reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

powiem Wam, że na wychowawczy to pozwolić sobie moga czesto ludzie ktorzy pracuja na czarno, mam kolezanke ktorej maz zarabia najnizsza krajowa, a do lapy dostaje dwa razy tyle i ona mogla sobie pozwolic zeby zostac z dzieckiem w domku i dostawac za to kase, poza tym mysle ze rzad powinien przedluzyc macierzynskie do przynajmniej roku, wtedy byl by mniejszy dylemat czy zostawic takie dziecko i pojsc do pracy!
A swoja droga chyba i tak wole isc chocaz na kilka godzin bo jednak siedzenie w domu to chyba by mi nie sluzylo, ale zobaczymy jak mala bedzie na swiecie.
 
reklama
Witam sie w niedziele widze że trochę zmian na forum ale ciągle brakuje mi czasu na dokładne poczytanie. Udanego dnia wszystkim;)
 
Uwazam ze artykul fachowy :)

W Krakowie dzis zimno, ale slonecznie. Bylam wiec z pieskiem na spacerze i na jazdach. kurde, zostaly mi jeszcze 2h, a z parkowaniem tylem to jakas masakra :szok: na rondzie sie gubie i w ogole... Musze wykupic godziny jeszcze, taka juz ze mnie du**a jesli chodzi o kierowanie :-)

Powiem Wam, ze juz dawno ten temat byl, ale co tu zagladam to czytam, ze Was dzidzie bardzo kopia. A w sumie to mam wrazenie, ze wiecej mnie kopala w 20-21 tc, niz teraz. Czuje po prostu teraz jakby plynela tam jakas ryba, lub ktos mi wsadzil w brzuch slomke i dmuchal takie wieeeelkie babelki. Ale to przeciez juz za pozno na takie odczucia. Nie czuje kopniec tylko takie cos. Przepraszam, ze znow ten temat poruszam, ale spedza mi on ostatnio sen z powiek. Na USG widzialam ruchy, wiec ok, ale wkrecam sobie, ze jak je tak slabo czuje, to moze mala jest jakas slaba czy cos. A moze to, ze mam nadwage sprawia, ze nie czuje tego tak wyraznie? (ale w sumie przeciez ona kopioe od srodka) Juz sama nie wiem...

Buziaki :-)
 
mysia pewnie dzidzia jest tak ułożona że nie czujesz tak mocno kopniaczków, ja z Gabi tak miałam. Jak dostałam kartę ruchów płodu i później pokazałam moje zapiski lekarce to powiedziała, że to nie możliwe, żeby dzidzia tak mało kopała, a ja mocne kopniaki czułam tylko kolo piątej rano, a w dzień tylko od czasu do czasu, ale jeśli to cie niepokoi to najlepiej zapytaj swojego lekarza. Ostatnio też mam wrażenie, że dzidzia tak często nie kopie ale to pewnie przez to, że ma już coraz mniej miejsca w brzuszku.

Vikiigus mi artykuł bardzo się podoba, uważam że ciąża to nie choroba, ale wymienione dolegliwości niestety dotykają większość ciężarówek. Ja sama w pierwszej ciąży miałam to szczęście, że oprócz bólów kręgosłupa, głowy i spojenia łonowego nic mi nie dolegało, ale teraz z tych wymienionych w artykule doliczyłam się trzynastu. Dlatego moje zdanie jest takie, że w sklepach, gdzie są kasy pierwszeństwa dla kobiet w ciąży powinno się, szczególnie tego przestrzegac a nie jeszcze popychac ciężarną próbujęc ją wyprzedzic przed kasą, bo to już jest zwykłe chamstwo. Podobnie myślę o wizytach w przychodni, przecież każda taka wizyta i spędzanie tam kilkudziesięciu minut czy godzin niesie ze sobą ryzyko złapania jakiegoś świństwa a wiadomo, że w ciąży nawet zwykłe przeziębienie nie jest ciekawa sprawą.

Ja mam problem z jazdą samochodem, prawo jazdy zrobiłam siedem lat temu, bo bardzo chciałam, wręcz nie mogłam się doczekać kiedy pierwszy raz usiądę sama za kółkiem, i nieźle sobie za tym kółkiem radziłam, no a teraz pomimo, że nie miałam i mam nadzieję, że nigdy nie będę miała, żadnego wypadku panicznie boję kierować, kiedy siadam za kierownicą robi mi się duszno, oblewa mnie pot i cała się trzęsę, przez to prawie przestałam jeździć. Obawiam się, że w moim przypadku bez fachowej pomocy się nie obejdzie bo to już za długo trwa:-(.
 
majusia ja mam prawo jazdy od jakis 8 lat, przez 7 wogole nie siadalam za kolkiem mialam to o czym piszesz, paniczny strach, w zeszlym roku mezus sie wkurzyl i kazal mi jezdzic, zaczela sie akurat sroga zima, jakos stres minal i dzis nie wyobrazam sobie siebie bez autka i prawka wszedzie moge pojechac jak mezus jest w pracy, jednak mam obawy odnosnie nadchodzacej zimy bo jakos czesciej stluczki sa i znow obawa ze mna zarzuci albo cos, a nie odpowiadam juz tylko za siebie...
vive zgadzam sie z Twoim komenatrzem tez chodzilo mi to po glowie ale nie wiedzialam jak to ubrac w slowa
 
Ostatnia edycja:
vive i ja tez się zgadzam z twoim komentarzem.
ligotka w moim przypadku to nawet to że m mnie zmusza do jazdy samochodem na niewiele się zdaję, czasami jestem już taka zła na siebie, że aż mi się płakać chce z bezsilności, że nie potrafię się przełamać. Maże o tym, żebym wsiadła do samochodu i pojechała wszędzie tam gdzie akurat mam ochotę. Najgorsze jest to, że prawie za każdym razem kiedy kieruje z naprzeciwka zawsze ktoś po głupiemu wyprzedza na trzeciego a wtedy mam takiego stresa, że wszystkiego mi się odechciewa. Zastanawia mnie jak ludzie mogą być tak skrajnie nieodpowiedzialni i tak narażać swoje życie i innych uczestników ruchu drogowego.
 
Ja uwazam ze fajnie się gada jak świetnie się czujesz...ciekawe co bys zrobiła gdyby było inaczej...?

juz pisalam ze coreczka bylo calkowicie inaczej, ale akceptowalam swoj stan bo dobrze wiedzialam ze tak moze byc i cieszylam sie ze nie jest gorzej
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
narazie mamy 4 miesiace + 2 tyg dodatkowego macierzyńskiego.. a w 2012 będzie 4 tygodnie dodatkowego..
mamy bliźniąt mają więcej, ale nieznacznie..
ja idę później na wychowawczy płatny, czyli socjalny.
 
Ja uwazam, ze wszystko zalezy od tego jak kobieta sie czuje. Jak jest wszystko ok, to ok, ale jakby mi sie slabo w autobusie zrobilo to nie omieszkalabym powiedziec "przepraszam, jestem w ciazy, zle sie czuje czy moze mi Pan/Pani ustapic miejsca". Jak juz wiemy ciaza to nie choroba, ale odmienny dla calego organizmu stan fizjologiczny, a takie zmiany moga roznie sie objawiac.
Jakbym miala za ktoras strona sie opowiadziec, to raczej jestem zdania, ze nalezy kobiecie w ciazy ustapic miejsce, przepuscic w kolejce albo chociaz nie utrudniac. Bo przeciez wiemy, ze i tak czasami jest ciezko. Ale to tylko moje zdanie :tak:

Zmieniajac temat to wlasnie przeczytalam, ze nie wolno nam jesc SALAMI! No przeciez oszalalam... Ja jadam.
Co wiecej, znalazlam jedna firme, ktora produkuje ser feta z PASTERYZOWANEGO mleka (jest napisane na opakowaniu) i ten ser tez jem w salatce greckiej. Jest tez oscypek z mleka pasteryzowanego i tez czasem go jem, ale nie czesto bo kosztuje 10 zl za 2 szt :szok:A Wy? Mniam...
 
reklama
Ja uwazam, ze wszystko zalezy od tego jak kobieta sie czuje. Jak jest wszystko ok, to ok, ale jakby mi sie slabo w autobusie zrobilo to nie omieszkalabym powiedziec "przepraszam, jestem w ciazy, zle sie czuje czy moze mi Pan/Pani ustapic miejsca". Jak juz wiemy ciaza to nie choroba, ale odmienny dla calego organizmu stan fizjologiczny, a takie zmiany moga roznie sie objawiac.
Jakbym miala za ktoras strona sie opowiadziec, to raczej jestem zdania, ze nalezy kobiecie w ciazy ustapic miejsce, przepuscic w kolejce albo chociaz nie utrudniac. Bo przeciez wiemy, ze i tak czasami jest ciezko. Ale to tylko moje zdanie :tak:

Zmieniajac temat to wlasnie przeczytalam, ze nie wolno nam jesc SALAMI! No przeciez oszalalam... Ja jadam.
Co wiecej, znalazlam jedna firme, ktora produkuje ser feta z PASTERYZOWANEGO mleka (jest napisane na opakowaniu) i ten ser tez jem w salatce greckiej. Jest tez oscypek z mleka pasteryzowanego i tez czasem go jem, ale nie czesto bo kosztuje 10 zl za 2 szt :szok:A Wy? Mniam...

Z tego co wiem, to w Polsce jest obowiązek produkowania serów wyłącznie z mleka pasteryzowanego. Nie spotkałam się jeszcze z innymi. Może co innego oryginalne oscypki produkowane na halach, kupowane w górach, albo oryginalne francuskie sery, ale takie w sklepach wszystkie mają w składzie mleko pasteryzowane. Ja jadłam fetę w sałatkach i sery typu camembert czy brie bez ograniczeń, a teraz nie jem ich jedynie dlatego, że mi przy mojej diecie cukrzycowej nie wolno.
 
Do góry