reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Marcóweczki 2011

Cześć kochane kobietki!
Czy mnie jeszcze pamiętacie?:-(

Rzadko tu do Was zaglądam, raczej podczytuje czasami bo zmoja córcia o jest naprawde baaardzo trudne:tak:

A kiedy babeczki na D będa rodziły?:-D

Ja jeszcze w kazdym razie zapakowana.

Słonko u mnie piekne swieci. Jakoś przez to słonko chyba mam więcej chęci do życia. Porodu to juz się doczekac nie mogę. Martwi mnie tylko to czy trafie na połozną, która zaakceptu emoje porodowe oczekiwania:sorry2:Bo je mam- nie ukrywam. Przede wszystkim nie chce rodzic na łóżku, ale w jakiejś spionizowanej pozycji. I tu moze pojawic się kłopot- bo dla mnie nie podlega to dyskusji:sorry2:Nie położę się na łóżku i tyle. I ciekawam jak na to połozna zareaguje. Zosie rodziłam na siedzaco-na worku sako i było mi bardzo wygodnie. Moim zdaniem o to własnei chodzi-zeby mnie było najwygodniej:tak:Wygoda połoznej mnie nie interesuje:-D Co za egoistyczne podejście:-D
Niestety połozna z która rodziłam Zosiulkę wyjechałam za granicę. A trudno powiedziec jak do tego podchodzą inne. Druga sprawa- nie chcę byc nacinana chyba ze będzie absolutna konieczność. W naszym szpitalu nikt nie pyta o zgode-nacinają i już. Ale ja nie mam zamiaru czekac az mnie ktos zapyta- to będą moje niemal pierwsze słowa- że sie nie zgadzam.
Więc same widzicie- nie boje się porodu, boję się nieprzyjemnej atmosfery, narzucania mi czegos, czego nie chcę itp. Ale jestem dobrej myśli:biggrin2: Przynajmniej dzisiaj. Będzie co ma być i już.

Mój wielki brzuch jest juz tak nisko, ze siedząc musze baaaaardzo szeroko rozstawiac nogi:-DInaczej ani rusz. A długim siedzenim Dzidzius się denerwuje. Chyba ciasnawo mu troszkę. W takie dni jak dzisiaj czuje się ogromnie szczęśliwa. Słuchacie czasem rmf-u?:-D To tak jakby mi ktoś dzisiaj powiedział, ze wygrałam 100tysięcy :-D Cudowne uczucie. Po prostu nie do opisania...Bo czego tu chcieć więcej- zimowy, bielutki poranek, ciepła kołderka, mąż całujący mój brzuszek na pożegnanie, uśmiechnięta wyspana buzia Zosi, śmierdząca kupka w nocniku:-D, kawa zbożowa do drugiego śniadanka i malutkie rączki rozpychające mój brzuch od środka... Jestem szczęściarą:tak:

Dobra, już Wam nie smęcę. Ide se zrobic gorącą czekoladę, a potem będę się brała za jakieś elementarne porządki, żeby sobote spędzić z mężem zamiast sprzątać. A potem robię gofry- wprasza się któraś?:biggrin2:
 
reklama
na razie cały czas we Wrocawiu mieszkam, mamy plan na przeprowadzkę za dwa może trzy tygodnie, o ile Antek wcześniej na świecie nie będzie chciał zawitac;) A we Wrocławiu i tak będę kilka razy w tygodniu bo tu do lekarzy będę chodzic, tu wszyscy znajomi są, rodzina chętna do pomocy przy małym. No i jeśli nie zdążymy z przeprowadzką przed porodem to przez pierwszy miesiąc będę na pewno we Wrocłaiu mieszkac, z rodzicami. Nie chcę się z maluchem na szybko przeprowadzac bo wszystko co nowe śmierdzi i wywietrzyc to trzeba, czy meble, czy silikony, czy farby. Więc na razie cały czas Wrocławianką jestem;)
 
bosa z tego mowila nam polozna na SR to nie powinno sie budzic dziecka do jedzenia nawet jesli spi za dlugo naszym zdaniem :tak:
 
Ewe - a nam mówili że jeśli śpi już 4tą godzinę to delikatnie należy wybudzić do karmienia:-) by uregulować laktację nie można w pierwszych tygodniach dopuścić do przerw dłuższych niż 4h... :-)

dmuchawiec
- jasne że cię pamiętamy:-D a takiej gorącej czekolady to bym się napiła:-D
 
spoko Bosa... u mnie na SR mówili to samo:-D aaa... w chwili wolnej zmień odliczanki :-D hihi:-) bo z nich wynika że jeszcze nie urodziłaś:-D
 
Ewe- moze i tak...ale gdyby moja mama mojego brata nie obudzila to by go z nami juz nie bylo...nie wiedzielismy, ze byl zarazony gronkowcem...i jak mial ok. 3 tyg. mial za dlugi sen...i mama zaniepokoila sie i go obudzila...i po chwili Kubus zsinial jej na rekach...dusil sie....gdyby nie obudzila go...to nie wiadomo czy by zdazyla zareagowac, w ogole zorientowac sie , ze sie dusi...
 
bosa futerko nikusiazory czyli jak zwykle co SR to inna opinia :szok: no coz wyjdzie w praniu :tak:

szczerze mówiąc ja nie mam powodów by nie ufać specjalistkom od laktacji z ponad 20sto letnim doświadczeniem w tej branży... wiem na pewno że do unormowania laktacji potrzebne jest ciągłe i częste karmienie w pierwszych tygodniach ... a u bosej tym bardziej trzeba wszystko pobudzać bo wcześniej pisała że mają problemy z mlekiem ... więc trzeba ssać ssać i jeszcze raz ssać:-)
 
reklama
Ewe - a nam mówili że jeśli śpi już 4tą godzinę to delikatnie należy wybudzić do karmienia:-) by uregulować laktację nie można w pierwszych tygodniach dopuścić do przerw dłuższych niż 4h... :-)

dmuchawiec
- jasne że cię pamiętamy:-D a takiej gorącej czekolady to bym się napiła:-D

To jeszcze ja sie wymadrze, bo np nie mialam problemow z mlekiem jesli chodzi o Olafa i jezeli nie bylo karmienia dluzej niz te 3, 4 godziny, to moja piersi stawaly sie jak kamienie...I tu nie przesadzam...
Mowie Wam, jezeli ktos bedzie mial swoje pierwsze dziecko i duza ilosc pokarmu to sie sam przekona...jak bolesne to moze byc.
 
Do góry