Witam sie! Dzieki dziewczynki za pamiec. Niestety raczej dzis poszlo mi do d... pierwszy test (bo obie rozmowy to pierwszy etap zaczynajacy sie testem...) poszedl mi srednio a wiem ze nie byl trudny, tylko dawno juz nie siedzialam w tym wiec nie znam stawek, kwot itp...

drugi to koszmar! testy z umiejetnosci... czyli 7 minut, 60 pytan typu ciagl liczb - liter - znakow a potem a,b,c,d i ktora to taka sama, malo czasu, duzo strestu... nie spodziewam sie ze ktorzykolwiek zadzwonia...
Na pocieszenie jutro mam normalna rozmowe! Wiec trzymajcie...
Wiecej stresu kosztowalo mnie jak zwykle zostanie malej z babcia! O 9 spoko, jak wychodzilam polozyla ja spac, mala usnela, wrocilam i po 12 znow wychodzilam na kolejna, mala byla spiaca wiec zrobilam jej mleko i tesciowa miala jej dac jesc i polozyc spac. Jak wrocilam to mowila ze mala przez godzine plakala nie chciala jesc, spac - "byla przemeczona" az w koncu ona ja wsadzila do wozka i powozila po mieszkaniu, zasnela i przeniosla ja do lozeczka! Krew mnie zalala! W pierwszej chwili troche na nia nakrzyczalam, potem pomyslalam ze moze nie chciala zle, a mala byla z kims innym wiec mogla zachowywac sie inaczej dlatego nie chciala zasnac... niestety naprawde jakos ciezko pogodzic sie mi z tym ze mam ja zostawic

To Wam duzo nabazgralam i znikam bo mam troche roboty a dopiero dzis usiadlam ;(
Buziaki dla Was, pogoda u nas nadal paskudna.... a jutro prawie pod moim blokiem jedzie tour de pologne
