reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwiecień 2011

reklama
aenye ale moj tez romantykiem nie jest. On wie ze ja jestem i lubie dostawac kartki czy kwiatki i sie chyba zmusza czasami. Na walentynki dostalam tylko kartke ale mi to nie przeszkadza. On wie ze ja jestem romantyczka i czasami uda mu sie wysilic ale nie na codzien... Np zskoczyl mnie zareczynami. Tego po nim w zyciu bym sie nie spodziewala. Myslalam ze ktoregos razu w ramach "prezentu" albo cos da mi pierscionek i tyle, ale nie... Wiedzial ze to dla mnie wazne i sie wysilil.
Co do slodkich smskow to my tez sobie nie slodzimy. Ale tacy jestesmy ze latwiej nam przychodzi cos napisac do siebie niz powiedziec. DLatego czesto klutnie rozwiazujemy na smsach jak on jest w pracy, a jak przychodzi do domku to juz jest sii :-D takie krejzole jestesmy :-)

a Ty sie kuruj kobieto. Wzielas ten paracetamol??
 
Absolutnie, nawet nie próbuję po tym jak nie jestem w stanie yyy dobrze 'przygotować się' na wizytę do gin ;-) Już nawet nie próbuje co by się nie pozacinać buahahah:)))
o właśnie miałam o to pytać czy wy też macie z tym problem? okazuje się że tak - nie jestem odosobniona w sumie to ostatnio zastanawiałam się co zrobić coby krzywdy sobie nie zrobić hehe prosić męża....lusterko brać czy odpuścić...no ostatnio jeszcze jakoś dałam radę chociaż troszkę ale na przyszłą wizytę to już raczej sama nie podołam... a wy?? odpuszczacie sobie ten "zabieg"?? heh
 
o właśnie miałam o to pytać czy wy też macie z tym problem? okazuje się że tak - nie jestem odosobniona w sumie to ostatnio zastanawiałam się co zrobić coby krzywdy sobie nie zrobić hehe prosić męża....lusterko brać czy odpuścić...no ostatnio jeszcze jakoś dałam radę chociaż troszkę ale na przyszłą wizytę to już raczej sama nie podołam... a wy?? odpuszczacie sobie ten "zabieg"?? heh
ja odpuscilam jakis czas temu :-) P ma niezly polew ze mnie :-D
 
reklama
o właśnie miałam o to pytać czy wy też macie z tym problem? okazuje się że tak - nie jestem odosobniona w sumie to ostatnio zastanawiałam się co zrobić coby krzywdy sobie nie zrobić hehe prosić męża....lusterko brać czy odpuścić...no ostatnio jeszcze jakoś dałam radę chociaż troszkę ale na przyszłą wizytę to już raczej sama nie podołam... a wy?? odpuszczacie sobie ten "zabieg"?? heh

Nie odważyłabym się w tej kwestii prosić męża, patrząc jak sam pozacinany po goleniu (twarz) chodzi hehe! Ze strachu bym nie dała rady, jeszcze by zahaczył o 'coś' :-) ja się czasem zastanawiam jak krzywo ogolona jestem, lekarze to pewnie mają niezłą bekę z ciężarnych hehe krzywe, pozacinane itp;-)
 
Do góry