Madzia, no to super, że wizyta tak się udała! No i najważniejsze, że młode dziarskie i zdrowe;-) Też uważam, że lepiej zapłacić niż się denerwować - systemu chorego i tak nie zmienimy, więc możemy co najwyżej sobie poprawić jakość korzystania z usług;-)
Izabelka, no najwyraźniej masz talent do tego typu pracy...może czas ruszyć na wielką scenę?:-)
Pabla, mnie też już kilku lekarzy mówiło, żeby stosować naprzemiennie środki przecigorączkowe z inną substancją czynną i u nas rzeczywiście się to sprawdza, w ekstremalnych przypadkach można jeszcze do kombinacji paracetamol-ibuprofen dorzucić pół pyralginu w czopkach. Zdrówka dla małej, mam nadzieję, ze dziś już lepiej
Dorka, ja trochę dietę zaniedbałam od kiedy zaczął mi chleb domowy wychodzić i już skok o 0,5 kg, więc też muszę zaostrzyć dyscyplinę, żeby jednak te 54 kg przed wakacjami na liczniku mieć;-)
A z rozmową dałam radę, choć po godzinie maksymalnego napięcia umysłowego, czułam się jakbym tonę węgla przerzuciła

Ale mimo operowania słownictwem z zakresu zarządzania jakością i organizacji projektów nie miałam problemów ze zrozumieniem i odpowiadaniem na podchwytliwe pytania, więc może jednak nie tak źle z tym moim oralem:-)
Dziś wrzucam trochę na luz, bo zamierzam w końcu dokładnie wstępnie wyselekcjonowane oferty domów obejrzeć, żebyśmy mogli ew. już jechać coś oglądać. No i muszę ruszyć do smyka po kolejny worek prezentów urodzinowych, bo znowu mamy 4 urodziny do oblecenia w nadchodzących dniach
Za to pogoda cudna (co mnie też motywuje do szukania domów z duuuużym ogrodem

) i podobno w najbliższych dniach ma się utrzymać oprócz soboty, ale mloda i tak jedzie do dziadków, a ja mam projekt więc niech sobie popada, to kwiatki lepiej urosną:-)