Izabela34 tak to już jest,że lekarze traktują nas podmiotowo, może z natury są gburowaci i nieczuli, tylko dlaczego zostali położnikami a nie patologami????
(ja też jestem po przejściach, moją historię opisałam w wątku o amniopunkcji)
Twój mąż złapał to paskudztwo trzydniowe, w przypadku mojego synka i męża żadne leki nie skutkowały, po trzech dniach wszystko przeszło; najważniejsze to żeby dużo pił i spał.
zebra i co ja mam tobie napisać? z moich pobytów na Karowej, państwo Czajkowscy są mi dobrze znani; On gnom i tyle ale co zrobić jest szefem oddziału, który tyle razy mi pomógł, że wypada mi go szanować, osobiście nie jest moim ulubieńcem ale też nigdy w stosunku do mnie źle się nie zachował; ale Ona najmądrzejsza w okolicy, nikt nie ma prawa mieć odmiennego zdania; w ostatniej ciąży między innymi dzięki niej wylądowałam z zawałem w Aninie, leżałam na patologii na sterydoterapii ona zmieniła mi dawki Fenoterolu na 12 tabletek na dobę i Isoptin 240mg na dobę i któregoś dnia w trakcie zastrzyku dostałam strasznego bólu w klatce piersiowej i mało co pamiętam; moja gin ma z panią CZ na pieńku; mój mąż chciał pozwać ją do sądu ale to i tak nie zmienia faktu że z Karowej nie zrezygnuję z prostej przyczyny mają najlepiej wyposażony oddział neonatologii i złotą panią profesor, która w pracy spędza 20 godzin i każdemu rodzicowi daje nadzieję na lepsze jutro.
Jedyne czego nie można im zarzucić to tego, że dbają o wyposażenie oddziału i tak naprawdę to wszystko zależy od szczęścia; wiedzę oboje mają dużą, ciągle biorą udziały w sympozjach i kursach zagranicznych; opinie wśród lekarzy o nich są też różne, najważniejsze to mieć zaufanie. Jeśli dla ciebie są OK to znaczy, że tak jest; ja swojej gin. wierzę i nie zmienię jej nigdy chociaż jak myślę o wizycie i badaniu przez nią to już mam dreszcze na plecach, ale dzięki niej mam synka, a nikt nie dawał mi szansy na donoszenie ciąży nawet pani CZ kazała nam się przygotować na najgorsze.
Ty masz napweno inne zdanie, bo skoro jesteś pod ich opieką to znaczy że im ufasz i tak niech będzie, bo najważniejsze jest zaufanie do lekarza wiem to z doświadczenia osobistego jak i zawodowego. Ja pewnie niebawem, trafie też na ich oddział i będę posłuszną pacjentką, bo nie chodzi tu o mnie i moje odczucia tylko o moje dziecko.
Zebrra nie wiem czy mam to teraz wysłać czy usunąć?? Nie chcę żebyś nabrała niepewności to jest tylko i wyłącznie moja i moich najbliższych opinia.
Dzastina222 rozmawiałaś ze swoim gin. o wynikach tokso.????