reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

reklama
ahhh dziewczyny .... jeszcze mlode jestescie i juz stykacie sie z czyms takim .... ja przezywam cos takiego juz 10 rok ... wiecznie matka ma o cos pretensje ... a ojczym ... o nie wspomne ..... ciagle gadanie ze samochod mam on drogi w utrzymaniu i takie tam ... no kuzwa moj samochod moja sprawa ... a to ze siedze nic nie robie , za robote bym sie wziela .... no ale jak mam dzieci na glowie ... co badz bylo " nie musisz isc do pracy poradzimy sobie , bo za marny 1000 zl sie nie oplaca bys zostawiala dzieci " no i tak w kółko .... jak sie wyprowadzilam i o pomoc nie poprosilam to max miesiac i wracaj co bedzie pieniadze marnowac .... i tak zawsze i w kółko i ciągle ..... jak wyjechalam do angli to ... ok , ale tylko wracalam to , ze ja wielka pani bogacz ... moze i bogacz ale dzieci trzeba utrzymac za cos a nie *******y ja nie mam kasy i nie szastam nimi na lewo i prawo by pokazac co to nie ja ..... czesto zdaje mi sie ze nasi rodzice wychowali nas w taki a nie inny sposob i nie potrafia zniesc ze ich dziecko w jakims sensie ponioslo porazke ... i zamiast wspierac jadą po nas równo ... tylko ja pytam w jakim celu i po co , przeciez to tylko pogarsza wszystko .... czy my tez kiedys takie bedziemy ???
 
Ja sie wyprowadzilam juz daaaaaaawno temu i nie żaluję:tak:
Radzę sobie jako tako ale jak mama odwiedzi to przynajmniej traktuje mnie jak goscia i obie jestesmy zadowolone.Czasem posiedzi i 2 tyg, bo za wnuczka steskniona.To wtedy nawet mnie wygania bym gdziesz wyszla a ona posiedzi z dzieckiem:tak:
Takrze lepiej oddzielnie mieszkac i nie narzekac na rodzinke:)
 
Orchidea ja mam tak samo, tylko że czasem jest gadka od ojca że siedzę i nic nie robię, że z taką mordą to ja pracy nie znajdę, że będę wiecznie na jego utrzymaniu, a jak wychodzę wieczorem to zaraz będę "głupoty" robiła, a on ma już jedno małe dziecko na utrzymaniu. A za jakiś czas mówi- ty przecież masz pracę, wychowujesz dziecko, dom na głowie bla bla bla... I o co chodzi?? Ale on mi Neli nie zabiera, raz ją wziął do swojej kobiety bo mu jazdę zrobiłam. Mam go czasem serdecznie dosyć, ale wyprowadzka zupełnie się nie opłaca więc wytrzymuję... I wkurza mnie to, że ja przecież mam pieniądze jeszcze 6 miesięcy, a jakbym do pracy poszła to na czysto by mi tyle nie zostało, więc wolę z małą być, ale tata tego nie widzi...

A ja poszłam z Karolą na balecik :) Zrobiłyśmy Johnny Walkera u niej, a na miejscu chyba z 4 takie drinki... O jej, ale miałam fazę :D Już zapomniałam jakie to okropne uczucie, ale fason trzymałam do końca :) Wróciłyśmy przed 4 do domu, a po 7 mała mnie obudziła.... No i teraz padam, ale warto było, normalnie królowe parkietu :) Bawiłam się cudownie, tego mi trzeba było :)
 
Mi sie cos wydaje ze jak sie karmi piersią to alkoholu sie nie pije:confused:
Hmmm,jestem butelkowa mama wiec chyba sie mylę:oo2:
Carla,a co za problem t 240 zl zabieraj co dostajesz i sie wyprowadzaj i spokojnie bedziesz żyła.I nikt ci sie nie bedzie wtrącal:))
 
Ostatnia edycja:
Rosi karmię też butelką, więc mnie nie pouczaj, ok?? Jak Katerinka napisała że piła na weselu to coś jej napisałaś?? Nie. A co za problem odczekać kilkanaście godzin i odciągać pokarm?? Żaden. Dziś małej nie karmiłam cały dzień. A ja uważam, że wszystko jest dla ludzi. Mam mózg i przecież nie dałabym cycka od razu po imprezie. A z tą wyprowadzką to nie tak łatwo. Nie wyobrażam sobie płacić komuś za wynajem z 800 zł plus rachunki. Ja mam swoje zobowiązania do do tego mieszkania. I czy to miała być kolejna złośliwość z tymi 240 zł?? Jeśli tak to nie zaczynaj znowu...
 
Orchidea ja mam tak samo, tylko że czasem jest gadka od ojca że siedzę i nic nie robię, że z taką mordą to ja pracy nie znajdę, że będę wiecznie na jego utrzymaniu, a jak wychodzę wieczorem to zaraz będę "głupoty" robiła, a on ma już jedno małe dziecko na utrzymaniu. A za jakiś czas mówi- ty przecież masz pracę, wychowujesz dziecko, dom na głowie bla bla bla... I o co chodzi?? Ale on mi Neli nie zabiera, raz ją wziął do swojej kobiety bo mu jazdę zrobiłam. Mam go czasem serdecznie dosyć, ale wyprowadzka zupełnie się nie opłaca więc wytrzymuję... I wkurza mnie to, że ja przecież mam pieniądze jeszcze 6 miesięcy, a jakbym do pracy poszła to na czysto by mi tyle nie zostało, więc wolę z małą być, ale tata tego nie widzi...

A ja poszłam z Karolą na balecik :) Zrobiłyśmy Johnny Walkera u niej, a na miejscu chyba z 4 takie drinki... O jej, ale miałam fazę :D Już zapomniałam jakie to okropne uczucie, ale fason trzymałam do końca :) Wróciłyśmy przed 4 do domu, a po 7 mała mnie obudziła.... No i teraz padam, ale warto było, normalnie królowe parkietu :) Bawiłam się cudownie, tego mi trzeba było :)


No ja sie nie pochwalilam :) z 4 tygodnie temu poszlam z kolezanka na balety jak pan T. pojechal sam do swojej kuzyneczki do slupska bez nas..Wiec zdenerwowalam sie i nie chcialam spedzac sobotniej nocy sama to poszlysmy na impreze:) Odstawilam sie i wogole czulam sie ekstra...Zaliczylysmy wszystkie dyskoteki i puby :)Skonczylysmy na disco zaprosili nas tam tacy fajni panowie do siebie do stolika jeden koles mial kawalerski i tak mu sie spodobalam ze pilam z nim przy barze i tanczylam pol nocy:-DTylko zagiol mnie tekstem cos tam wyszlo ze chcialby sie ze mna przespac..no super:crazy:faceci... Ale bylo swietnie narabalam w sumie nie az tak tylko za duzo mieszalam a to wodka a to piwo potem whisky itd rzygalam 2 dni ale wspomnienia jakieeeeeeeeeeeee heheheh:-)mialysmy branie jak mlode siksy:-D Poczulam sie znowu piekna mloda i szalona:-)jak kiedys :-D
 
a ja od kiedy mam malego to raz bylam na dyskotece i sie nie bawialam....no i raz bylam na wieczorze panienskim to wtedy sie wybawilysmy z dziewczynaki:) i u mnie to tyle z takich wiekszych wyjsc:D jak juz maly spi i moglabym wyjsc to ju nie mam sily:D:D
 
reklama
Żadna zlosliwosc ,carla.Tylko przypomnialo mi sie jak swego czasu pisalas ze za 300 zl da sie zyc.Wiec po co masz sluchac gderania ojca.Jest wyjscie:tak:
A dziewczyny jestescie mlode to szalejcie ile sie da.Co sobie żałowac:-D.Nalezy wam sie to wszystko za "nieudane" życie:-Ddopokąd młode jestescie
:-D
 
Do góry