reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczen 2011

Ej, dziś chyba taki dzień bo moja Marii też marudzi, jak nawet cyca nie chce. Zresztą starsze też nie w sosie. Młoda mi całą drogę z przedszkola pyskowała a Tymon dostał karę za ignorowanie matki i poszedł obrażony do swojego pokoju. Och, chyba już dosyć wszyscy mają tej zimy.
No i Malutkiej nie zostawili - zatem dalej nie wiemy która gasi to światło ;)
 
reklama
My się dołączamy do ogólnoświatowego dnia marudzenia... mały właśnie zasnął po dwóch godzinach... w foteliku samochodowym pod stołem w kuchni :-)
Ciekawe, na jak długo... :-)
 
Jeżeli chodzi o ariskę to u niej nie do końca jest lepiej, może źle napisałam wcześniej
malutkiej stan w sumie na razie stoi w miejscu
jeżeli chodzi o nią to ten płyn rdzeniowy się nie oczyszcza :-(
ale ja wierzę w to że zacznie się poprawiać...

w sumie mała jest w lepszym stanie niż mój Michałek
ale cały czas mam nadzieję
 
Witamy się i my. Dzisiaj wróciliśmy do domku, czujemy się już bardzo dobrze. Juro postaram się trochę nadrobić zaległości i poczytać co się u Was dzieje. Pozdrawiamy! :)
 
witam sie po dluższej nieobecnoścci
widzę, że są problemy ze zdrowiem naszych maluszków:((
claudia4you to straszne co się dzieję z michałkiem, mąż mi mowił bo podczytywał jak bylismy w szpitalu, bądzcie dzielni i dobrej myśli....
my wylądowaliśmy w sobote na wieczór na IP bo miałam bole brzucha i gorączke 39 st, tam badania, wymazy, w pn na usg się okazało, że mam skrzepy w macicy, mały na wieczór poszedł do domu a ja we wtorek miałam zabieg łyżeczkowania macicy, nie mogłam karmić przez 24 h, wyszłam w środę rano
mamy problemy z karmieniem piersią bo Antoś zasmakowal butelki, nie najada się i nie chce ssać jak sutek jest miękki, próbujemy cały czas a i tak się wieczorem kończy butlą...
czuję się z tego powodu bardzo źle i jakaś taka niewartościowa i zupełnie mojemu dziecku niepotrzebna:-:)-(

Ja miałam takie same problemy jak ty: i zastoje połogowe i problem z karmieniem. Tyle że ty lepiej trafilaś bo cię wyczyścili i masz to z głowy, a ja jeździłam co tydzień a nawet częściej i tylko mnie badali robili zabieg jakiś tam na zywca i pakowali we mnie leki żeby to wszystko mi zeszło:angry: Byłam 3 tyg. na antybiotyku i po nim mała mi się odwodniła i wogóle...
Z karmieniem też miałam identycznie, ale walczyłam żeby ją karmić. Płakałam i przystawiałam. Robiłam cuda, bo mleka nie miałam za dużo a Maja jak nie leciało to się złościła. Brałam mleczko do strzykawki (troszkę) i przystawiałam mała do piersi i lałam po cycu po troszku tego mleczka ze strzykawki. Jak poczuła że leci to ciągnęła i poszło, ale nie długo bo smoczek jest przecież twardszy. Zrobiłam więc tak: nakładałam na piers te nakładki silikonowe i wpuszczałam w nie troszkę mleczka (ze strzykawki albo wyciskałam z piersi) i mała zaczynała ciągnąć i poszło. Po kilku tygodniach oduczyłam ją cmokania przez nakładkę i tak karmię do dziś:-D
Nie wiem czy jasno to wytłumaczylam, ale mam nadzieję że coś zrozumiałaś. Jakby co to pisz na pw i postaram się pomóc:)
 
witam sie i normalnie wkurzona ja sto w szpitalu spedzilismy prawie 6 godz masakra. na ktg toska pokazala, ze wybieranie sie do nas ma gleboko w dupince skurczy na poziomie 0-4 moj jak widzial linie ciagla prosta to nie mogl uwierzyc ze ma nas w nosie. zdarzylo sie kilka "wielkich" skurczy (czyt. 10 ew. 13) i moj jak je widzial to przypomnial sobie podjazdy w tour de france.

lekarka na badaniu stwierdzila, ze daleka droga przedemna bo szyjka trzyma mocno :-( i zdziwiona, ze po terminie tyle dni i nic nie wskazuje na porod. masaz niezbyt przyjemny myslalam, ze babe pogryze jak mi zaczela jezdzic w srodku na boki najbardziej z lewej strony bolalo no i w pon o 12 mam sie zglosic na IP i mam sie nastawic na to, ze zostane.

claudia ariska mam nadzieje, ze wasze skarby wyjda z tego calo i zdrowo bez wiekszych komplikacji.

joasienka, monia-t no to zaczynamy odliczanie do godz zero :-)

joasienka a ty kiedy masz sie stawic w szpitalu znow na kontrole?
 
jestem...Maciej wykąpany i nakarmiony. Dziś pierwszy raz kąpaliśmy w wiaderku i powiem Wam moje dziecko było bardzo zadowolone , nie płakało....podobało mu się.... więc chyba wanienka pójdzie w niełaskę i będzie wiaderko:)

Teraz gorsza wiadomość... u nas poziom bilirubiny wynosi 15,73 więc jutro z rana jedziemy do szpitala bo żółtaczka wróciła....masakra....mam nadzieję, że nas nie zostawią tylko będziemy dojeżdżać na naświetlania. Wszystko się zobaczy jutro.....
 
malutk_a - no to zaczynamy! :-) Ja mam jechać w niedzielę, ale nie wiem czy to ma sens, czy nie lepiej w poniedziałek. Czy w weekendy zlecają cokolwiek? Bez sensu byłoby jechać tylko po to, żeby się tam przespać :wściekła/y:A może poczekamy do Walentynek? Już niedaleko :-D
modlicha, farbka - dzięki za opowieści. Ciekawe jak to u mnie będzie?...
Ribi - trzymam kciuki, żeby to naświetlanie przebiegło jak najmniej boleśnie i przede wszystkim sprawnie.

A miałyście jakieś skutki uboczne po ZZO?
 
reklama
dziewczyny mam pytanie: CZY POTRZEBUJĘ SKIEROWANIE DO SZPITALA OD PEDIATRY? cZY WYSTARCZĄ TYLKO WYNIKI? dZIECKO JUTRO BĘDZIE MIAŁO 11 DNI WIĘC MOŻE TO MA ZNACZENIE?
 
Do góry