Witam z rana.
Nina trzymam kciuki żeby opiekunka okazała się kochaną przybraną ciocią dla Jasia.
Ja czuję się coraz gorzej. Przeziębienie nie odpuszcza tylko się pogarsza. Teraz Nurofen wzielam zeby glowa chociaz przestała boleć. Jak nic w pn do lekarza idę. Niech mi coś da bo przy karmieniu piersią nie chcę tak za bardzo na własną rękę brać.
U nas wczoraj zlot czarownic był. Przyszła moja ciocia, mama, siostra i kuzynka. Chłopaków wysłałam na dwór a jak wrócili i Bartek zobaczył tyle osób to był w siódmym niebie. Uśmiech od ucha do ucha. No po mnie to on tego nie ma bo ja podobno gości wyganiałam z domu, chociaż wszystko jeszcze przed nim ;-) Z rączki do rączki, na kolankach i dziecko szczęśliwe. A potem wszystkie poszły, tatuś na piłkę a mamusia została z synkiem. No i się zaczęła histeria podczas kąpieli. Nie chciało mi się wanienki do pokoju nosić i wykąpałam go w łazience i dziecko w szoku. Tak mi się rozryczał że kąpiel trwała 15 sekund, byle tylko przepłukać szybko. Potem znowu płacz przy wycieraniu. No i jak czekał na butlę to już się tak zanosił że szok. Ale wydaje mi się że był też trochę zmęczony. Szkoda mi go było. Po wypiciu butli, zasnął przy cycku
Dzisiaj do Bartka przychodzi moja mama a ja idę na pogrzeb kolegi ojca.
Nina trzymam kciuki żeby opiekunka okazała się kochaną przybraną ciocią dla Jasia.
Ja czuję się coraz gorzej. Przeziębienie nie odpuszcza tylko się pogarsza. Teraz Nurofen wzielam zeby glowa chociaz przestała boleć. Jak nic w pn do lekarza idę. Niech mi coś da bo przy karmieniu piersią nie chcę tak za bardzo na własną rękę brać.
U nas wczoraj zlot czarownic był. Przyszła moja ciocia, mama, siostra i kuzynka. Chłopaków wysłałam na dwór a jak wrócili i Bartek zobaczył tyle osób to był w siódmym niebie. Uśmiech od ucha do ucha. No po mnie to on tego nie ma bo ja podobno gości wyganiałam z domu, chociaż wszystko jeszcze przed nim ;-) Z rączki do rączki, na kolankach i dziecko szczęśliwe. A potem wszystkie poszły, tatuś na piłkę a mamusia została z synkiem. No i się zaczęła histeria podczas kąpieli. Nie chciało mi się wanienki do pokoju nosić i wykąpałam go w łazience i dziecko w szoku. Tak mi się rozryczał że kąpiel trwała 15 sekund, byle tylko przepłukać szybko. Potem znowu płacz przy wycieraniu. No i jak czekał na butlę to już się tak zanosił że szok. Ale wydaje mi się że był też trochę zmęczony. Szkoda mi go było. Po wypiciu butli, zasnął przy cycku

Dzisiaj do Bartka przychodzi moja mama a ja idę na pogrzeb kolegi ojca.