aniawa wszystko macie już gotowe, załatwione?
Teoretycznie tak, a w praktyce wczoraj mój luby poinformował mnie drżącym głosem, że znowu kogoś tam zaprosił na sobotę. Wściekłam się na niego, bo ileż można. Gorzej niż z małym dzieckiem. Dzisiaj ma odkręcać sprawę i nie interesuje mnie jak to zrobi. Musimy jeszcze odebrać obrączki, kwiaty, itp. Grubsze sprawy są pozałatwine, chociaż ja ciągle mam wrażenie, że jeszcze coś zostało.
ANIAWA właśnie chodzi mi o te jego nocne pobudki typu: "bo mi smok wypadł", "bo się na brzuch przekręciłem"
Tego typu pobudki raczej powinny się wkrótce zakończyć. Nasze dzieci są coraz sprawniejsze, więc za jakiś czas same sobie poradzą z takimi "problemami". Jeszcze się wyśpisz :-)