kalcha
Fanka BB :)
Hej kobietki!!
Dawno mnie nie było i nie nadrobie jedynie ostatnie 2 czy 3 strony. Tak czy siak beniaminka dziekuję za pamięć oczywiście wszystkim innym też ale pewnie nie doczytałam
Troszke mnie nie było bo nie mialam czasu na nic zupełnie. Hania przechodziła chyba skok rozwojowy marudna strasznie była przez tydzień co chwile coś jak nie brzuszek to ulewanie jak nie to to tamto, do tego w sobote mieliśmy chrzciny i zjechała się rodzinka z poznania i masakra jakiaś była, ale dałam rade ogranełam wszystko oczywiśćie dzięki pomocy mojej mamy w kuchni i niezastąpionego mężusia przy naszej niuni!!! Oj a bałam się tych chrzcin po tym jej tygodniowym koncertowaniu bałam, a ona co?? nic totalny anioł w kościele przespała całą mszę nawet jak ją polewał ksiądz wodą jej nie wzruszało kochana była.
Piszecie o przewraaniu się dzieciaczków nasza o dziwo pomimo swojej niesamowitej siłynie poltrafi się jeszcze odbić z brzuszka na plecy ale usilnie próbuje
Oczywiście główki podtrzymywać nie trzeba nigdy w pionie a na brzuszku bo wreszcie zaczeła leżeć marudnie bo marudnie ale codzien to dłużej to jak jest wyspana to sama pieknie podnosi główkę i cała na przedramionach, ale jak zmęczona to co chwile jej ten łebek opada...
A rozmowna jest w najlepsze, ulubione słowa: nie, łee, a gu i ble, czasem uda jej się uśmiechnąć na głos lub wręcz zapiszczeć kochana jest, a jej ulubiona zabawa to słuchanie pozytywki
Pozdrawiam wszystkie
Dawno mnie nie było i nie nadrobie jedynie ostatnie 2 czy 3 strony. Tak czy siak beniaminka dziekuję za pamięć oczywiście wszystkim innym też ale pewnie nie doczytałam
Troszke mnie nie było bo nie mialam czasu na nic zupełnie. Hania przechodziła chyba skok rozwojowy marudna strasznie była przez tydzień co chwile coś jak nie brzuszek to ulewanie jak nie to to tamto, do tego w sobote mieliśmy chrzciny i zjechała się rodzinka z poznania i masakra jakiaś była, ale dałam rade ogranełam wszystko oczywiśćie dzięki pomocy mojej mamy w kuchni i niezastąpionego mężusia przy naszej niuni!!! Oj a bałam się tych chrzcin po tym jej tygodniowym koncertowaniu bałam, a ona co?? nic totalny anioł w kościele przespała całą mszę nawet jak ją polewał ksiądz wodą jej nie wzruszało kochana była.
Piszecie o przewraaniu się dzieciaczków nasza o dziwo pomimo swojej niesamowitej siłynie poltrafi się jeszcze odbić z brzuszka na plecy ale usilnie próbuje
A rozmowna jest w najlepsze, ulubione słowa: nie, łee, a gu i ble, czasem uda jej się uśmiechnąć na głos lub wręcz zapiszczeć kochana jest, a jej ulubiona zabawa to słuchanie pozytywki
Pozdrawiam wszystkie