reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2011

reklama
no ja mam po prostu nadzieje,ze zdazymy wyjsc z pieluch zanim sie drugie zaczna :) wiec jakby nie patrzec jeszcze sporo czasu przed nami ,wiec sadze ze damy rade w koncu :) tylko musimy chyba dywan zwinac :-D bo podloge to nie ma problemu zeby zetrzec,ale jak sie zsika na dywan to gorzej :)

marti,ja dzis tez przez to ze pogoda sie nam skichala to siedze przy kompie i ndrabiam zaleglosci:-) ale przy okazji poprasowalam,z czego jestem bardzo dumna :-D i obiad zrobiony...tylko mlody na dworze nie byl,ale sie teraz przejasnia wiec mam nadzieje,ze mojego po obiedzie wyciagne na spacer troche i bedzie gicio :)
 
Hej dziewczynki :)
Chwile mnie nie było ale zament miałam i jakoś tak nie było czasu, choć grzecznie nadrobiłam wszystko więc piszę z czystym sumieniem :)
W sobotę grilka mieliśmy takiego ze znajomymi, w niedziele mnie m nad morze zabrał- tyle ile ja się nagadałam to już swoją drogą:) W poniedziałek szykowaliśmy wszystko dla m na wyjazd bo pojechał dziś na statek do Korei na 4 tygodnie i mam potrki pełne jak sobie pomyśle gdzie on biedak musi stacjonować :(( I tak doszłam do dnia dzisiejszego, siedzę grzecznie w pracy , jeszcze parę minut i do domku !!!!
Kurde ciężko mi się śpi, zwłaszcza na boku, tak mi brzuch sztywnieje i boli jak wstaje jakbym brzuszki robiła dzień wcześniej. Macie takie uczucie?? I jak tylko coś zjem to mi się tak brzuch napina że mam wrażenie że zaraz pęknie- wkurza mnie to, znaczy może bardziej jest mi niewygodnie!!!
I znów marudzę :)
 
Hej dziewczynki :)
Chwile mnie nie było ale zament miałam i jakoś tak nie było czasu, choć grzecznie nadrobiłam wszystko więc piszę z czystym sumieniem :)
W sobotę grilka mieliśmy takiego ze znajomymi, w niedziele mnie m nad morze zabrał- tyle ile ja się nagadałam to już swoją drogą:) W poniedziałek szykowaliśmy wszystko dla m na wyjazd bo pojechał dziś na statek do Korei na 4 tygodnie i mam potrki pełne jak sobie pomyśle gdzie on biedak musi stacjonować :(( I tak doszłam do dnia dzisiejszego, siedzę grzecznie w pracy , jeszcze parę minut i do domku !!!!
Kurde ciężko mi się śpi, zwłaszcza na boku, tak mi brzuch sztywnieje i boli jak wstaje jakbym brzuszki robiła dzień wcześniej. Macie takie uczucie?? I jak tylko coś zjem to mi się tak brzuch napina że mam wrażenie że zaraz pęknie- wkurza mnie to, znaczy może bardziej jest mi niewygodnie!!!
I znów marudzę :)

Co do brzucha to wiem o czym mówisz niedawno ja pisałam o tym któregoś razy też mi zesztywniał i jakbym była po mega areobiku i zrobiła z milion brzuszków prawie na całym brzuchu czułam mieśnie :tak: fak faktem że uczucie do bani
 
Klementinka no to super ze juz czujesz malca :) ja tez ciagle czuje jakies buszowanie, choc juz slabiej niz na poczatku.

Mamuska oby Jas sie uspokoil, bo widze ze ladnie daje Ci popalic

ja znow jem lody rozki i czekam na hot dogi :-)
 
no ja mam po prostu nadzieje,ze zdazymy wyjsc z pieluch zanim sie drugie zaczna :) wiec jakby nie patrzec jeszcze sporo czasu przed nami ,wiec sadze ze damy rade w koncu :) tylko musimy chyba dywan zwinac :-D bo podloge to nie ma problemu zeby zetrzec,ale jak sie zsika na dywan to gorzej :)

Ja też się szykuje na odzwyczajanie od pieluch. Mam nadzieję, że mi się to latem uda. Mam już zgromadzony zapas gaciorków do zasikiwania. Tylko moja kiepsko z nocnikiem jest obyta. Siedzi ale najwyżej parę sekund a najchętniej to z nogami w środku :-D. Mam nadzieję, że jednak jakoś nam się uda. Niektóre babki przechodzą na ten czas na tetrę bo mniej komfortowa dla dziecka ale nie wiem czy mam tyle samozaparcia .
 
Dziendoberek!

U nas bunt 3 latka w toku:) Kurcze trzeba jakos to przejsc, bo mloda nieznosna i wyczailam ze moze o psa zazdrosna(???) Ale musimy jakos przez to przebrnac, bo sa chwile ze slodka, madra i kochana, bo tak to ciagle chce na swoim postawic:-) I tez zauwazylam ze awantura sie nic nie zdziala, ale nie zawsze latwo o opanowanie jak dziecko kolejny raz to samo psoci, a do tego jest dosc odporne na kary...

Gugula, dacie rade z nocnikowaniem, wazne zeby nic na sile nie robic:)
Ja tez zaczynalam jak sie cieplo zrobilo i to bylo dopiero jak miala 2, 5 roku, wczesniej nie naciskalam, bo mloda olewala nocnik totalnie wiec jej odpuscilam(ale probowalam regularnie robic male podchody). A jednak latem sie zmobilizowalam i bylam w szoku jak latwo poszlo. Kupilismy jej nocnik o ksztalcie kibelka, postawilam naprzeciwko naszej toalety i zawsze razem chodzilysmy i zawsze robilam szal jak ja zrobilam siusiu, to bilysmy mi brawo i w koncu mloda tez sie odwazyla. I szczerze mowiac to zaliczyla tylko kilka wpadek w domu, ale jakos nigdy na nasze lozko czy sofe, a u siebie miala ceratke. No i w ogole krotko po tym jak zalapala nocnik, to jej pieluche nocna tez sciagnelam i tylko sporadycznie sie zdarzylo ze sie posiusiala. Tak to zdarzalo sie jeszcze pozniej ze sie zagapila i troche popuscila, ale zasadniczo ominelo nas pranie tony majtek i spodni, wiec bardzo lekko nam poszlo z nauka:-)
I jak dla mnie to najbardziej zadzialal przyklad z mojej strony. U chlopca to moze dobrze jakby tata z nim chodzil do toalety, w koncu dzieci sie duzo ucza z obserwacji:tak:
W kazdym razie, wiem ze dosc pozno "zerwalysmy" z pieluchami, ale tak sobie teraz mysle ze dobrze ze poczekalam, bo naprawde bezstresowo i dla mnie i dla niej poszlo:tak:

I wiecie co, ja to jednak mam leniwe dzieciatko w brzuchu... Czesto sie stresuje ze za malo je czuje... Od wczoraj rana cisza byla, wiec dzis wypilam troche coli, zjadlam cukierka i slodkiego rogalika, a po jakis 20 min dzidziol sprzedal mi kilka kopniakow, a potem znow praktycznie spokoj... chyba tylko na chwile udalo mi sie robaczka rozkrecic, ale chociaz sie troche uspokoilam, moze faktycznie znow malo ruchawy typ mi sie trafil;-) Na usg polowkowe bede sie chyba musiala nazrec slodyczy, zeby nie bylo jak z mloda ze sie ruszyc nie chciala przez cale badanie...
 
Boziu ciągle głodna łaże ile można a potem się dziwię że mam 4 kg na plus :wściekła/y:

Jakoś tak się dziś snuję bez ładu i składu nie wiem co z sobą zrobić w sumie siedzę i czytam forum :tak:

4 kg to malo wiec nie masz co sie przejmowac :))

a ja chyba czuje mojego szkraba
o rany jakie cudne uczucie
najadlam sie salatki greckiej i papryczek z serkiem co sie chyba maluchowi spodobalo, bo teraz fika w brzuchu
juz jakis czas temu to czulam ale nie wiedzialam czy to to
czekalam na motylki a moje dziecko walnelo z grubej rury
niziutko po lewej stronie, tak ciut nad jajnikiem
to bedzie mi sie dzis caly dzien japa cieszyc:-D

co do spania to koszmar bo najlepiej zasypiam na plecach a teraz juz mi ciut ciezko, jakbym jakis kamien w brzuchu miala i tak mi osiada
musze na boku i wstaje z bolem calej strony
a bole plecow tez mam, najgorzej z krzyzem, jak czasem cos mi wlezie w niego to ruszyc sie nie moge

super , ze juz czujesz ruchy !!! to jest super uczucie :))
mam to samo ze spaniem :/
do tego myslalam , ze mnie plecy nie bola hehe , a poszlam do sklepu i jak z wozka wyciagalam rzeczy to mnie tak zaczely plery nawalac , ze masakra i maz sam musial wszystko wyjac :)


Hej dziewczynki :)
Chwile mnie nie było ale zament miałam i jakoś tak nie było czasu, choć grzecznie nadrobiłam wszystko więc piszę z czystym sumieniem :)
W sobotę grilka mieliśmy takiego ze znajomymi, w niedziele mnie m nad morze zabrał- tyle ile ja się nagadałam to już swoją drogą:) W poniedziałek szykowaliśmy wszystko dla m na wyjazd bo pojechał dziś na statek do Korei na 4 tygodnie i mam potrki pełne jak sobie pomyśle gdzie on biedak musi stacjonować :(( I tak doszłam do dnia dzisiejszego, siedzę grzecznie w pracy , jeszcze parę minut i do domku !!!!
Kurde ciężko mi się śpi, zwłaszcza na boku, tak mi brzuch sztywnieje i boli jak wstaje jakbym brzuszki robiła dzień wcześniej. Macie takie uczucie?? I jak tylko coś zjem to mi się tak brzuch napina że mam wrażenie że zaraz pęknie- wkurza mnie to, znaczy może bardziej jest mi niewygodnie!!!
I znów marudzę :)

hej :)
mam podobnie z brzuchem i tez jakos tak dziwnie wlasnie sie z tym czuje jak sie zepnie i tak ciazy ...
a maz wroci caly i zdrowy do domku :)))


Pryzybela tez mam nadzieje , ze moje sie obudzi na usg polowkowe i porusza troche , bo jak narazie to na jednej wizycie tylko nie spal , a na reszcie chrapie i nic go nie rusza hehe
 
reklama
Witam,
A propo teściowej mam najkochańszą teściową na świecie,bo 8000 km ode mnie hehehehe.
Moja mama wyprowadza się od nas w sobotę,znalazła mieszkanie do wynajęcia.

A ja mam zajwakę do sprzątania,kurde co jest sprzątałabym,prała itd cały dzień,ale za bardzo nie mogę bo moje łożysko musi dużo odpoczywać.No i wyglądam dzisiaj jak pizza - pryszczy w bród.
 
Ostatnia edycja:
Do góry