reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październikowe Mamy 2010

Dzień dobry,
właśnie wstaliśmy z Łukaszkiem po drzemce porannej.
rysia- współczuję przeżyć, mi dzisiaj dziecko też wszystko zwymiotowało to co wypiło. Normalnie aż się przestraszyłam,ale mały zaraz potem się śmiał więc chyba ok... może to wina tego że mimo odbicia po jedzeniu, on zaraz fika i temu tak...
ida- powodzenia u lekarza.

U nas pogoda do duszy. Ani wyjść na spacer w deszcz.
Jak G. wróci z pracy to idziemy na 16 przypilnować dwoje dzieci do mojego kuzyna, bo muszą gdzieś wyjść. Na samą myśl o spędzeniu kilku godzin ze starszym z tych dzieci, który jest tak niegrzeczny to mi źle. Chociaż mojego męża to on się w miarę słucha na szczęście. Trzymajcie kicuki żeby mi głowa nie pękła bo tak mnie boli.

Musze zaraz przygotować nam rzeczy na pogrzeb sobotni.
U nas katar jest jak był,ale nie wydaje mi się żeby się powiększał (tfu, tfu).

Pozdrowionki dla mamuś.
 
reklama
A jak byłaś w ciąży z Justynką to też nie byłaś na genetycznym? (od razu pisze, że nie oceniam Cię ani trochę - bo ostatnio tu trzeba uważac na słowa bo się poobrażały dziewczyny :))
 
oj nie wszystkie, nie wszystkie:-D
dobranocka, jak dzień się kiczowato zaczyna to z reguły się milusio kończy:-)
moni, jak z rodzicami? lepiej?a mieszkanko???zaraz sie chyba jakoś mieliscie wprowadzać?
 
Ida - no z rodzicami nadal kiepsko a to jest mega beznadziejna sytuacja bo mieszkamy razem do wyprowadzki. więc mijamy się w korytarzu bez słowa.
A wyprowadzamy się w majowy weekend :) odliczam dni..
 
A jak byłaś w ciąży z Justynką to też nie byłaś na genetycznym? (od razu pisze, że nie oceniam Cię ani trochę - bo ostatnio tu trzeba uważac na słowa bo się poobrażały dziewczyny :))

Hehe, nie - nie byłam. Dla mnie dziecko to dziecko. Chore czy nie - i tak bym nie usunęła ciąży. Wiec po co się niepotrzebnie stresować? Na dodatek jeden tylko na 50 wyników dodatnich (że jest Down) rodzi się rzeczywiscie chory, a ja nie chcę przez resztę ciaży rozmyślać o tym. Może warto wcześniej wiedzieć, zeby się przygotować psychicznie, ale ja wolę byc dobrej myśli. To dla mnie jak decyzja czy chcę znać płeć dziecka czy nie. Niektórzy chcą, niektórzy nie chcą. I też nie oceniam :-)
 
reklama
Do góry