeby zasnął, musiałam w końcu rozmrozić zapasowe mleczko. Chwała Bogu, że jakieś było, bo nie wiem co bym zrobiła :eek:. Wiem,że w laktacji to przede wszystkim psychika jest ważna, a ja ostatnio za dużo się martwię. Jakoś nie umiem się wyluzować, a kłopoty z pokarmem tylko to pogarszają.:-(
A na dodatek dziś jedziemy na pobranie krwi i już się denerwuję, bo to zawsze trauma jak w tą malusią rączkę wbijają wielką igłę :baffled::baffled::baffled:
 
reklama
agast, generalnie po tych 2 godzinach leżenia zaczynał już marudzić (w końcu zmęczony); dochodziła 23, a to jednak pora, gdy mąż musi się położyć, żeby rano jako tako wstać do pracy; jak tylko w pokoju robi się cicho, mały zaczyna wiercić się jeszcze bardziej, popłakiwać i w końcu płakać. A wtedy dopiero trudno go opanować :-/
 
Czy Wam też zaczęły tak wypadać włosy? Mi zaczęły gdzieś tak od kilku dni - niby jem wszystko, żadnej diety eliminacyjnej nie stosuję a i tak...moje włosy są wszędzie :( co patrzę na małą to ma gdzieś w paluszkach moje włosy zaplątane :(
Chyba muszę zacząć łykać jakieś witaminki - pewnie wrócę do Feminatalu, który brałam w ciąży
 
Witajcie dziewczyny

No w koncu mam neta :-D

16.08.2010 005.jpg
 
Witam i ja z rana ;-) Pospalysmy sobie do 10, a zaraz na spacerek uciekamy

Czy Wam też zaczęły tak wypadać włosy? Mi zaczęły gdzieś tak od kilku dni - niby jem wszystko, żadnej diety eliminacyjnej nie stosuję a i tak...moje włosy są wszędzie :( co patrzę na małą to ma gdzieś w paluszkach moje włosy zaplątane :(
Chyba muszę zacząć łykać jakieś witaminki - pewnie wrócę do Feminatalu, który brałam w ciąży
mi zaczely wypadac w zeszlym tygodniu, normalnie linieje jak pies na wiosne :-(

Ktoś mi chyba dziecko podmienił:-( od wczoraj w dzień nie zaśnie bez płaczu i kołysania na rękach:-(, tylko po kąpieli zasnęła sama i cała noc spała, ale teraz już znowu był płacz i bujanie:-(
nasza corcia tez tak miala kilka dni temu, moze to jakis mini-skok? najchetniej usypiala przy cycu albo utulona w ramionach, co jej sie juz w zasadzie prawie nie zdarza :sorry:
 
Dzięki za rady. Piję i piję, i piję i... teraz zamiast synka, budzi mnie w nocy pęcherz :-D. Dzisiaj to mi się przypominały ciążowe czasy i wstawanie po kilka razy na siku :-D. W nocy walczyłam laktatorem metodą 7-5-3, ale rano nie zaobserwowałam rewelacyjnej poprawy :-(. Synek wyciąga wszystko z obu piersi przy każdym karmieniu od trzech dni, a jak za mało leci to się denerwuje i szarpie tego cyca na wszystkie strony:-D:baffled:. Mam wrażenie, że z dnia na dzień drastycznie zwiększyło się jego zapotrzebowanie:szok:. Wczoraj, żeby zasnął, musiałam w końcu rozmrozić zapasowe mleczko. Chwała Bogu, że jakieś było, bo nie wiem co bym zrobiła :eek:. Wiem,że w laktacji to przede wszystkim psychika jest ważna, a ja ostatnio za dużo się martwię. Jakoś nie umiem się wyluzować, a kłopoty z pokarmem tylko to pogarszają.:-(
A na dodatek dziś jedziemy na pobranie krwi i już się denerwuję, bo to zawsze trauma jak w tą malusią rączkę wbijają wielką igłę :baffled::baffled::baffled:
U mnie to samo jakiś brak pokarmu;(Chyb zacznę dokarmiać bo mała płacze;(
 
reklama
Do góry