reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Klub ANTY-TEŚĆ(owa)

koriander cale szczescie z nimi nie mieszkam ;), widzimy sie nie czesciej niz raz w tyg, ale ona jak widzi Kube to jakas szalona sie robi i ciagle go nosi, a Kubuś to takie dziecko, ze do kazdego sie uśmiecha, wolalabym, zeby ryczał u niej na rekach,
mam nadzieje ze sie troche teraz pohamuje, bo zaraz po tym incydencie uciekalismy od niej gdzie pieprz rośnie, zrobie wszystko, zeby go wiecej nie brala na rece!!!! bo przecez nie mam wyjscia! ciągle o tym myśle i jestem w takim szoku! przeciez to dorosła baba! 4 swoich dzieci wychowala i taka nieodpowiedzialna, az nie moge w to uwierzyc... gr
 
reklama
A u mnie. Mieszkam z teściami niestety. Niby są w porządku ale moja teściowa to dziwna kobieta, wiecznie przychodzi do mnie do góry i tylko mi gada że mam ubrać dzieci bo im zimno ;/ że Jaś jest głodny, i że mam im zmienić pampersa bo mają pełne. OMG... dzieci szczęśliwe, zadbane a ona tak głupio gada ;]
Druga sprawa to przychodzi do nas do góry ale żadko kiedy bierze dzieci na spacer czy gdzieś ale za to jak idziemy na jakaś impreze albo jest jakieś spotkanie rodzinne to udaje kretynka jaka to z niej zajebista babcia jest. Tak samo teśc.
Musze do nich mówić mamo - tato bo kiedyś mi powiedzieli że mówiąc do nich na Pn/Pani pokazuje że nie mam szacunku.
 
1289297974_by_olcia91_500.jpg
 
ta franca moja teściowa sama na siebie bata ukręciła: gada z moim mężem przez telefon, a ona tak gada, że słychać jak by głośnowmówiący byłi mówi "ty z synkeim jesteście zawsze u mnie mile widziani" a ja na to "synku tylko, że ty zawsze w towarzystwie mamusi sie poruszasz więc niestey ale do babci przez najbliższe lata miesiące nie pójdziesz" bo sam nie potrafisz :p i choć bym miała skisnąc to nie pójdzie tam Filip
 
alusia teściowe powinny mieć drugie imię "wscipskie"
cobra hehe nie mogę przestac sie smiac ;)

dziewczynki, musze sie pozalic! moja teściowa znow zaczela mi dokuczac! nie wiem czy ona robi to celowo, czy jest taka do bólu szczera, ale ostatnio po kazdej rozmowie z nia musze sie rozplakac! ostatnio przyniosła mi sweter, kupila go dla kogośtam, ale nie pasowaj, wiec mi przyniosła i mówi tak:
"mam sweter, myslalam, ze bedzie dla ciebie, ale teraz jak na ciebie patrze, to bedzie za mały:shocked2:
ja: ojej, az taka gruba jestem?
ona: no tak... jestes gruba,a co ty myslalas? ( i jeszcze bezczelnie patrzy mi prosto w oczy i mowi dalej...) mozesz w sumie zmierzyc ten sweter, ale bedzie za mały, poszukamy kogoś szczuplejszego!!!!
(mialam ochote jej powiedziec zeby spojrzala na siebie, ale wyciągneła ten sweter, patrze, a on taki jakis wielki wiec zmierzylam i jej pokazalam, ze jest za duzy, a nie za mały, ale nawet tego nie skomentowala, nie było jej glupio, wyszlam z pokoju i plakalam)
jestem na siebie wsciekla, ze nie potrafie jej przygadac, nie chce jej sprawiac przykrosci, chociaz nawet moj maz mowi, ze powinnam jej czasem odpyskowac, a ja taka ciota jestem, ze sie boje odezwac....
kolejnego takiego numeru juz nie zniose, najpierw mi dokuczala gadajac ze bylam gruba w ciazy, a teraz znowu!!!!!waze 63 kg na 170 cmwzrostu i nie jestem takim strasznym tluściochem, a ona ciagle swoje, jakbym wazyla przynajmniej ze 100kg :sad:
 
mama kubulki :szok::szok::szok::szok: ja waze prawie 10kg wiecej od ciebie przy wzroście 172cm (wiec podobnie). Moja babcia jedynie mówi mi że jestem przy kości i mi się wtedy przykro robi (ona uwaza ze powinnam wazyc tak jak kiedys 52-53kg przy 172cm.). Reszcie to nie przeszkadza wiec nie uwazam sie za paszteta... :tak: chociaz kilka kg mniej pewnie by mnie uszczesliwilo ale ja nie umiem sie odchudzac.
 
reklama
kolejnego takiego numeru juz nie zniose, najpierw mi dokuczala gadajac ze bylam gruba w ciazy, a teraz znowu!!!!!waze 63 kg na 170 cmwzrostu i nie jestem takim strasznym tluściochem, a ona ciagle swoje, jakbym wazyla przynajmniej ze 100kg :sad:
63kg przy 170cm? To wcale gruba nie jesteś!!!
 
Do góry