reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Październikowe Mamy 2010

Oj Rzutka naprawdę -koleżanka przegina! A jak urodzi,to co? Dziecko pod kloszem będzie chowała? Żeby przypadkiem czegoś się nie nawdychało i nie dotknęło!!!! Szok!!!!

Ja za chwilę wychodzę do koleżanki,która jest chyba w 6 miesiącu ciąży. Też się długo starali. Nie widziałam jej dawno,ale wydaje mi się,że jednak jest normalna. Przekonam się,jak się z nią spotkam. Jeszcze tylko jakieś kwiatki jej kupię:tak:.
 
reklama
Z tym kotem to była cała afera bo ja w żartach powiedziałam "mam nadzieję, że Ci nie o..bie i zwierzaka się pozbywać nie będziesz", a ona mi na to, że właśnie musi się go pozbyć !
Tłumaczyłam jej, że prędzej tokso złapie od nieumytej rzodkiewki niż od tego kota co w domu siedzi. Niech tylko nie sprząta kuwety.
Jej facet powiedział, że ona się go teraz jakby brzydzi. Jak wchodzi jej na kolana to ręce zadziera i mówi "zabierz go ode mnie". Normalnie to bym jej w...dol spuściła i mocniej do słuchu powiedziała.
Raz powiedziałam (może brutalnie), że tyle ciąż przy zwierzętach się rozwijało, tyle dzieci ze zwierzakami żyje, tyle kobiet chodzi do kina w ciąży (choćby ja) i jej dziecko nie jest pod tym względem wyjątkowe i też z nim będzie ok. Na to mi ona, że dla niej jest wyjątkowe, a co ja ze swoim robię to jej nie interesuje.
Kompletnie nie zrozumiała tego co powiedziałam, tylko to "wyjątkowe" zarejestrowała, poprzekręcała i wyszła szopka.
 
Rzutka koleżanka ma nieźle w bani naj........ne ehhh biedne dziecko. I uważam, że własnie tacy fanatycy dzieci mieć nie powinni. znam przyapdek gdzie własnie kobieta była nadopiekuńcza, zabawka spadła do prania, wszystko wyparzała i wygotowywała i teraz dziecko to dorosły facet którym non stop jest chory i mamusia sie bije w piers, ze mu taka krzywde zrobiła ehh
 
Rzutka koleżance rzeczywiście na mózg padło. A moja kuzynka, która w niedługim czasie planuje ciążę zaczęła coś tam w necie szperać i ostatnio mnie pyta czy w ciąży ryby jadłam, bo one rtęć mają. Wyczytała też, że nawet kostki rosołowej nie powinno się używać. Czasem internet to przekleństwo. Od razu doradziłam jej, żeby bzdurami głowy sobie nie zaprzątała.

Jeśli chodzi o znajomych to po urodzeniu syna czuliśmy się odsunięci na bok, ale może sami sobie tak wkręciliśmy. Takich lepszych znajomych to mamy 2 pary - jedni mają prawie roczne dziecko, a drudzy są narzeczeństwem. W miarę możliwości widujemy się. Ostatnio mnie nawet zaskoczyli, bo pytali czy wybierzemy się z nimi na Sylwestra. Miło, że zapytali, a nie z góry stwierdzili, że po co pytać skoro i tak nie pójdziemy, bo mamy małe dziecko. Imprezy jak są to nocleg od razu proponują. Także zostały 2 pary, ale za to jakie :-)
A Ci z dzieckiem ostatnio mi powiedzieli, że my jesteśmy na 1 miejscu jeśli chodzi o odwiedzanie ich tak bez konkretnej przyczyny tylko dla przyjemności, bo tak to jak ktoś ich odwiedza to przeważnie dlatego, że jakiś biznes ma.
 
No ja się właśnie obawiam, że po porodzie to dziecko w szklanej kuli będzie. No i wtedy weź zadzwoń i ich zaproś z dzieckiem np. do siebie jak u mnie tyle chodzących bakterii ;-)
I tym sposobem nawiązując do tematu znajomych, sama przestałam do niej dzwonić bo i tak każda rozmowa skończyłaby się awanturą.
 
Moriam o jestes :). super , jak przygotowania? bo to juz tuz tuz? buty zakupine? suknia sie szyje- na przymiarce juz bylas?
 
reklama
Ja mam teraz koleżankę w 3 miesiącu ciąży. Dość długo się o dziecko starała ze swoim chłopem (on początkowo średnio był przekonany do pomysłu), generalnie parcie na dziecko miała ogromne.
Kibicowałam jej, ucieszyłam się jak im się udało, ale teraz tak mnie wkurza, że szok.
Chyba przez to, że to jej taka wyczekiwana ciąża to kompletnie jej odbiło. Swojego chłopa traktuje jak g..no, co miał zrobić to zrobił, poniża go przy ludziach, oczami przewraca i mówi "boże i to jest ojciec mojego dziecka".
Pozbywa się kota bo toksoplazmoza. Jak była u nas na posiadówce to widziałam, że nie pozwala moim psom do siebie podejść, o pogłaskaniu mowy nie ma, choć wcześniej normalnie to robiła.
Powiedziałam jej żeby wyluzowała, ja jakoś ciążę miałam normalną, wszystko ok, to są czyste psy, a nie jakieś bezdomne zapchlone. Jak tylko weszła to kazała odświeżacz powietrza z łazienki usunąć "bo nie powinna tego wdychać". Myślałam, że jej niedobrze od zapachu, ale to nie to.
Do kina nie chce iść bo hałas może zaszkodzić. No kosmos !
Mężowi powiedziałam, że albo to ją posrało, albo ja jestem zbytnio wyluzowana w tym temacie.


Kup jej stoperan. Bo NAPRAWDĘ ją posrało :-D
 
Do góry